"Poruszcie niebo i ziemię, aby osiągnąć pokój"
Zachęcam wszystkich do poruszenia nieba i ziemi, aby osiągnąć zadowalające rozwiązanie obecnych napięć na Kaukazie - powiedział Franciszek podczas spotkania z władzami Azerbejdżanu i akredytowanymi tam dyplomatami zagranicznymi.
Wyraził przekonanie, że "z Bożą pomocą i dzięki dobrej woli stron" Kaukaz stanie się miejscem, w którym, w wyniku dialogu i rokowań, spory i różnice znajdą swe rozwiązanie i zostaną przezwyciężone, aby obszar ten, będący "bramą między Wschodem i Zachodem", stał się również bramą otwartą na pokój i wzorem, na który trzeba spoglądać, aby rozwiązać konflikty stare i nowe.
Dziękując za zaproszenie do tego kraju i wyrażając radość z tej wizyty, papież zapewnił, że przybył tu, "niosąc w sercu podziw dla złożoności i bogactwa jego kultury, będącej owocem wkładu wielu ludów, które w ciągu dziejów zamieszkiwały te ziemie". Ich doświadczenia, wartości i cechy charakteryzujące dzisiejsze społeczeństwo przekładają się na pomyślność współczesnego Azerbejdżanu, który 18 października będzie obchodzić 25. rocznicę swojej niepodległości - podkreślił Ojciec Święty.
Zaznaczył, że dotychczasowy rozwój państwa, możliwy dzięki społeczeństwu, uznającemu korzyści z wielokulturowości i niezbędnego dopełniania się różnych kultur i religii, "ma szczególne znaczenie obecnie, ukazuje bowiem, że można głosić swoje idee i swoją koncepcję życia, nie naruszając prawa tych, którzy wyznają inne poglądy i wizje". Mówca podkreślił, że wszelka przynależność etniczna czy ideologiczna, podobnie jak każda prawdziwa religia nie może dopuścić do instrumentalizacji przekonań, tożsamości lub imienia Boga, "by usprawiedliwiać plany niesprawiedliwości i dominacji".
Nawiązując do istniejących obecnie licznych konfliktów na świecie, wypływających z nietolerancji, podsycanej przez agresywne ideologie i zaprzeczanie w praktyce praw najsłabszych, Franciszek wezwał do przeciwstawienia się tym niebezpiecznym tendencjom. W tym celu należy rozwijać "kulturę pokoju, karmiącą się nieustanną gotowością do dialogu oraz świadomością, że nie ma rozsądnej alternatywy dla cierpliwego i wytrwałego poszukiwania wspólnych rozwiązań, przez uczciwe i stałe negocjacje".
Krzewienie zgody między różnicami niezbędne jest nie tylko wewnątrz państwa, ale też w stosunkach między państwami. Wymaga to mądrego i odważnego postępowania na drodze prowadzącej do prawdziwego postępu i wolności narodów, otwierania oryginalnych dróg zmierzających do trwałych umów i pokoju, dzięki czemu oszczędzi się narodom trudnych do zaleczenia poważnych cierpień i bolesnych rozdarć.
Papież wyraził też swoją bliskość wobec uchodźców i tych, którzy ucierpieli z powodu konfliktów, życząc im, aby wspólnota międzynarodowa nieustannie ofiarowała im swoją niezbędną pomoc. Zachęcił przy tym wszystkich, aby poruszyli niebo i ziemię dla osiągnięcia zadowalającego rozwiązania. Jego zdaniem, "z Bożą pomocą i dzięki dobrej woli stron Kaukaz będzie mógł być miejscem, w którym, dzięki dialogowi i rokowaniom, spory i różnice znajdą swe rozwiązanie i zostaną przezwyciężone". Przypomniawszy słowa św. Jana Pawła II, wygłoszone w czasie odwiedzin Azerbejdżanu w 2002 r., iż jest on "bramą między Wschodem a Zachodem", papież życzył, aby stał się on także bramą otwartą na pokój i wzorem do rozwiązywania konfliktów starych i nowych.
Ojciec Święty zapewnił, że katolicy, chociaż nieliczni w tym kraju, są włączeni w jego życie obywatelskie i społeczne, uczestniczą w jego radościach i są solidarni w stawianiu czoła jego trudnościom. Działalność tę ułatwia obecnie uznanie prawne Kościoła, które stało się możliwe w wyniku ratyfikacji umowy międzynarodowej ze Stolicą Apostolską w 2011 r.
Franciszek wyraził zadowolenie z serdecznych stosunków łączących miejscową wspólnotę katolicką z muzułmanami, prawosławnymi i żydami oraz życzył dalszego ich rozwijania, a także oznak przyjaźni i współpracy. Podkreślił, że "takie dobre stosunki mają wielkie znaczenie dla pokojowego współistnienia i pokoju na świecie, pokazując, że wśród wyznawców różnych religii możliwe są serdeczne więzi, szacunek i współpraca dla dobra wszystkich". Jednocześnie zaznaczył, że przywiązanie do prawdziwych wartości religijnych jest nie do pogodzenia z próbą narzucania innym przemocą swoich wizji, zasłaniając się przy tym świętym imieniem Boga. "Wiara w Boga winna być raczej źródłem i natchnieniem do wzajemnego zrozumienia i szacunku oraz wzajemnej pomocy dla wspólnego dobra społeczeństwa" - podkreślił papież. Zakończył życzeniami Bożego
Skomentuj artykuł