Słyszałeś o tych objawieniach Maryi? Doprowadziły do wielu nawróceń i uzdrowień

(fot. cathopic.com)
KAI / df

O mało znanych objawieniach maryjnych nad koptyjskim kościołem w El-Zeitoun na przedmieściach Kairu w Egipcie przypomina amerykański „National Catholic Register”. Dziennikarz tego magazynu rekonstruuje klimat społeczny i polityczny w latach 1968-1971, kiedy doszło do spektakularnego ukazania się milczącej Maryi w miejscu, gdzie 20 wieków wcześniej miała niegdyś zatrzymać się na odpoczynek Święta Rodzina uciekająca przed Herodem mordującym niewinne dzieci.

Od 2 kwietnia 1968 r. do 29 maja 1971 r. Maryja pojawiała się zawsze po zmierzchu, średnio co tydzień, na szczycie kopuły koptyjskiej świątyni pw. Najświętszej Maryi Panny w El-Zeitoun. Nadprzyrodzone zjawisko zobaczyły przez ten czas rzesze ludzi. Świetlista postać została nawet sfotografowana. Ponieważ do objawień doszło w kraju głównie muzułmańskim i nad kościołem koptyjskim, większość katolików nic o tym nie słyszała. Objawienia zignorowały też media.

Wśród setek tysięcy świadków ukazania się Matki Bożej byli koptowie, katolicy, protestanci, muzułmanie, a nawet marksiści, do których zaliczał się były prezydent Egiptu Gamal Abdel Naser. Jak zauważa autor artykułu w NCR, doświadczenie to w znacznym stopniu miało wpłynąć na tego egipskiego polityka, rzutując na jego stosunek do chrześcijan. W tym czasie, po przegranej wojnie z Izraelem, wyznawcy Chrystusa byli w Egipcie dyskryminowani i stanowili cel politycznych ataków. Był to także czas szybkiego wzrostu fundamentalizmu islamskiego.

Autor artykułu zastanawiając się, czy Maryja przybyła w tym bardzo trudnym czasie, by złagodzić napięte stosunki w egipskim społeczeństwie, zauważa, że to właśnie czas objawień w El-Zeitoun był punktem zwrotnym w okresie od wojny sześciodniowej do Porozumienia z Camp David i traktatu pokojowego z Izraelem w 1979 roku. Z drugiej strony, jak przyznaje, to czas wzrostu islamizmu i Bractwa Muzułmańskiego.

DEON.PL POLECA

Na zachowanych czarno-białych fotografiach widać jasno świecącą istotę, Najświętszą Maryję Pannę na szczycie koptyjskiego kościoła. Jak relacjonują świadkowie, objawienia zaczynały się od kuli światła, która stopniowo przyjmowała formę postaci Matki Boskiej. Szybko zaczęto ją nazywać Matką Bożą Światła.

Towarzyszyły temu również inne zjawiska. Zobaczyć można było duże świetliste gołębie poruszające się szybko po nocnym niebie, tworzące kształt krzyża. Jednocześnie unosił się w powietrzu słodki zapach kadzidła. Wielu świadków wspominało niewytłumaczalne świetlne zjawiska na nieboskłonie.

Doszło również do wielu cudownych fizycznych uzdrowień: od ślepoty, polio, paraliżu, kalectwa, raka i choroby nieuleczalnej. Były nawrócenia muzułmanów i innych na chrześcijaństwo.

Ówczesny zwierzchnik Kościoła koptyjskiego - jednego z przedchalcedońskich Kościołów wschodnich - patriarcha Cyryl VI polecił zbadanie sprawy. Uznano, że zjawisko jest autentyczne. Sprawę śledziły także władze cywilne. W pewnym momencie szukały one urządzeń elektronicznych, które, ich zdaniem, były źródłem całego zjawiska. Odcięto prąd na obszarze kilkudziesięciu kilometrów wokół miejsca, gdzie dochodziło do niewyjaśnionych zjawisk. Ale również wtedy Maryja pojawiała się.

Choć objawienia trwały przez tyle lat, Maryja nie przekazała żadnego wyrażonego słowem orędzia. Dostrzec można było jej postać w postawie modlitewnej. Kłaniała się krzyżowi i błogosławiła ludzi. Niekiedy, jak twierdzą świadkowie, uśmiechała się do tłumu zgromadzonych, innym razem trwała przez kilka godzin w tym samym miejscu otoczona niebiesko-białym światłem, z aureolą na głowie. Czasami świadkowie widzieli ją z Dzieciątkiem Jezus, innym razem z dwunastoletnim Jezusem albo ze św. Józefem. Widziano ją niosącą krzyż lub gałązkę oliwną - symbol pokoju i jedności.

Koptyjski biskup Marek relacjonował, że kiedy Maryja spojrzała na tłum, pomimo ogromnej liczby osób, czuło się osobisty i indywidualny charakter tego spojrzenia.

Blogger i autor książki „Unveiling the Apocalypse” (Odsłonić Apokalipsę) Emmet O’Regan zwrócił uwagę, że lata 1968-1971, kiedy doszło do objawień w Egipcie, były czasem masowej legalizacji aborcji. W kwietniu 1968 roku, w tym samym miesiącu, kiedy zaczęły się objawienia, Wielka Brytania przyjęła liberalną ustawę aborcyjną. Wkrótce uczyniły to Stany Zjednoczone, najpierw luzując prawo chroniące życie rozwijające się ludzkie, a wkrótce o szerokim i legalnym dostępie do aborcji zdecydował 22 stycznia 1973 roku Sąd Najwyższy USA.

„Otworzyło to drzwi do masowej rzezi niewiniątek na całym świecie. Jest to początek rzezi niewiniątek Heroda na poziomie apokaliptycznym” – konkluduje autor artykułu w NCR Brian Kranick, który dostrzega podobieństwo między objawieniami w El-Zeitoun z bezprecedensowym ostrzeżeniem Najświętszej Maryi Panny w Fatimie w 1917 roku, tuż przed tym, jak rewolucja bolszewików w Rosji zapoczątkowała upowszechnienie się błędów komunizmu na całym świecie.

„Jednak w El-Zeitoun nie było żadnych przesłań, wizji i tajemnic. Przesłaniem Maryi była jej cicha obecność w tym czasie i w tym miejscu. Najświętsza Maryja Panna przyszła, ponownie, w bezprecedensowy sposób w El-Zeitoun, być może po to, by ostrzec świat o nowym złu, które miało zostać uwolnione - tym razem związanym z aborcją. Być może było to również ostrzeżenie w związku ze wzrostem fundamentalizmu islamskiego w Egipcie” – zastanawia się dziennikarz.

Do objawień maryjnych w Egipcie doszło także w latach 2000-2001 oraz w 2006 roku w Asjucie – najbardziej wysuniętym na południe punkcie, do którego Święta Rodzina miała dotrzeć podczas ucieczki. Kolejne objawienie miało miejsce na leżącej na Nilu wyspie Warraq el-Hadar w grudniu 2009 r.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Słyszałeś o tych objawieniach Maryi? Doprowadziły do wielu nawróceń i uzdrowień
Komentarze (3)
AN
~A N. S.
31 lipca 2020, 18:04
Każde objawienie Boże czy prywatne czy uznane przez Kościół, gdzie by ono nie było, to upomnienie, ostrzeżenie, że człowiek idzie w złym kierunku i musi zawrócić, musi porzucić grzech i się nawrócić do Boga dotyczy to całej ludzkości, całych społeczności, to alarm , bo ludzie zapomnieli że Bóg istnieje . Zawsze się tak dzieje przed grożącym niebezpieczeństwie. Można obserwować i nie nawrócić się. Można obserwować i nie nawrócić się.
KR
~Kazimierz Robertowski
31 lipca 2020, 11:34
Wielu chrześcijan zna na wyrywki tekst takiego czy innego objawienia prywatnego, a nie znają tekstu podstawowego Bożego Objawienia.
WB
~Włodek Bełcikowski
29 lipca 2020, 10:12
podobne objawienia miały miejsce na wieży kościoła św Augustyna w Warszawie -jedynynego ocalalałego budynku na terenie zrównanego z ziemią getta. Objawienia obserwowało ok 35 tys ludzi!