Zawodnicy wiedeńskiego klubu piłkarskiego jadą do papieża Franciszka
Papież Franciszek - wielki kibic futbolu - przyjmie 16 maja na audiencji prywatnej piłkarzy i działaczy znanego austriackiego klubu piłkarskiego "Rapid" z Wiednia. 29-osobowej delegacji towarzyszyć będzie arcybiskup Wiednia, kard. Christoph Schönborn oraz duszpasterz Rapidu, pochodzący z Polski ks. Krzysztof Pelczar.
Będzie to pierwsza papieska audiencja dla piłkarskiego klubu Austrii. Jej inspiratorem jest 43-letni ks. Pelczar. Proboszcz podwiedeńskiego Weikendorf był m.in. kapelanem Piłkarskich Mistrzostw Europy Euro 2008, rozgrywanego w Austrii i Szwajcarii. Rozgrywkom towarzyszyło wówczas hasło "Kościół 08 - przy piłce od 2008 lat". Był też "duszą" zbudowania na stadionie Rapidu kaplicy, wokół której skupia się teraz życie duchowe zawodników i fanów.
Dyrektor Rapidu, Christoph Peschek podkreślił w rozmowie z austriacką agencją Kathpress, że klub "jest otwarty w zasadzie na wszystkie religie, czego dowodem jest funkcjonująca tam kaplica o charakterze międzyreligijnym". W sposób szczególny cieszą dobre stosunki z Kościołem katolickim, a kapelan Pelczar jest w ścisłym kontakcie z wieloma zawodnikami, zainicjował i prowadzi z sukcesem szereg innowacyjnych projektów dla młodzieży interesującej się futbolem. To "wspaniała praca", stwierdził szef Rapidu.
Duszpasterstwo Rapidu, to największy projekt pod hasłem "mission first" (najpierw misja), powiedział w rozmowie z KAI ks. Pelczar i przypomniał, że według oficjalnych danych fanami Rapidu jest 900 tys. mieszkańców Austrii, a 3,6 mln to sympatycy. "Tak więc jesteśmy największą parafią austriacką", zażartował.
Ks. Pelczar, proboszcz i wikary w jednej osobie, nauczyciel religii i duszpasterz piłkarzy, planuje już kolejny projekt. Tym razem kandydatom do bierzmowania zamierza również na stadionie przybliżać gwiazdy sportu jako wzory wiary. Jest przekonany, że sport to nie tylko dobry sposób na kształtowanie charakteru, ale także - przez grę zespołową, fair play i wolę uczestnictwa w grze - może stanowić pomost do wiary. Do tej działalności - podejmowanej obok podstawowych obowiązków proboszcza podwiedeńskiego Weikendorf - archidiecezja wiedeńska "oddelegowała" ks. Pelczara na 15 godzin w tygodniu.
Papieska audiencja jest dla nas okazją do wyrażenia sympatii dla Franciszka oraz dla podkreślanych przez niego takich cnotach sportowych, jak czystość gry, duch zespołowy i współpraca, powiedział ks. Pelczar. Całkowite poświęcenie się sprawie, dobra współpraca i uczynienie czegoś ze swego życia, to według niego zasady łączące Rapid z papieżem z Argentyny. A zarówno w wierze, jak i w sporcie potrzebny jest "głęboki oddech", dodał kapelan Rapidu.
W gronie zawodników Rapidu, którzy będą na papieskiej audiencji, jest m.in. pochodzący z Brazylii napastnik Joelinton, który już jako dziecko marzył o tym, żeby na własne oczy zobaczyć papieża - wówczas Jana Pawła II, który odwiedził Brazylię. Dziś spełni się jego marzenie, powiedział ks. Pelczar.
Istniejący od 1898 r. wiedeński klub piłkarski, który 32 razy był mistrzem Austrii, od lat jest otwarty na życie duchowe. Ks. Pelczar od dwóch lat prowadzi stadionową kaplicę Rapidu, a także oparte na Biblii kształtowanie osobowości dla młodzieży; na stadionie była już nie raz sprawowana liturgia. Stadionowa kaplica jest jedną z nielicznych w Europie - obok klubów FC Barcelona i niemieckiego Schalke 04. W kaplicy, utrzymanej w klubowych barwach biało-zielonych, ustawiona jest rzeźbiona w drzewie figura patrona piłkarzy, św. Alojzego Scrosoppiego (1808-1884). Kaplica jest miejscem spotkań piłkarzy, jest też miejscem ślubów, chrztów i uroczystości pogrzebowych członków "rodziny Rapidu". Od pewnego czasu jest też "klasą szkolną" dla dzieci szkół podstawowych , przychodzących na stadion w ramach projektu "77szans". Od dwóch lat wiedeński Rapid prowadzi wraz z Kościołem katolickim wspólną akcję uczenia dzieci i młodzieży "reguł życiowych". "Duszą" i głównym realizatorem projektu jest ks. Pelczar. W porozumieniu z władzami klubu realizuje projekt "Dzień inspiracji" dla dzieci z klas 5-8.
Kaplicę, miejsce skupienia, poświęcił podczas Mszy św. 19 lipca 2016 r. kard. Schönborn. - Teraz już Rapid będzie grać z błogosławieństwem arcybiskupa Wiednia - powiedział wówczas. "Mimo iż sam jestem kiepskim piłkarzem, zawsze mnie fascynowało, to, co w tym sporcie jest podstawowym warunkiem, a mianowicie pełne zaufanie do siebie nawzajem i absolutny duch pracy zespołowej".
Żaden zespół nie może odnieść sukcesu, kiedy jeden chce wypaść jak najlepiej i odsuwa z gry innych, dlatego też futbol jest lekcją "wielkiego współdziałania, a tym samym prawdziwym byciem człowiekiem", uważa kard. Schönborn.
Dla wielu fanów Rapid to niemal "religia". Kard. Schönborn podkreślił, że wprawdzie istnieją paralele między futbolem i religią, to jednak zwolennikom Rapidu nie szkodzi, jeśli szukają Boga tam, gdzie On naprawdę jest. Współpraca między archidiecezją wiedeńską i Rapidem, obecność na stadionie piłkarskim, jest dla Kościoła swoistym "meczem wyjazdowym".
Papież Franciszek jest niewątpliwie wielkim ekspertem, gdy chodzi o futbol. Świadczy o tym choćby jego wielka miłość do mieszczącego się w jego rodzinnej dzielnicy klubu Atletico San Lorenzo de Almagro, założonego w 1908 r. przez salezjanina, ks. Lorenza Massę. Jako "członek klubu z numerem 88235" od 1946 r. opłaca swoje składki. Od 2008 r., kiedy obchodzono jubileusz 100-lecia klubu, kard. Bergoglio jest jego członkiem honorowym. Adres klubu w dzielnicy Flores w sercu Buenos Aires jest dzisiaj pierwszym etapem tzw. drogi papieskiej w stolicy Argentyny.
Od początku pontyfikatu Franciszek co pewien czas przyjmuje na audiencji drużyny piłkarskie ze swojej rodzinnej Argentyny, z Włoch, czy Niemiec. Przed meczem finałowym o Puchar Włoch 2017, przemawiając do obu finalistów: Juventusu Turyn i rzymskiego Lazio Franciszek krytykował przemoc na stadionach i apelował: "bądźcie świadkami czystej gry, lojalności, uczciwości, zgody i człowieczeństwa". Gwiazda futbolu argentyńskiego, Diego Maradona, był patronem meczu dobroczynnego, z którego dochód - z inicjatywy Franciszka - przeznaczono na odbudowę zniszczonego przez trzęsienie ziemi miasta Amatrice.
Fascynacji papieża Franciszka piłką nożną i sportem poświęcona jest książka "Futbol z duszą". Jej autor, César Mauricio Velásquez Ossa, były ambasador Kolumbii przy Stolicy Apostolskiej opisuje papieża jako wzór kibica - "energicznego, lojalnego, spokojnego i refleksyjnego, który ponadto potrafi docenić talent przeciwnika i zmobilizować swój własny zespół po klęsce".
Skomentuj artykuł