Ukraina potrzebuje solidarności Zachodu

(fot. Manuela Gößnitzer / CC BY-SA 3.0)
KAI / ptsj

Z coraz większą nadzieją na wolną, demokratyczną i niezawisłą Ukrainę patrzy kard. Christoph Schönborn. Ale jak zaznaczył społeczeństwo ukraińskie potrzebuje większej solidarności Zachodu. W ten sposób arcybiskup Wiednia podsumował zakończoną dzisiaj dwudniową wizytę, jako osobisty wysłannik papieża Franciszka do Kijowa, z okazji 25. rocznicy wyjścia z podziemia i odrodzenia Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego.

"Ludzie pragną żywotnej, sprawiedliwej i demokratycznej Ukrainy. Tam gdzie jest mocna wola osiągnięcia tego celu, tam jest też nadzieja" - podkreślił kardynał w rozmowie z austriacką agencją katolicką Kathpress.

Austriacki purpurat przypomniał, że Unia Europejska i inne kraje Zachodu już bardzo wiele naobiecywały Ukrainie. Wyraził jednak obawy, że może powtórzyć się znowu negatywny schemat: Zachód obiecuje wsparcie i składa poważne obietnice, które jednak nie zostają dotrzymane a wielkie oczekiwania prowadzą do gorzkiego rozczarowania.

Odnosząc się do aktualnego kryzysu na Ukrainie zaapelował do Ukraińców: "Musicie bronić waszego kraju. To jest wasze prawo i wasz obowiązek. Ale bez nienawiści. Tylko tak można przezwyciężyć nienawiść drugiej strony".

W trakcie wizyty kard. Schönborn odwiedził m.in. kijowski Majdan, miejsce protestów i ukraińskiej "rewolucji godności". Zapalił świece w miejscach upamiętniających ofiary protestów i modlił się wraz ze zwierzchnikiem Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego, abp Światosławem Szewczukiem. W protestach przeciwko rządom Wiktora Janukowycza z rąk milicji i służb bezpieczeństwa zginęło ok. 100 osób.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Ukraina potrzebuje solidarności Zachodu
Komentarze (3)
jazmig jazmig
12 grudnia 2014, 07:27
Znalazł się specjalista, niech on sie skupi na swoich pedziach i nie zabiera głosu ws. politycznych.
AA
argumentum ad personam
12 grudnia 2014, 08:48
Argumentum ad personam (łac. argument skierowany do osoby) – pozamerytoryczny sposób argumentowania, w którym dyskutant porzuca właściwy spór i zaczyna opisywać faktyczne lub rzekome cechy swego przeciwnika. W ten sposób unika stwierdzenia, że jego racjonalne argumenty zostały wyczerpane, a jednocześnie sugeruje audytorium, że poglądy oponenta są fałszywe. Dodatkowo obrażanie oponenta ma na celu wyprowadzenie go z równowagi, tak by utrudnić mu adekwatne reagowanie na przedstawiane argumenty.
KA
ks. Artur
11 grudnia 2014, 17:15
kard. Schönborn....to ten co na synodzie jak wzor rodziny przedstawil zwiazek 2 mezczyzn zyjacych wspolnie...choc naprawde mozna znalesc prawdziwa autentyczne chrzescijanska rodzine.....teraz taki autorytet wypowiada sie na temat Ukrainy....niezle !