Papież wstrzymał cały konwój dla dzieci

(fot. PAP/EPA/LUCA ZENNARO / POOL)
PAP / mh

Odwiedzający Brazylię w ramach swej pierwszej pielgrzymki jako głowa Kościoła papież Franciszek wstrzymał cały towarzyszący mu konwój samochodów, aby pozdrowić i pocałować stojące przy drodze dzieci.

W środę papież był w mieście Aparecida, gdzie odprawiał pierwszą od poniedziałku mszę, a także spotkał się z biskupami i innymi duchownymi. Później, w drodze powrotnej do Rio de Janeiro, gdy jechał otwartym samochodem, zatrzymał kolumnę pojazdów i wyszedł z auta.
Podszedł do metalowej barierki, pozdrowił tłum i pocałował przyniesione do niego dziecko. Następnie przeszedł na drugą stronę drogi i ucałował jeszcze jednego malucha, podniesionego przez tłum do góry.
W czasie brazylijskiej pielgrzymki papież już pocałował tak kilkoro dzieci.
DEON.PL POLECA

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Papież wstrzymał cały konwój dla dzieci
Komentarze (7)
BA
boso ale w doborowym towarzystwi
26 lipca 2013, 00:28
Papież jest jak otwarta księga.  Bardzo szczery,pełen ufności Bożej. I to jest piękne,bo jakże podobne do żywota Pana Jezusa i do nauk Wygłaszanych do ludzi Mu współczesnych : Ta sama prostota imiłość do każdego napotkanego na swej drodze.Jan Paweł II,  Benedykt XVI i Franciszek są wbrew pozorom bardzo do siebie podobni.Choć temperamenty różne, ale Wszyscy trzej głosili miłość do bliźniego i zaufanie w sprawiedliwość pomimo wszystko.
.
...
25 lipca 2013, 17:47
dajcie spokój - rzygać się już chce - podniecacie się każdym nawet najbardziej prozaicznym gestem i robicie z Ojca Sw. kogoś a'la celebrytę. Skupcie się może na jego nauczaniu, choć póki co niebardzo w tej akurat materii jest się na czym tu skupiać, w odróżnieniu od poprzednika - wielkiego teologa. Po owocach ich poznacie, a nie po gestach, które są zwykłe, ludzkie i nie ma co dopisywać im wielkiej ideologii.    KATOLIKU A czy to nie gesty- zwykłe, ludzkie wypływające z miłości są właśnie źródłem owoców? Według mnie są pięknym świadectwem tego, że wiara, to nie tylko słowa- ale czyny. Bóg nie nakazał miłować słowem, ale CZNEM i PRAWDĄ. Na co komu wzniosłe ideologie, jeśli będą pustymi sloganami. Dla mnie i Franciszek i Benedykt XVI- obaj na swój sposób są piękni swoją wiarą. Co z tego, że obecny Papież nie jest wielkim teologiem? Jest tyle różnych dróg do Boga- jeśli uważasz, że w nauczaniu Franciszka nie ma nic, nad czym można się skupić, to lepiej się wsłuchaj. W każdym Jego słowie i geście ukryte jest jedno, najważniesze dla nas - przykazanie miłości Boga i bliźniego. Czego chcieć więcej? Tu nie trzeba wzniosłych ideologii, bo <<gdybym mówił językami ludzi i aniołów, a miłości bym nie miał...>> Miłość=czyn, nie słowa.    
K
katolik
25 lipca 2013, 15:40
dajcie spokój - rzygać się już chce - podniecacie się każdym nawet najbardziej prozaicznym gestem i robicie z Ojca Sw. kogoś a'la celebrytę. Skupcie się może na jego nauczaniu, choć póki co niebardzo w tej akurat materii jest się na czym tu skupiać, w odróżnieniu od poprzednika - wielkiego teologa. Po owocach ich poznacie, a nie po gestach, które są zwykłe, ludzkie i nie ma co dopisywać im wielkiej ideologii.
A
andy
25 lipca 2013, 13:42
Jeśli tak było na prawdę, to fajny gest. Gesty są u Papieża Franciszka piękną katechezą. Wygląda to trochę na taką partyzantkę, improwizację - trudno mi się oprzeć wrażeniu, że nie myślał nad nimi sztab piarowców. Podoba mi się to że Franciszek jest taki trochę zbuntowany:) coś mu strzeli do głowy i idzie za głosem serca. Może to i wygląda jak u Stalina, ale samo porównanie jest zwyczajnie podłe. Trzeba wiedzieć że Stalin robił takie rzeczy sam siebie kamerując przez swój własny aparat propagandowy w celu zakłamania zbrodniczej rzeczywistości komunistycznego terroru. Papież Franciszek przez cały czas poddawany jest krytyce establiszmentu i jako głowa Kościoła Katolickiego zawsze będzie na ostrzu krytyki światowych mediów. Każdy ruch Papieża jest bacznie oglądany, w oczekiwaniu na potknięcie, nieprecyzyjne wyrażenie się, śmieszność i ludzką słabość. W obliczu takiej presji "nieprofesjonalna" postawa Franciszka wydaje się crazy i to jest fajne ;)
M
ms
25 lipca 2013, 12:48
W czasie brazylijskiej pielgrzymki papież już pocałował tak kilkoro dzieci. Masakra :D nie wiem czy się śmiać czy płakać :/
25 lipca 2013, 09:51
No właśnie. Bo niby Papież między poniedziałkiem a czwartkiem nie sprawował Mszy Św.? No błagam, co to za komunikat :-)
I
Iza
25 lipca 2013, 09:17
Myślę, że prostowanie przez deon informacji kopiowanych w tym wypadku ze świeckiej agencji PAP dobrze by na nie wpłynęło. Ośmielam się zatem zauważyć, że pewnie była to pierwsza od poniedziałku msza św. sprawowana publicznie...