Seul: katoliccy księża udadzą się na północ

(fot. AvvenireNEI / youtube.com)
KAI / pk

Począwszy od przyszłego roku Kościół katolicki z Korei Południowej będzie mógł wysyłać do Korei Północnej kapłanów, aby sprawowali tam liturgie z okazji najważniejszych świąt kościelnych - zapowiedział metropolita Seulu, kard. Andrew Yeom Soo-jung.

3 grudnia w katedrze Changchung w Pjongjangu członkowie 17-osobowej delegacji odprawili Mszę św., na którą przybyło 70 świeckich katolików północnokoreańskich. Wcześniej gości z Południa przyjął m.in. wiceprzewodniczący parlamentu KRLD Kim Young Dae.

DEON.PL POLECA

W rozmowie z włoskim dziennikiem "La Stampa" kard. Andrew Yeom Soo-jung przypomniał, że w 2003 na Południe przybyła grupa katolików z Północy i po raz pierwszy od 58 lat uczestniczyli oni wraz z wiernymi z Południa we Mszy św. w seulskiej katedrze Myeongdong. On sam jako administrator apostolski Pjongjangu [taki tytuł nosi od 1998 każdorazowy arcybiskup Seulu - KAI] mógł w maju 2014 jako pierwszy metropolita stolicy Korei Południowej odwiedzić kompleks przemysłowy w Kaesongu na Północy, w którym działają także przedsiębiorstwa z Południa. Podkreślił również, że jako administrator Pjongjangu za swój priorytet uważa wysyłanie na Północ księży, aby mogli sprawować tam sakramenty.

W tym kontekście kardynał zauważył, że niedawna podróż z początku grudnia "ma znaczenie szczególne, gdyż tym razem w skład delegacji weszła znaczna grupa duchowieństwa z Południa". Zapewnił, że modli się, aby "mogło to stanowić punkt wyjścia do lepszej komunikacji między Południem a Północą".

Wspomniał też, że Kościół w Korei Południowej znajduje się "w regionie, gdzie pojednanie i ponowne zjednoczenie są bezwzględnie konieczne". Podkreślił, że to właśnie podział jest źródłem i główną przyczyną wszystkich problemów społecznych w Korei. - Dziś stoimy w obliczu egoizmu w imię kariery, materializmu i pogardy dla życia, do jakich dochodzi w naszym społeczeństwie. Dlatego uważam, że my, przywódcy wspólnot religijnych, musimy odgrywać ważną rolę w pomaganiu pokonywaniu przeszkód na drodze do pojednania i budowania zgodnego społeczeństwa - oświadczył metropolita Seulu.

Zaznaczył też, że jego archidiecezja wspiera inicjatywy zjednoczeniowe w Korei Północnej już od 1995 roku, gdy kraj ten nawiedziły wielkie powodzie, a później susza. Mimo napięć politycznych w stosunkach międzyrządowych Kościół stale spieszył z pomocą północnemu sąsiadowi, realizując różne projekty w ciągu ostatnich 20 lat. W bieżącym stuleciu rozpoczęto serię nowych projektów, mających na celu odnowę roślin rolniczych, budowanie zakładów produkcji sprzętu lekarskiego i leków, wspieranie intensywnych upraw ryżu i ziemniaków, rozwój placówek służby zdrowia.

Wiele energii włożono w zapewnienie stałych dostaw pomocy humanitarnej także poza kanałami religijnymi, za pośrednictwem Czerwonego Krzyża i innych instytucji - mówił dalej kard. Yeom Soo-jung.

Wspomniał o licznych inicjatywach modlitewnych, np. w archidiecezji seulskiej w każdy wtorek o godz. 10 odprawiana jest msza "o pokój i pojednanie"; w styczniu br. odprawiono ją już po raz tysięczny. Rozpoczęto też ruch modlitewny "Kościół północnokoreański w moim sercu", aby pamiętać o 57 parafiach, jakie istniały dawniej na Północy.

W odpowiedzi na pytanie o następstwa wizyty papieża w Korei Południowej [13-18 sierpnia 2014] dla wszystkich tych starań zjednoczeniowych, purpurat przypomniał, że Franciszek pozostawił wówczas orędzie miłości, pokoju i dzielenia się. - Sądzę, że było to przesłanie od dawna zapomniane, a przecież ważne nie tylko dla katolików, ale dla całego społeczeństwa koreańskiego - powiedział kardynał. Zaznaczył, że papież "przypomniał nam, że w stosunkach między Koreą Północną i Południową nie ma zwycięzców ani pokonanych, jest tylko jedna rodzina". Oba podzielone kraje Ojciec Święty przedstawił jako "dwóch braci mówiących tym samym językiem" - podkreślił hierarcha południowokoreański.

Wspomniał następnie, że dzięki nowoczesnej technice przekazu różne wypowiedzi papieskie docierają do Kościoła w Korei, co najwyżej z kilkugodzinnym opóźnieniem. Niektórzy księża spontanicznie tłumaczą je i przekazują je dalej własnymi drogami. Ostatnio uruchomiono koreańską wersję strony Radia Watykańskiego, dzięki czemu "katolicy nasi mają jeszcze łatwiejszy dostęp do słów Franciszka" - poinformował administrator apostolski Pjongjangu.

Na zakończenie, nawiązując do faktu burzliwego wzrostu społeczności katolickiej na Południu, która w ub.r. stanowiła 10,6 proc. ogółu mieszkańców kraju, kardynał zaznaczył, że istnieje obawa, iż wielu wiernych może troszczyć się bardziej o własny rozwój duchowy niż myśleć o ubogich. Wyraził jednak nadzieję, że Kościół w jego kraju zachowa zdrowy samokrytycyzm.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Seul: katoliccy księża udadzą się na północ
Komentarze (1)
A
agnieszka
12 grudnia 2015, 08:36
Bogu chwała!