Wkład ludzi wierzących w kształtowanie społeczeństwa

(fot. Connor Tarter / Foter / CC BY-SA)
Copyright © by L'Osservatore Romano (4/2005) and Polish Bishops Conference

Do Jego Ekscelencji
abpa Jeana-Pierre'a Ricarda, ordynariusza Bordeaux, przewodniczącego Konferencji Episkopatu Francji,
i do wszystkich Biskupów Francji

1. Podczas waszych wizyt ad limina, drodzy bracia w biskupstwie, rozmawialiście ze mną o swoich pasterskich troskach i radościach, zwracając uwagę na fakt, że utrzymujecie dobre stosunki z osobami sprawującymi kierownicze funkcje w społeczeństwie, z czego oczywiście bardzo się cieszę. Spotkania te dały mi sposobność do omówienia z wami zagadnienia relacji z władzami państwowymi w perspektywie 100. rocznicy ustawy o rozdziale Kościoła od państwa. Kwestię świeckości państwa podjąłem też bezpośrednio w przemówieniu skierowanym 27 lutego 2004 r. do biskupów prowincji Besançon.

2. Wydanie w 1905 r. ustawy o rozdziale Kościoła od państwa, która unieważniała konkordat z 1804 r., było bolesnym wstrząsem dla Kościoła we Francji. Określała ona reguły stosowania we Francji zasady laickości i w tym kontekście zachowywała jedynie wolność kultu, zarazem jednak spychała rzeczywistość religijną w sferę prywatności i nie przyznawała życiu religijnemu oraz instytucji Kościoła miejsca w strukturach społecznych. Religijność człowieka traktowano od tej pory wyłącznie jako osobiste przeświadczenie, ignorując w ten sposób jego rzeczywistą naturę jako istoty zarazem indywidualnej i społecznej we wszystkich jej wymiarach, w tym także w wymiarze duchowym. Należy jednak przyznać, że rząd francuski, poczynając od 1920 r., sam uznał w pewien sposób rolę, jaką w życiu społecznym odgrywa rzeczywistość religijna, religijne doświadczenie indywidualne i zbiorowe oraz ustrój hierarchiczny Kościoła, stanowiący konstytutywny element jego jedności.

W duchu wzajemnego porozumienia

100. rocznica uchwalenia ustawy może dziś stać się okazją do refleksji nad historią religijną Francji w minionym stuleciu, w tym także nad wysiłkami podejmowanymi przez różne strony w celu podtrzymania dialogu, które ukoronowane zostały przywróceniem stosunków dyplomatycznych oraz zawarciem porozumienia w 1924 r., podpisanego przez rząd Republiki, a następnie opisanego w Encyklice Maximam gravissimamque z 18 lutego tego samego roku przez mego poprzednika papieża Piusa XI. Po trudnych latach w 1921 r. z inicjatywy rządu francuskiego zostały nawiązane nowe relacje między Republiką Francuską a Stolicą Apostolską, które stworzyły płaszczyznę dla negocjacji i współpracy. W tym kontekście mógł się rozpocząć proces pojednania, w poszanowaniu ładu prawnego zarówno kanonicznego, jak i cywilnego. Ten nowy duch wzajemnego porozumienia pozwolił wówczas rozwiązać pewną liczbę problemów oraz sprawił, że wszystkie siły kraju mogły się połączyć w służbie wspólnego dobra, każda we właściwej sobie dziedzinie. Można powiedzieć, że w pewnej mierze już wówczas osiągnięto swego rodzaju doraźne porozumienie, które otworzyło drogę do faktycznej obustronnej ugody w kwestiach instytucjonalnych o fundamentalnym znaczeniu dla życia Kościoła. Ten pokój, zaprowadzany stopniowo, stał się już rzeczywistością, do której naród francuski jest głęboko przywiązany. Dlatego Kościół we Francji może pełnić swą misję z ufnością i spokojem, a także uczestniczyć coraz aktywniej w życiu społeczeństwa, w duchu poszanowania kompetencji wszystkich stron.

Zasada świeckości w świetle społecznej nauki Kościoła

3. Zasada świeckości, do której wasz kraj jest bardzo przywiązany, jeśli jest właściwie rozumiana, stanowi też element nauki społecznej Kościoła. Przypomina ona o potrzebie słusznego rozdziału różnych rodzajów władzy (por. Kompendium nauki społecznej Kościoła, nn. 571-572), który jest echem wezwania, jakie Chrystus skierował do uczniów: «Oddajcie więc Cezarowi to, co należy do Cezara, a Bogu to, co należy do Boga» (Łk 20, 25). Z kolei bezwyznaniowość państwa, to znaczy nieingerowanie władzy cywilnej w życie Kościoła i różnych religii, a także w sferę życia duchowego, pozwala wszystkim podmiotom społecznym współpracować w służbie wszystkich oraz całej wspólnoty narodowej. Ze swej strony Kościół, jak przypomniał Powszechny Sobór Watykański II, nie jest powołany, aby zarządzać doczesnością, ponieważ «z racji swego zadania i kompetencji w żaden sposób nie utożsamia się ze wspólnotą polityczną ani nie wiąże się z żadnym systemem politycznym» (Konst. duszp. Gaudium et spes, 76, par. 2; por. 42). Zarazem jednak ważne jest, aby wszyscy pracowali, służąc interesowi ogółu i wspólnemu dobru. Sobór tak mówi dalej na ten temat: «Wspólnota polityczna i Kościół (...) choć z różnego tytułu, służą powołaniu jednostkowemu i społecznemu tych samych ludzi. Tym skuteczniej będą wykonywać tę służbę dla dobra wszystkich, im lepiej będą rozwijać między sobą zdrową współpracę» (tamże, 76, par. 3).

4. Zastosowanie zasad nauki społecznej Kościoła pozwoliło między innymi na dalszy postęp w rozwoju stosunków między Kościołem i państwem we Francji i doprowadziło w ostatnich latach do powstania płaszczyzny dialogu na najwyższym szczeblu, otwierając drogę z jednej strony do uregulowania spraw pozostających w zawieszeniu lub do rozwiązywania problemów, jakie mogą się pojawiać w różnych dziedzinach, z drugiej zaś do tworzenia różnych form współpracy w społeczeństwie z myślą o wspólnym dobru. Dzięki temu mogą się rozwijać wzajemne stosunki oparte na zaufaniu, co pozwala podejmować kwestie instytucjonalne, dotyczące ludzi, ich działań i ich dóbr, w duchu współpracy i wzajemnego szacunku. Wyrażam też uznanie dla wszelkich form harmonijnej i lojalnej współpracy, jaka rozwija się na szczeblu gmin, w społecznościach lokalnych i regionalnych, dzięki zaangażowaniu wybranych władz, duchowieństwa, wiernych, wszystkich ludzi dobrej woli. Wiem, że darzycie szacunkiem osoby sprawujące kierownicze funkcje w państwie i utrzymujecie z nimi stałe kontakty, zawsze gotowi włączyć się we wspólną refleksję nad sprawami dotyczącymi przyszłości człowieka i społeczeństwa, w trosce o umacnianie szacunku dla człowieka i jego godności. Wraz z wami zachęcam wiernych świeckich, aby realizowali swe pragnienie służenia braciom i siostrom przez coraz aktywniejszy udział w życiu publicznym, jak bowiem mówi Sobór Watykański II, «wspólnota uczniów Chrystusowych czuje się naprawdę ściśle złączona z rodzajem ludzkim i jego historią» (por. Gaudium et spes, 1). Katolicy we Francji, podobnie jak inni ich rodacy, ze względu na swój status obywateli mają obowiązek uczestniczyć — na miarę swoich kompetencji i w zgodzie ze swymi przekonaniami — w różnych dziedzinach życia publicznego.

Wielcy chrześcijanie Francji

5. Chrześcijaństwo odegrało i nadal odgrywa ważną rolę w społeczeństwie francuskim, zarówno w dziedzinie polityki, jak i filozofii, sztuki i literatury. Kościół francuski wydał też w XX w. wielkich pasterzy i wielkich teologów. Można powiedzieć, że był to okres szczególnie płodny, także dla życia społecznego. Henri de Lubac, Yves Congar, Marie-Dominique Chenu, Jacques i Raďssa Maritain, Emmanuel Mounier, Robert Schuman, Edmond Michelet, Madeleine Delbręl, Gabriel Rosset, Georges Bernanos, Paul Claudel, François Mauriac, Jean Lacroix, Jean Guitton, Jérôme Lejeune — wszystkie te postaci oddziaływały na francuską myśl i rzeczywistość, a ich wielkość jest uznawana zarówno przez wspólnotę kościelną, jak i przez społeczność narodową. Ludzie ci, podobnie jak wielu innych katolików, wywarli decydujący wpływ na życie społeczne waszego kraju, a niektórzy z nich także na budowę Europy; wszyscy kierowali się w swoich poszukiwaniach intelektualnych i swej działalności zasadami ewangelicznymi. Miłowali Chrystusa i dlatego kochali też ludzi oraz starali się im służyć. Dzisiaj zadaniem katolików w waszym kraju jest iść dalej śladami poprzedników. Nie wolno też zapominać o doniosłej roli wartości chrześcijańskich w budowaniu Europy oraz w życiu narodów kontynentu. Chrześcijaństwo w wielkiej mierze ukształtowało oblicze Europy, zadaniem współczesnych zaś jest budowa europejskiego społeczeństwa na fundamencie wartości, które towarzyszyły mu od początku i stanowią część jego bogactwa.

Francja może się tylko cieszyć z tego, że są wśród jej mieszkańców ludzie, którzy w swoich poszukiwaniach duchowych i w życiu chrześcijańskim czerpią z Ewangelii idee i zasady antropologiczne potwierdzające wzniosłą wizję człowieka i pomagające im spełniać ich obywatelską misję na wszystkich szczeblach życia społecznego, dzięki czemu mogą oni służyć swoim braciom w człowieczeństwie, troszczyć się o wspólne dobro, szerzyć zgodę, pokój, sprawiedliwość, solidarność i powszechne porozumienie, a zatem z radością wnosić swój wkład w budowę społeczeństwa. W tym kontekście powinniście dziś poświęcać coraz więcej uwagi formacji wiernych, tak aby znali nauczanie społeczne Kościoła i byli przygotowani do poważnej refleksji filozoficznej, zwłaszcza ludzie młodzi, przygotowujący się do sprawowania ważnych funkcji w ośrodkach decyzyjnych waszego społeczeństwa; będą się wówczas starali upowszechniać wartości ewangeliczne i niezawodne zasady antropologiczne w różnych dziedzinach życia społecznego. W taki sposób Kościół w waszym kraju będzie mógł dotrzymać kroku historii. Chrześcijanie zdają sobie sprawę, że mają do spełnienia określoną misję w służbie braci, o której mówi już jeden z najstarszych tekstów literatury chrześcijańskiej: «Tak szlachetne jest miejsce wyznaczone im przez Boga, że nie wolno im go opuścić» (List do Diogneta, VI, 10). Misja ta wymaga też od wiernych zaangażowania osobistego, obejmuje bowiem dawanie świadectwa słowem i czynem, życie zgodne z wartościami moralnymi i duchowymi oraz ukazywanie ich współobywatelom, w poszanowaniu wolności każdego z nich.

Kryzys tożsamości

6. Kryzys wartości i brak nadziei, jakie obserwujemy we Francji, a szerzej na całym Zachodzie, to elementy kryzysu tożsamości przeżywanego przez nowoczesne społeczeństwa; bardzo często proponują one jedynie wizję życia opartego na dobrobycie materialnym, która nie jest w stanie wskazać sensu istnienia ani podstawowych wartości, pozwalających dokonywać wolnych i odpowiedzialnych wyborów, które przynoszą radość i szczęście. Kościół zastanawia się nad tą sytuacją i pragnie, aby wartości religijne, moralne i duchowe, które należą do dziedzictwa Francji, kształtowały jej tożsamość i formowały pokolenia jej mieszkańców już od pierwszych stuleci chrześcijaństwa, nie poszły w zapomnienie. Wzywam zatem wiernych w waszym kraju, w ślad za Listem do katolików Francji, jaki wy skierowaliście do nich kilka lat temu, ażeby ze swego życia duchowego i kościelnego czerpali siły do udziału w res publica, a przez to umieli nadać nowy rozmach życiu społecznemu i wskazać nową nadzieję ludziom naszych czasów. «Słusznie możemy sądzić, że przyszły los ludzkości leży w ręku tych, którzy potrafią podać następnym pokoleniom motywy życia i nadziei» (Gaudium et spes, 31). W tej perspektywie oparte na zaufaniu stosunki i współpraca między Kościołem i państwem z pewnością oddziałują pozytywnie na proces wspólnego budowania tego, co już papież Pius XII określał mianem «słusznej i zdrowej laickości» (przemówienie do wspólnoty mieszkańców Rzymu pochodzących z regionu Marche, 23 marca 1958 r., «La Documentation catholique» 55 [1958], kol. 456). Taka laickość nie powinna być — jak napisałem w Posynodalnej Adhortacji apostolskiej Ecclesia in Europa — «swego rodzaju laicyzmem ideologicznym ani wrogim rozdziałem między instytucjami świeckimi a wyznaniami religijnymi» (por. n. 117). W ten sposób różne siły społeczne nie będą się wzajemnie zwalczać, ale coraz lepiej służyć wszystkim mieszkańcom Francji. Ufam, że taka postawa pozwoli stawić czoło nowym sytuacjom, z jakimi ma do czynienia współczesne społeczeństwo francuskie, które w ostatnich latach staje się wieloetniczne, wielokulturowe i wielowyznaniowe.

Uznać wymiar religijny jednostek i środowisk składających się na społeczeństwo francuskie znaczy dążyć do sprzężenia tego wymiaru z innymi wymiarami życia narodu, tak aby mógł on wnosić właściwy sobie dynamizm w budowę struktur społecznych oraz by religie nie nabierały cech sekciarskich, co mogłoby stać się zagrożeniem dla samego państwa. Społeczeństwo powinno mieć możność uznania, że jednostki — nie naruszając zasady poszanowania innych ani praw republiki — mogą dawać wyraz swojej przynależności religijnej. W przeciwnym razie powstaje ryzyko pojawienia się takich zjawisk, jak absolutyzacja własnej tożsamości, sekciarstwo i narastanie nietolerancji, co z pewnością stanowi przeszkodę dla zgodnego współżycia w kraju.

Na mocy waszej misji jesteście powołani, aby systematycznie zabierać głos w debacie publicznej o ważnych sprawach społeczeństwa. Podobnie też chrześcijanie, w imię swojej wiary, powinni mieć możność publicznego wypowiadania się, indywidualnie lub za pośrednictwem stowarzyszeń, wyrażania w ten sposób swoich poglądów i manifestowania swoich przekonań, wnosząc przez to wkład w demokratyczne debaty, przypominając państwu, a także poszczególnym współobywatelom o ich powinnościach, zwłaszcza w dziedzinie podstawowych praw człowieka i poszanowania jego godności, postępu ludzkości, który nie może dokonywać się za wszelką cenę, sprawiedliwości i równości oraz ochrony naszej planety — we wszystkich tych dziedzinach, które wiążą się z przyszłością człowieka i ludzkości oraz odpowiedzialnością każdego pokolenia. Tylko wtedy, gdy spełnione są te warunki, świeckość nie staje się terenem konfrontacji, ale prawdziwą przestrzenią konstruktywnego dialogu, w duchu wolności, równości i braterstwa — wartości, do których naród francuski jest słusznie przywiązany.

Opieka duchowa nad chorymi oraz wychowanie religijne młodzieży

7. Wiem, że bardzo troszczycie się o zapewnienie obecności Kościoła wszędzie tam, gdzie stawiane są wielkie i trudne pytania o sens ludzkiego istnienia. Mam tu na myśli — aby wspomnieć przynajmniej o środowiskach szczególnie znaczących — rzeczywistość szpitali, gdzie opieka duchowa nad chorymi i nad personelem medycznym jest sprawą pierwszorzędnej wagi, a także sferę wychowania, w której należy uwrażliwiać młodych na moralny i duchowy wymiar życia, aby dopomóc im w kształtowaniu integralnej osobowości. Wychowanie nie może bowiem polegać wyłącznie na przekazywaniu wiedzy naukowej czy technicznej, ale winno obejmować całą osobowość młodego człowieka. Taka jest perspektywa nauczania katolickiego, za które jesteście odpowiedzialni w swoich diecezjach. Wiem, że staracie się, aby miało ono partnerski udział w całości pracy oświatowej, za którą odpowiedzialne są władze świeckie, ale zarazem pragniecie, aby grono pedagogiczne i samo nauczanie zachowały właściwą sobie specyfikę. Z kolei zadaniem państwa jest zagwarantowanie rodzinom, które tego pragną, możliwości zapewnienia swoim dzieciom niezbędnej katechezy; powinno się to odbywać zgodnie z ustalonymi zasadami, przede wszystkim poprzez odpowiednie ułożenie rozkładu zajęć. Z drugiej strony, jeśli brakuje moralnego wymiaru wychowania, młodzi wystawieni są na pokusę przemocy i zachowań uwłaczających ich godności, o czym nieustannie się przekonujemy. Mówiąc o tym, pragnę złożyć hołd licznym świętym wychowawcom i wychowawczyniom, którzy wywarli głęboki wpływ na dzieje waszych Kościołów partykularnych i na francuskie społeczeństwo. Chciałbym tu wspomnieć o dwóch waszych rodakach, których ostatnio dane mi było kanonizować. Marcelin Champagnat wniósł wielki wkład w kształcenie młodzieży na francuskiej wsi, a Leonia Aviat ofiarnie niosła pomoc ubogim i tworzyła szkoły dla dziewcząt w środowisku miejskim. Wiem, że poświęcacie wiele uwagi formacji kapłanów, zakonników, zakonnic i wiernych świeckich, tak aby potrafili być świadkami i towarzyszami swoich braci, by umieli wsłuchiwać się uważnie w ich problemy i wspierać ich rozwój osobowy i duchowy. Chcę w tym miejscu wyrazić uznanie dla odważnej pracy nauczycieli i wychowawców młodzieży waszego kraju, zdając sobie sprawę z trudności i doniosłości ich misji.

Eucharystia źródłem umocnienia

8. Wyraziłem życzenie, aby rok 2005 był dla całej wspólnoty kościelnej Rokiem Eucharystii. W Liście apostolskim, jaki napisałem na ten temat, przypominam, że «'kultura Eucharystii' umacnia kulturę dialogu, która z niej czerpie swą siłę i pokarm. Błędem jest uważać, że publiczne odniesienie do wiary mogłoby naruszyć słuszną autonomię państwa i instytucji cywilnych, czy nawet rodzić postawy nietolerancji» (List apost. Mane nobiscum Domine, 26). Wszystkich was zatem zachęcam, drodzy bracia w biskupstwie, a także ogół duchowieństwa i katolików Francji, abyście czerpali z Eucharystii moc, która pozwoli wam w nowy sposób dawać świadectwo o autentycznych wartościach moralnych i religijnych, kontynuować oparty na zaufaniu dialog i zgodną współpracę z wszystkimi środowiskami społeczeństwa obywatelskiego i wszystkim służyć.

Na zakończenie niniejszego listu pragnę przekazać wam i wszystkim waszym rodakom słowa uznania dla tego, co już zostało dokonane na niwie społecznej, oraz wyrazić ufność w przyszłość budowaną w duchu zgodnego porozumienia wszystkich środowisk francuskiego społeczeństwa — porozumienia, o którym już dziś dajecie świadectwo. Niech wszyscy wasi rodacy wiedzą, że członkowie katolickiej społeczności Francji pragną żyć zgodnie ze swą wiarą pośród swoich braci i sióstr, oddając do ich dyspozycji swoje umiejętności i talenty! Niech nikt nie obawia się religijności jednostek i grup społecznych! Religijność przeżywana zgodnie z zasadami zdrowo pojętej świeckości może być jedynie źródłem dynamizmu i przyczyniać się do postępu człowieka. Zachęcam francuskich katolików, aby byli obecni we wszystkich dziedzinach życia społecznego, w dzielnicach wielkich miast i w społecznościach wiejskich, w świecie gospodarki, kultury i sztuki, jak również w polityce, w sferze działalności charytatywnej, na polu oświaty, opieki zdrowotnej i socjalnej, starając się prowadzić życzliwy i lojalny dialog ze wszystkimi. Chciałbym, aby wszyscy Francuzi pracowali ramię w ramię na rzecz rozwoju społeczeństwa, ażeby wszyscy mogli z niego czerpać korzyści. Modlę się za mieszkańców Francji: myślę zwłaszcza o ludziach i o rodzinach zmagających się z trudnościami ekonomicznymi i socjalnymi. Niech coraz powszechniejsza staje się solidarność, tak aby nikt nie był pozostawiony na uboczu! W tym okresie szczególną opieką niech zostaną otoczeni ludzie pozbawieni dachu nad głową i żywności!

Zachowuję w pamięci liczne wizyty, jakie dane mi było złożyć na umiłowanej ziemi francuskiej, zwłaszcza zaś moją niezapomnianą pielgrzymkę do Lourdes, miejsca szczególnie drogiego wiernym waszego kraju, a w szerszym wymiarze również wszystkim ludziom, którzy pragną się zawierzyć Maryi. Mogłem się przekonać, jak dojrzała i głęboko duchowa jest postawa francuskich pielgrzymów — mężczyzn, kobiet i dzieci — którzy przybywają do groty w Massabielle, świadcząc w ten sposób o skuteczności waszej pracy duszpasterskiej, którą prowadzicie w swoich diecezjach wraz z kapłanami, zakonnikami, zakonnicami i świeckimi zaangażowanymi w misję Kościoła.

Zawierzając was wstawiennictwu Matki Bożej z Lourdes, którą w szczególny sposób czcimy właśnie dzisiaj i której poświęcone są liczne sanktuaria w waszej ojczyźnie, oraz opiece wszystkich waszych świętych, z całego serca udzielam wam i wszystkim wiernym waszych diecezji Apostolskiego Błogosławieństwa.

Watykan, 11 lutego 2005 r.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Wkład ludzi wierzących w kształtowanie społeczeństwa
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.