"Pragnę komunii z Kościołami prawosławnymi"
"Jedyną rzeczą, jakiej pragnie Kościół katolicki i do czego dążę jako Biskup Rzymu, [biskup] «Kościoła, który przewodzi w miłości», jest komunia z Kościołami prawosławnymi" - powiedział papież na zakończenie Boskiej Liturgii sprawowanej przez patriarchę Bartłomieja I w kościele patriarszym św. Jerzego w Stambule - dawnym Konstantynopolu.
Przeczytaj całe przemówienie papieża.
Mówiąc o dzisiejszym spotkaniu Franciszek podkreślił jego ścisły związek z dialogiem teologicznym, dodając, iż zawsze chodzi o spotkanie konkretnych osób, a nie tylko wymianę idei. Życie chrześcijańskie jest bowiem doświadczeniem osobowym, przepowiadanie chrześcijańskie upowszechnia się dzięki osobom i stąd "także dialog między chrześcijanami nie może uniknąć tej logiki spotkania osobowego" - zaznaczył Ojciec Święty.
Przypomniał nauczanie Soboru Watykańskiego II na temat dążenia do pełnej jedności wszystkich chrześcijan, która nie oznacza ani podporządkowania jednego Kościoła drugiemu ani też wchłonięcia, ale raczej przyjęcie wszystkich darów, jakie Bóg dał każdemu, by ukazać całemu światu wielką tajemnicę zbawienia dokonanego przez Chrystusa Pana za pośrednictwem Ducha Świętego.
"Chcę zapewnić każdego z was, że Kościół katolicki, aby osiągnąć upragniony cel pełnej jedności, nie zamierza narzucać żadnych wymogów, poza wyznawaniem wspólnej wiary i abyśmy byli gotowi do poszukiwania razem, w świetle nauczania biblijnego i doświadczenia pierwszego tysiąclecia, sposobów którymi można by zapewnić niezbędną jedność Kościoła w obecnych warunkach. Jedyną rzeczą, jakiej pragnie Kościół katolicki, i do czego dążę jako Biskup Rzymu, [biskup] <<Kościoła, który przewodzi w miłości>>, jest komunia z Kościołami prawosławnymi. Komunia ta zawsze będzie owocem miłości, która <<rozlana jest w sercach naszych przez Ducha Świętego, który został nam dany>> (Rz 5,5), miłości braterskiej, która wyraża więź duchową i transcendentną, jednoczącą nas jako uczniów Pana" - stwierdził papież.
Następnie wskazał, że tego życia jako uczniów Chrystusa domagają się od katolików i prawosławnych ubodzy, którzy żądają nie tylko pomocy materialnej, ale także obrony ich osobowej godności. - Jako chrześcijanie jesteśmy wezwani, byśmy wspólnie pokonywali tę globalizację obojętności, która wydaje się dziś panować oraz budowali nową cywilizację miłości i solidarności - zaapelował Franciszek.
Kolejną dziedziną współpracy zaproponowaną przez Ojca Świętego jest wspólne głoszenie orędzia pokoju w obliczu konfliktów w wielu częściach świata. W tym kontekście Papież zdecydowanie potępił zamach, do jakiego doszło w miniony piątek na meczet w Kano na północy Nigerii.
Franciszek wskazał także na głos młodego pokolenia, poszukującego źródeł autentycznej nadziei. - To właśnie młodzi - myślę na przykład o rzeszach młodych prawosławnych, katolików i protestantów, którzy spotykają się na międzynarodowych spotkaniach organizowanych przez Wspólnotę z Taizé - nakłaniają nas dzisiaj do podjęcia kroków ku pełnej komunii. I to nie dlatego, że pomijają znaczenie różnic, które wciąż nas dzielą, ale dlatego, że potrafią spojrzeć dalej, są zdolni pojąć to, co istotne, to, co nas już łączy - powiedział papież.
Kończąc Ojciec Święty zaznaczył, że obydwa Kościoły już są na drodze ku pełnej jedności, choć jak dotąd jest ona jedynie częściowa. Dlatego potrzebna jest modlitwa o "wielki dar pełnej jedności i zdolności przyjęcia go w naszym życiu".
Skomentuj artykuł