Papież: wejdźmy w logikę bezinteresowności
- Uczestnictwo w Eucharystii oznacza wejście w logikę Jezusa, logikę bezinteresowności, dzielenia się - powiedział papież Franciszek w rozważaniu poprzedzającym południową modlitwę "Anioł Pański", jaką odmówił z wiernymi zgromadzonymi na placu św. Piotra w Watykanie. Podkreślił, że Jezus daje nam pełnię życia, gdyż zaspokaja "nie tylko głód materialny, ale ten najgłębszy, głód sensu życia, głód Boga".
Odwołując się do opisu rozmnożenia chlebów przez Jezusa, papież wskazał, że "działa w Nim miłosierna moc Boga, który uzdrawia od wszelkiego zła ciała i ducha". Jest On również nauczycielem, który "wystawia na próbę swoich uczniów: Co zrobić, by nakarmić tych wszystkich ludzi?".
>>> Zobacz pełny tekst papieskich rozważań
- Filip, jeden z Dwunastu, dokonuje szybkiego obliczenia: organizując zbiórkę można zebrać maksymalnie dwieście denarów, aby kupić chleba, ale nie wystarczyłoby to jednak, żeby nakarmić pięć tysięcy ludzi. Uczniowie myślą w kategoriach "rynku", ale Jezus logikę kupna zastępuje logiką daru - tłumaczył Franciszek.
Jezus wziął pięć chlebów i dwie ryby, "złożył dziękczynienie Ojcu i je rozdzielił". - Gesty te uprzedzają to, co wydarzy się podczas Ostatniej Wieczerzy, gesty które nadadzą chlebowi Jezusa jego najgłębszy i najprawdziwszy sens. Chlebem Boga jest sam Jezus. Podejmując komunię z Nim, otrzymujemy w sobie Jego życie i stajemy się synami Ojca niebieskiego oraz braćmi między sobą. Uczestnictwo w Eucharystii oznacza wejście w logikę Jezusa, logikę bezinteresowności, dzielenia się. I niezależnie od tego, jak bardzo bylibyśmy ubodzy wszyscy możemy coś dać. Przyjmować Komunię św. oznacza również czerpanie z łaski Chrystusa, która pozwala nam dzielić się z innymi tym, czym jesteśmy i co posiadamy - wyjaśnił papież.
Wskazał, że darem, jaki daje Jezus, jest "pełnia życia", gdyż zaspokaja on "nie tylko głód materialny, ale ten najgłębszy, głód sensu życia, głód Boga". - W obliczu cierpienia, samotności, ubóstwa i trudności tak wielu ludzi, cóż my możemy uczynić? Narzekanie niczego nie rozwiązuje, ale możemy zaoferować to niewiele, co mamy. Na pewno mamy kilka wolnych godzin, jakiś talent, pewną kompetencję... Któż z nas nie ma swoich "pięciu chlebów i dwóch ryb"? Jeśli jesteśmy gotowi, aby umieścić je w rękach Pana, wystarczą one, aby w świecie było trochę więcej miłości, pokoju, sprawiedliwości i radości. Bóg może pomnożyć nasze małe gesty solidarności i uczynić nas uczestnikami swego daru - stwierdził Franciszek.
Wezwał, by nasza modlitwa wspierała "wspólny trud, by nikomu nie brakowało Chleba z nieba, który daje życie wieczne i tego, co konieczne do godnego życia, aby umacniała się logika dzielenia się i miłości".
Skomentuj artykuł