Watykan: uroczystość Matki Bożej z Guadalupe

(fot. PAP/EPA/FABIO FRUSTACI)
KAI / pk

Magnificat Maryi wprowadza nas w "błogosławieństwa", a więc w podstawową syntezę i prawo orędzia ewangelicznego. Wzywa nas ono do proszenia o to, aby przyszłość Ameryki Łacińskiej wykuwali biedni i cierpiący, pokorni, głodni i spragnieni sprawiedliwości, ludzie czystego serca, budujący pokój, prześladowani dla Imienia Chrystusa. Mówił o tym Franciszek w kazaniu podczas Mszy św. w bazylice św. Piotra w Watykanie 12 grudnia - w uroczystość Matki Bożej z Guadalupe, patronki Ameryki.

Szczególny, latynoamerykański koloryt tej liturgii podkreślała przede wszystkim jej oprawa muzyczna, była to bowiem słynna Msza Kreolska, skomponowana pół wieku temu przez argentyńskiego twórcę Ariela Ramireza. To niezwykłe dzieło, w którym elementy muzyki Ameryki Południowej wplatają się w poszczególne części "normalnej" liturgii, stanowiło wyjątkowe tło dla Mszy sprawowanej pod przewodnictwem Ojca Świętego. Wraz z nim koncelebrowało ją ok. 650 księży, głównie z Ameryki Łacińskiej studiujących w Rzymie. Było wśród nich 5 kardynałów: prymas Meksyku i kustosz sanktuarium w Guadalupe - Norberto Rivera Carrera, przewodniczący episkopatu Brazylii - Raymundo Damasceno, Francisco Javier Errázuriz z Chile, przewodniczący Papieskiej Komisji ds. Ameryki Łacińskiej - Marc Ouellet i Sean O'Malley z USA.

W kazaniu Franciszek przywołał postać Patronki tego dnia i całej Ameryki, której kult rozciąga się "od Alaski do Patagonii". Przypomniał, że ukazała się Ona ubogiemu Indianinowi Juanowi Diego w Tepeyac w XVI w. jako "doskonała zawsze Dziewica Święta Maryja, matka prawdziwego Boga". Była niczym "wielki znak na niebie... Niewiasta obleczona w słońce i księżyc pod Jej stopami" (Ap 12, 1) a jednocześnie zawierała w sobie symbolikę kulturalną i religijną ludów tubylczych a dziś głosi i daje swego Syna nowym narodom. Odtąd "już nikt nigdy nie jest sługą, ale wszyscy jesteśmy dziećmi tego samego Ojca i braćmi między sobą" - podkreślił papież.

Zwrócił uwagę, że Matka Boża nie tylko nawiedziła te narody, ale "zechciała pozostać z nimi" i pozostawiła po sobie "cudownie odbity wizerunek na «tilmie» (rodzaj płaszcza noszonego m.in. przez Indian - KAI) swego głosiciela, abyśmy mieli ją zawsze obecną wśród nas. Jej obraz stał się symbolem Jej przymierza z tymi narodami, których obdarza Ona duszą i czułością.

DEON.PL POLECA

- Za Jej przyczyną wiara chrześcijańska stała się największym duchowym skarbem ludów latynoamerykańskich, którego najcenniejszą perłą jest Jezus Chrystus - mówił dalej Ojciec Święty. Dodał, że jest to "dziedzictwo przekazywane i objawiające się do dziś w chrzcie wielu ludzi, w wierze, nadziei i miłości, w mającej wielką wartość pobożności ludowej i w tym etosie amerykańskim, który ujawnia się w uświadomieniu sobie godności osoby ludzkiej, w umiłowaniu sprawiedliwości, solidarności z najuboższymi i cierpiącymi, w nadziei często wbrew nadziei".

- Maryja wywyższa pokornych, chroni biednych i maluczkich, hojnie obdarza w dobra, błogosławieństwa i nadzieje tych, którzy ufają w Jej miłosierdzie z pokolenia na pokolenie, a zarazem strąca z tronów bogatych, możnych i panujących - kontynuował swe rozważania papież. Zaznaczył, że wyśpiewany przez nią hymn "Magnificat" wprowadza nas w "błogosławieństwa", stanowiące podstawową syntezę i prawo orędzia ewangelicznego. - W jego świetle czujemy się wezwani do proszenia, aby przyszłość Ameryki Łacińskiej wykuwali biedni i cierpiący, pokorni, głodni i spragnieni sprawiedliwości, współczujący, ludzie czystego serca, budujący pokój, prześladowani dla Imienia Chrystusa, «gdyż do nich należy Królestwo Niebieskie» - powiedział Franciszek.

Przypomniał, że Ameryka Łacińska jest nazywana "kontynentem nadziei", gdyż oczekuje się od niej nowych wzorców rozwoju, łączących w sobie tradycję chrześcijańską i postęp cywilny, sprawiedliwość i równość z pojednaniem, rozwój naukowy i technologiczny z mądrością ludzką, płodne cierpienie z pełną nadziei radością. Nadziei tej można strzec wyłącznie za pomocą wielkich darów prawdy i miłości, będących fundamentami całej rzeczywistości, rewolucyjnymi motorami prawdziwego nowego życia - podkreślił kaznodzieja.

Na koniec zwracając się do Pani z Guadalupe i przywołując Jej tytuły, którymi obdarzył Ją św. Jan Diego: Matka Boża, Królowa, Moja Pani, Moja Młodziutka, Moja Maleńka oraz wszystkie inne, pełne czułości wezwania, prosił Ją, aby nadal towarzyszyła, chroniła i strzegła "naszych ludów". - I niech prowadzi za rękę wszystkie dzieci, które pielgrzymują na tych ziemiach, aby spotkać się z Jej Synem Jezusem Chrystusem, naszym Panem, obecnym w Kościele, w jego sakramentalności, a zwłaszcza w Eucharystii, obecnym w skarbie Jego Słowa i nauczaniu, w świętym wiernym ludzie Bożym, w osobach cierpiących i pokornego serca - powiedział Ojciec Święty.

- I jeśli ten program, tak śmiały, budzi w nas lęk lub ziemska małoduszność nas przeraża, to niech Ona znów przemówi do naszych serc i sprawi, abyśmy usłyszeli Jej głos matki, mateczki, matuli: dlaczego się lękasz, skoro jestem przy tobie tutaj, ja - twoja matka? - zakończył swą homilię główny celebrans.

Następnie odmówiono Modlitwę Wiernych kolejno po hiszpańsku, portugalsku, angielsku, w języku Majów, po francusku i włosku. Liturgia była sprawowana niemal wyłącznie po hiszpańsku, z kilkoma wstawkami łacińskimi. Po ostatnim błogosławieństwie do papieża podszedł jeden z księży meksykańskich i wręczył mu kwiat, który Franciszek złożył u stóp dużego obrazu Matki Bożej z Guadalupe, ustawionego obok Konfesji św. Piotra, przy której sprawowana była Msza św. Gdy Ojciec Święty odchodził od ołtarza, podbiegła doń w pewnej chwili mała dziewczynka, dając mu różaniec, który on pobłogosławił i oddał jej.

Mszę Kreolską skomponował w 1964 argentyński muzyk i kompozytor Ariel Ramírez (1921-2010). Była to jego odpowiedź na wprowadzenie przez Sobór Watykański II do liturgii języków, a także częściowo elementów zwyczajów narodowych. Dzieło to bardzo szybko się przyjęło, i to nie tylko w Argentynie i w Ameryce Łacińskiej, lecz także na całym świecie, choć najczęściej jest wykonywane w salach koncertowych lub w kościołach, ale poza "normalnymi" Mszami.

Więcej»

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Watykan: uroczystość Matki Bożej z Guadalupe
Komentarze (2)
J
Jan
13 grudnia 2014, 08:03
Całość transmitowana w TV Trwam i nadal do zobaczenia na ich portalu
13 grudnia 2014, 00:09
To wspaniałe, wielkie święto Matki Bożej Indian. Matka Boża z Gaudelupe...Wojciech Cejrowski, człowiek o zbyt nawet ostrym języku, którego cenię sobie jednak za głęboką wiarę i za sposób traktowania człowieka ubogiego, opowiedział kiedyś o Niej w swoim programie. To podobno błąd tłumaczenia. Europejczycy myślą, że to Matka Boża z miasta hiszpańskiego. A tymczasem jej przydomek wziął się ze słów, których nawet nie przytoczę - guadash lupe , podobno w którymś z języków indiańskich znaczy to "depcząca węża". Kto dziś może więc wątpić w prawdziwość objawienia naszej Matki temu małemu Indianinowi?