Para po cywilnym ślubie poprosiła papieża o błogosławieństwo. To, co zaproponował zaskoczyło wszystkich

(fot. PAP/EPA/OSSERVATORE ROMANO PRESS OFFICE HANDOUT)
PAP / KAI / Crux / ml

Papież Franciszek w trakcie lotu z Chile pobłogosławił w czwartek na pokładzie samolotu ślub stewardessy i stewarda - podały media, których wysłannicy towarzyszą papieżowi w podróży do Ameryki Południowej. Jak podkreślono to absolutnie pierwsze takie wydarzenie.

Do nieprzewidzianej, spontanicznie zorganizowanej ceremonii doszło, gdy samolot z papieżem leciał ze stolicy Chile Santiago do miasta Iquique.

DEON.PL POLECA

Forever after in the clouds - Pope weds couple on plane in Chile

Pope Francis performed on Thursday the first-ever papal marriage ceremony aboard the plane bound for Iquique, the final day of his Apostolic Visit to Chile! The newly-weds - Paula Podest Ruiz and Carlos Ciuffardi Elorriaga - were already married civilly and had intended on being married in a Catholic Church but their church was destroyed. The two flight attendants met 8 years ago aboard a plane. Greg Burke, Director of the Holy See Press Office, said the marriage was "totally legit" and "doctrinally OK".

Opublikowany przez Vatican News na 18 stycznia 2018

Franciszek pobłogosławił ślub chilijskiej stewardessy o imieniu Paula i stewarda Carlosa, którzy wcześniej zawarli związek cywilny i mają dwoje dzieci - wyjaśniono. Nie mogli wziąć ślubu kościelnego, ponieważ kościół, w którym chcieli się pobrać i mieli już wyznaczoną datę, zawalił się w wyniku trzęsienia ziemi w 2010 roku.

W trakcie lotu oboje poprosili papieża o błogosławieństwo. Franciszek zapytał ich wtedy, czy są po ślubie. Oni wytłumaczyli zaś papieżowi, że mają ślub cywilny i opowiedzieli, dlaczego nie wzięli ślubu kościelnego.

Usłyszawszy to Franciszek postanowił pobłogosławić ten związek od razu, na pokładzie samolotu. Zadał kobiecie i mężczyźnie pytania dotyczące ich przekonań na temat wartości małżeństwa. Pierwszym świadkiem był dyrektor kompanii LATAM, Ignacio Cueto, zaś drugim odpowiedzialny za organizację papieskich podróży ks. prałat Mauricio Rueda.

Para zaraz po ceremonii poszła do części samolotu, gdzie lecieli dziennikarze i opowiedziała o swoim wyjątkowym ślubie.

Rzecznik Watykanu Greg Burke oświadczył, że zawarte w ten sposób małżeństwo jest ważne i że odpowiednie świadectwo ślubu zostało wystawione od razu odręcznie.

* * *

Śledź papieża w Peru i Chile. Odwiedź nasz specjalny serwis pielgrzymkowy >>

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Para po cywilnym ślubie poprosiła papieża o błogosławieństwo. To, co zaproponował zaskoczyło wszystkich
Komentarze (22)
19 stycznia 2018, 13:04
Masakra jak czytam wasze komenatrze to rzygac mi sie chce. Katole od siedmiu bolesci. G*wno was to obchodzi czy maja jeden kosciol czy 50, g*wno was to obchodzi czemu nie wzieli slubu w innej swiatyni. Generalnie g*wno was powinno obchodzic ich zycie. Jestescie zawistni i nie potraficie sie cieszyc szczesciem innych. Religia pokoju? Hahahahahahaha wlasnie idelanie pokazujecie ze tak nie jest. Moze wy sie idzcie wyspowiadac. Nie wiecie o tych ludziach nic a klapiecie gebami. Wstyd mi za was, zalosni jestescie. 
19 stycznia 2018, 13:05
Zawisc i zazdrosc wami kieruja nic wiecej. Debile
DS
Dariusz Siodłak
20 stycznia 2018, 06:03
Gówno cię to obchodzi co piszemy. Interesuje nas to z powodu zakłamania tych ludzi i dziecinnej wymówki.Tłumaczenie tych ludzi, że przez prawie osiem lat nie wzięli ślubu bo zawalił się kościoł doskonale pokazuje ich stosunek do tego sakramentu- zakłamanie,obłuda, infantylność. Interesuje nas to wydarzenie gdyż stało się ono publicznym   - sami nowożeńcy pobiegli do dziennikarzy. Skoro piszą o tym, mamy prawo się wypowiadać. Całe to zdarzenie jest bardzo ciekawym przypadkiem zarówno prawnym jak i społecznym - możemy teraz zrozumieć dlaczego dziesiątki milionów ludzi woli żyć w cudzołożnych związkach- zawsze znajdzie się jakś wymówka.
a a
18 stycznia 2018, 22:05
"Nie mogli wziąć ślubu kościelnego, ponieważ kościół, w którym chcieli się pobrać i mieli już wyznaczoną datę, zawalił się w wyniku trzęsienia ziemi w 2010 roku." I przez osiem lat nie potrafili znaleźć innego kościoła? To gdzie oni mieszkają, na Syberii ?
18 stycznia 2018, 21:39
Przed przyjęciem sakramentu kapłaństwa wszystkich stopni jest obowiązek odprawienia rekolekcji nie licząc wieloletniego przygotowania. A po co? Po to aby podjąć ostatecznie decyzję. Istnieje przysłowie: "Co nagle, to po diable". Przecież to była decyzja spontaniczna, nieprzemyślana, w obliczu właściwie presji. Pytanie, czy to była naprawdę wolna decyzja nowożeńców, czy też papieża. 
Andrzej Ak
18 stycznia 2018, 20:40
Teraz albo będą widzieć Błogosławieństwo Boże w swoim życiu, albo być może po wielu latach dowiedzą się, że cały czas żyli bez Błogosławieństwa Bożego i przed śmiercią wezmą ślub normalny w Świątyni. Franciszek takie wdraża eksperymenty że trudno to poprawnie rozważyć, jedynie z czasem po owocach będzie można ustalić Prawdę.
18 stycznia 2018, 20:58
W czym widzisz problem ważności lub normalności albo w ogóle eksperyment? Dwie dorosłe osoby oświadczyły wobec kapłana, że wstępują w związek małżeński. Można powiedzieć, że wzorcowy.
KJ
k jar
18 stycznia 2018, 19:19
Dlaczego nie poprosili o Eucharystię, a i papież im tego nie zapropnował?Czyżby chodziło tylko o sakralizację świeckiej deklaracji o byciu razem?
P
Paweł
18 stycznia 2018, 19:57
Mogli też poprosić o ostatnie namaszczenie i bilet do kina...
KJ
k jar
18 stycznia 2018, 21:27
Czyli Pan Bóg nie ważny byle ksiądz obwiązał stułą ręce?Tak to można happening religijny urządzać,a nie sakrament przyjmować
P
Paweł
18 stycznia 2018, 21:40
Możesz jaśniej napisać o co Ci chodzi? Eucharystia i sakrament małżeństwa to są dwa różne sakramenty. Nie ma konieczności łączenia ich razem, podobnie też jak chrztu z eucharystią. Na jakiej podstawie piszesz, że Pan Bóg nieważny? 
KJ
k jar
19 stycznia 2018, 10:43
Na tym zasadza się banalizacja sakramentów i czynienie z nich jedynie świeckiej uroczystości,która odbywa się przy obecności duchownych,że nie ma tam Eucharystii. Nie wyobrażam sobie,aby ludzie,którzy chcą zawrzeć sakrament małżeństwa nie czynili tego z Bogiem,skoro to Bóg obdarzył ich miłością.Nie z siebie samych ją przecież mają i po ludzku nie są w stanie tej miłości dzwigać. Rozumiem,że papież pobłogosławił młodych (może na polecenie samego Boga),aby weszli w głębszą relację z Bogiem,ale czynienie z tego sakramentu,który przecież sami małżonkowie zawiązują,ale z woli samego Boga,nim powodowani,a nie jakimiś zewnętrznymi czynnikami jest dla mnie kuriozum. W sytuacji,gdy sakrament małżeństwa jest podważany,gdy w niektórych krajach rozpada się co drugie małzeństwo katolików i Kościół ma problem ze związkami cywilnymi katolików taki gest może dziwić,bo nie wypływał nawet z woli tych ludzi.To papież ich pytał o ich życiową sytuację,a nie oni poprosili papieża o błogosławieństwo ich związku. Oby tak nie było jak z chrztem Magdi Allama - show dla doraźnych potrzeb.
P
Paweł
19 stycznia 2018, 16:40
Rozumiem Twoje obawy, ale patrzysz na sprawę, przez typowo polskie łączenie sakramentów z Eucharystią. O ile dobrze kojarzę, to jest to taki nasz polski zwyczaj. Są miejsca na świecie gdzie np. chrzest odbywa się przeważnie poza mszami. Tak więc wydaje mi się, że te obawy mogą wynikać wprost z Twojego punktu widzenia. Tak bardzo nie przeceniałbym polskiego sposobu podchodzenia do sprawy - śluby podczas mszy - bo pomimo tego i nieszczęsnych kursów przedmałżeńskich, które przeważnie są na żenującym poziomie tendencja rozpadu małżeństw niestety wzrasta.
18 stycznia 2018, 17:10
A co w całym Chile jest tylko jeden kościół i jak się zawalił to już nie mogli się pobrać w innym ? Siedem lat szukali i nie znaleźli innego? Cieżko mają w tym Chile.
AK
Anna Kosicka-Dombek
18 stycznia 2018, 18:01
Cieszę się ich szczęściem :) a Ty? Przestań słuchać już tych podszeptów ;) 
TT
Tomasz Traczykiewicz
18 stycznia 2018, 16:55
Po Franciszku trzeba albo poprawiac, albo wyjasniac... Zapytam: Czy wczesniej para zostala przynajmniej wyspowiadana? Zyli przeciez w jawnym zwiazku niesakramentalnym, w grzechu ciezkim. Jezeli nie, to sakrament malzenstwa zostal przyjety swietokradzko, waznie ale niegodziwie. Tak uczy sakramentologia Kosciola Katolickiego. Pozdrawiam.
P
Paweł
18 stycznia 2018, 17:47
Na szczęście w czasach Jezusa nie było sakramentologii Kościoła Katolickiego, bo jemu też mógłbyś zarzucić niegodziwoś np. w sprawie odpuszczenia grzechów jawnogrzesznicy. Na Twoim przykładzie widać, że faryzejskie podejście: bezduszne trzymanie się litery prawa, zarozumiałość i pycha nie zniknęły. Lepiej poczytaj Pismo Święte nie tylko KKK, może przemyślisz raz jeszcze sytuację i zmienisz zdanie. Powodzenia.
a a
18 stycznia 2018, 18:21
Papież ma prawo rozgrzeszać nawet bez wysłuchania spowiedzi (tak jak robił to Jezus). Zakładam, że w tym przypadku udzielił im również rozgrzeszenia (zwłaszcza, że wcześniej z nimi rozmawiał).
18 stycznia 2018, 20:17
Dokładnie, to zachowanie niczym nie rózni się od Faryzeuszy w stosunku do Jezusa.
18 stycznia 2018, 21:00
Mam nadzieję, że w najbliższą sobotę tomasz.t1 zada te same pytania każdemu polskiemu księdzu, który będzie asystował przy zawarciu sakramentu małżeństwa w polskich kościołach.
18 stycznia 2018, 23:41
nie tylko papież ma taką możliwość: "Sakrament pokuty może być także udzielony w ramach celebracji wspólnotowej" por. KKK 1482
18 stycznia 2018, 23:48
co do związków niesakramentalnych polecem przeczytać adhortację "Amoris laetitia"