Reforma liturgiczna Franciszka zwiększy odpowiedzialność biskupów

(fot. Grzegorz Gałązka / galazka.deon.pl)
Catholic Herald / kk

Niedawna informacja dotycząca zmian w procedurze potwierdzania przekładu ksiąg liturgicznych na języki narodowe zdecydowanie nakłada na biskupów większą odpowiedzialność.

Ogłoszone przez Franciszka motu proprio "Magnum principium" może się wydawać zmianą techniczną, ale niesie ze sobą poważne konsekwencje i wskazuje na przyjęty przez papieża kurs zwiększenia kolegialności w Kościele.

Przypomnijmy, że do tej pory, zgodnie z kanonem 838 kodeksu prawa kanonicznego, konferencje biskupów były odpowiedzialne za tłumaczenie tekstów łacińskich podlegających Stolicy Apostolskiej, przyznając jej recognitio (pl. uznanie) po długim badaniu, a także ewentualne propozycje zmian.

W dokumencie papież Franciszek stwierdza, że ​​biorąc pod uwagę doświadczenie Soboru Watykańskiego II w odniesieniu do tłumaczeń liturgicznych, okazało się, że niektóre zasady przekazane od tego czasu "powinny być wyraźniej potwierdzone i wprowadzone w życie".

"Magnum principium" zmienia kanon 838 z "uznaniem" (recognitio) zastąpionym teraz przez "potwierdzenie" (confirmatio).

W związku z tym konferencje biskupów będą od 1 października odpowiedzialne za "wierne przygotowanie wersji książek liturgicznych w językach narodowych, odpowiednio przystosowanych do określonych granic, a także za to, by zatwierdzać i publikować książki liturgiczne dla regionów za które są odpowiedzialne - za potwierdzeniem Stolicy Apostolskiej".

Ujmując kwestię bardziej praktycznie, można powiedzieć, że lokalni biskupi będą odpowiadać za wszystkie przyszłe tłumaczenia tekstów liturgicznych. Stolica Apostolska natomiast ma jedynie ratyfikować przygotowane tłumaczenia konferencji episkopatów.

Zmiana jest na tyle poważna, że arcybiskup Arthur Roche, który pełni funkcję sekretarza  Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów, przygotował notatkę zawierającą komentarz do dokumentu papieża o tym jak rozumieć reformę. Zdaniem arcybiskupa główny nacisk został położony na "oddanie bardziej adekwatnego rozróżnienia pomiędzy zakresem pojęć uznania i potwierdzenia w odniesieniu do tego, co leży w obowiązkach konferencji episkopatów, biorąc pod uwagę ich duszpasterską i doktrynalną odpowiedzialność, jak również ograniczenia, które wiążą ich działania".

Biorąc pod uwagę fakt, że konferencje episkopatów nie są ciałami ustanawiającymi prawo czy nauczanie (tak jak sobory lub synody), ale pełnią rolę administracyjną, widać, że tutaj leży najważniejsze wyzwanie, przed którym staną biskupi.

Ogłoszone w 1998 roku przez Jana Pawła II motu proprio "Apostolos Suos" reguluje kwestię teologicznej i prawnej natury konferencji biskupów. Ustanawia, że są tylko dwie sytuacje, w których konferencje mogą wydawać autorytatywne stanowisko doktrynalne. Dzieje się to wtedy, gdy po nakazie Stolicy Apostolskiej, kwestia zyskuje uznanie (recognitio) liczbą 2/3 głosów, lub też gdy biskupi zagłosują jednogłośnie.

Zmieniając uznanie na potwierdzenie, papież Franciszek dał duże pole do działania lokalnym episkopatom, ale jednocześnie nałożył na nie ogromną odpowiedzialność. Wszelkie zmiany tekstów, za które będą odpowiadać, muszą być przegłosowane jednogłośnie. Dodatkowo wymagana jest od nich sprawność doktrynalna. Tym samym reforma Franciszka urealnia subsydiarność konferencji episkopatów i zbliża je w komunii ze Stolicą Apostolską.

Co ciekawe zmiana może ukrócić wiele liturgicznych sporów, wymagając powszechnej zgody biskupów danego episkopatu. Możemy tylko wierzyć, że biskupi podołają wyzwaniu, które postawił przed nimi papież Franciszek.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Reforma liturgiczna Franciszka zwiększy odpowiedzialność biskupów
Komentarze (1)
13 września 2017, 14:01
Kolejny po Amoris Laetitia krok w kierunku zniszczenia jedności Kościoła.