Papież z obrządku wschodniego - realna możliwość?
Gdy zastanawiamy się nad przyszłością Kościoła katolickiego, rzadko bierzemy pod uwagę możliwość wyboru papieża z jednego z katolickich Kościołów Wschodnich. Tymczasem jest to całkowicie realna perspektywa, która mogłaby przynieść niezwykłe owoce dla całej wspólnoty wierzących.
- Wybór papieża z katolickich Kościołów Wschodnich jest realną możliwością zgodną z prawem kanonicznym
- Wśród wschodnich kardynałów znajdują się: Louis Raphaël Sako (Irak), Baselios Cleemis (Indie), Berhaneyesus Souraphiel (Etiopia), Mykola Bychok (Ukraina) i George Koovakad (Indie)
- Papież ze Wschodu mógłby wnieść do Kościoła mistyczną duchowość, doświadczenie prześladowań i nowe spojrzenie na dialog ekumeniczny
- Wschodnia tradycja liturgiczna i teologiczna sięga starożytności i mogłaby przypomnieć o wspólnych korzeniach chrześcijaństwa
- Taki wybór byłby świadectwem uniwersalności Kościoła katolickiego i jego jedności w różnorodności
- Papież Franciszek podejmował kroki wzmacniające pozycję Kościołów wschodnich, co może przygotowywać grunt pod taki historyczny wybór
Wschodni kardynałowie w Kolegium Kardynalskim
Obecnie w Kolegium Kardynalskim znajduje się kilku przedstawicieli katolickich Kościołów Wschodnich. Louis Raphaël Sako, Patriarcha Babilonu Kościoła chaldejskiego, przez lata był świadkiem cierpienia irackich chrześcijan i stał się głosem prześladowanych. Baselios Cleemis z Indii, jako doktor ekumenizmu, mógłby wnieść nowe spojrzenie na dialog międzyreligijny. Berhaneyesus Demerew Souraphiel z Etiopii łączy konserwatywne wartości z głębokim zaangażowaniem na rzecz ubogich.
Szczególnie interesującą postacią jest Mykola Bychok, najmłodszy kardynał w kolegium, który mimo zaledwie 45 lat posiada bogate doświadczenie misyjne na wielu kontynentach. Z kolei George Koovakad z Kościoła syromalabarskiego wnosi doświadczenie watykańskiej dyplomacji i znajomość Kościołów lokalnych z całego świata.
Nowa perspektywa dla Kościoła
Wybór papieża z obrządku wschodniego mógłby przynieść Kościołowi katolickiemu powiew świeżości i nowe spojrzenie na wiele kwestii. Wschodnie tradycje liturgiczne i teologiczne sięgają starożytności i mogłyby przypomnieć o wspólnych źródłach chrześcijaństwa, często zapomnianych w zachodniej tradycji.
Duchowość wschodnia, z jej naciskiem na kontemplację, mistycyzm i doświadczenie Bożej obecności, mogłaby zrównoważyć zachodnią tendencję do racjonalizacji i systematyzacji. Jak zauważył kiedyś papież Jan Paweł II, "Kościół musi oddychać obydwoma płucami" - wschodnim i zachodnim.
Papież ze Wschodu byłby również naturalnym mostem w dialogu ekumenicznym, szczególnie z Kościołami prawosławnymi. Wspólne korzenie liturgiczne i teologiczne mogłyby otworzyć nowe drogi do jedności chrześcijan.
Świadectwo uniwersalności Kościoła
W czasach, gdy Kościół katolicki często postrzegany jest przez pryzmat jego europejskich czy zachodnich korzeni, papież z tradycji wschodniej byłby żywym świadectwem jego prawdziwie uniwersalnego charakteru. Przypomniałby, że katolicyzm to nie tylko łacińska tradycja, ale mozaika różnych obrządków i kultur zjednoczonych w jednej wierze.
Papież Franciszek wielokrotnie podkreślał wartość Kościołów wschodnich i podejmował kroki na rzecz wzmocnienia ich pozycji. Być może przygotował w ten sposób grunt pod historyczny wybór, który podkreśliłby jedność Kościoła w jego bogatej różnorodności.
Choć taki wybór byłby niewątpliwie rewolucyjny, mógłby przynieść Kościołowi katolickiemu odnowę, o której mówił Sobór Watykański II - odnowę zakorzenioną w tradycji, ale otwartą na wyzwania współczesnego świata.
Skomentuj artykuł