Świeccy odpowiadają na cierpienie ofiar przemocy seksualnej. "Czujemy się odpowiedzialni za osoby zranione w Kościele"

(fot. depositphotos.com / "Zranieni w Kościele")
Zranieni w Kościele / "Więź" / KIK / sz

W marcu ruszyła inicjatywa skierowana do osób, które doświadczyły przemocy na tle seksualnym w Kościele. "Kościół to nie tylko księża i biskupi. Jako świeccy również ponosimy za niego odpowiedzialność" - mówią inicjatorzy.

7 marca zainaugurowała oficjalną działalność inicjatywa "Zranieni w Kościele" skierowania do osób skrzywdzonych przemocą seksualną w Kościele. Została powołana do życia wspólnie przez Klub Inteligencji Katolickiej w Warszawie, Laboratorium "Więzi" oraz Fundację Pomocy Psychologicznej Pracownia Dialogu.

"Każda przemoc seksualna jest złem. Przemoc seksualna wobec dzieci jest złem absolutnym. Nie możemy pozostać na nią obojętni" - mówi Jakub Kiersnowski, prezes KIK Warszawa. "Kościół to nie tylko księża i biskupi. Jako świeccy również ponosimy za niego odpowiedzialność. Jako chrześcijanie mamy moralny obowiązek skierować nasze oczy i serca do tych, którzy stanowią dziś o sumieniu Kościoła, a dziś są to osoby skrzywdzone przemocą seksualną w Kościele" - dodaje.

DEON.PL POLECA

"Inicjatywa 'Zranieni w Kościele' to telefon wsparcia i katolickie środowisko wsparcia dla osób dotkniętych przemocą seksualną w Kościele. Do kontaktu telefonicznego zapraszamy przede wszystkim osoby, które same doświadczyły wykorzystywania seksualnego, oraz ich najbliższych" - tłumaczy prezes KIK Warszawa. "Nasze wsparcie proponujemy również wszystkim, dla których czyny ludzi Kościoła stały się zgorszeniem i przyczyną utraty zaufania do całej wspólnoty wiary".

Inicjatywę "Zranieni w Kościele" tworzą świeccy katolicy zatroskani o bliźnich skrzywdzonych przez przedstawicieli Kościoła. "Czujemy się odpowiedzialni za osoby zranione we wspólnocie wiary i za nasz Kościół. Dlatego chcemy zrobić co w naszej mocy, aby pomóc pokrzywdzonym. Znamy takie osoby, patrzyliśmy im w oczy, słuchaliśmy ich dramatycznych historii. Staramy się więc wyjść naprzeciw ich potrzebom" - komentuje Zbigniew Nosowski, dyrektor programowy Laboratorium "Więzi".

"W szczególny sposób otwieramy się na wspieranie osób, które chciałyby otrzymać pomoc od członków Kościoła katolickiego, ale niereprezentujących jego instytucji. Zachęcamy pokrzywdzonych do opowiedzenia o swoich doświadczeniach ludziom wyznającym wiarę, która im samym była lub nadal jest bliska" - dodaje. Podkreśla także, że "inicjatorzy działają na własną odpowiedzialność" - o Inicjatywie zostali jednak poinformowani biskupi obu warszawskich diecezji oraz niektórzy inni biskupi, którzy przyjęli jej powstanie z życzliwością.

Inicjatorzy podkreślają, że celem inicjatywy jest wysłuchanie pokrzywdzonych oraz udzielenie im informacji o możliwościach otrzymania pomocy prawnej, psychologicznej iduchowej. Inicjatywa powstała we współpracy zespecjalistycznymi instytucjami: Centrum Ochrony Dziecka przy Akademii Ignatianum, Fundacją Dajemy Dzieciom Siłę, Fundacją Stop Przedawnieniu oraz z wybranymi psychologami, terapeutami, duszpasterzami i prawnikami.

"Telefon odbierać będą przygotowani do tego specjaliści: psychologowie ipsychoterapeuci" - mówi Barbara Smolińska, prezes Fundacji Pomocy Psychologicznej Pracownia Dialogu. Rozmowy prowadzone będą anonimowo, bezpłatnie, cierpliwie i dyskretnie. "Zależy nam, żeby kontakt telefoniczny był wsparciem do dalszego działania. Wszystkim, którzy będą tego potrzebowali, będziemy umożliwiali osobisty kontakt z zaufanymi specjalistami: psychologami, prawnikami, duszpasterzami" - dodaje.

Inicjatorzy podkreślają, że w razie potrzeby są gotowi pomóc osobom pokrzywdzonym także w zgłoszeniu przestępstwa do właściwych instytucji kościelnych i państwowych.

"Mamy nadzieję, że dzięki naszej inicjatywie kolejne osoby skrzywdzone przemocą seksualną w Kościele znajdą odpowiednią dla siebie pomoc i wsparcie. Drogą Kościoła jest człowiek, w sposób szczególny drogą Kościoła jest człowiek zraniony. Chcemy w tym miejscu nisko pokłonić się osobom skrzywdzonym" - podsumowuje Kiersnowski.

"Zranieni w Kościele"

To telefon zaufania i katolickie środowisko wsparcia dla osób dotkniętych przemocą seksualną w Kościele. Kontakt telefoniczny przeznaczony jest przede wszystkim dla osób, które same doświadczyły wykorzystywania seksualnego, oraz ich najbliższych. Otwarty jest również na wszystkich, dla których te grzechy ludzi Kościoła stały się zgorszeniem i przyczyną utraty zaufania do całej wspólnoty wiary. Inicjatywę tworzą świeccy katolicy zatroskani o bliźnich skrzywdzonych przez przedstawicieli Kościoła. Czujemy się odpowiedzialni za osoby zranione we wspólnocie wiary i za nasz Kościół - dlatego chcemy zrobić co w naszej mocy, aby pomóc pokrzywdzonym.

Telefon 800 280 900 przeznaczony jest dla osób dorosłych. Osoby niepełnoletnie zachęcamy do kontaktu z telefonem zaufania dla dzieci i młodzieży: 116 111.

Dlaczego to robimy?

Rzeczywiste dobro Kościoła to dobro osób skrzywdzonych, a nie ochrona wizerunku instytucji. Osoby zranione potrzebują wysłuchania i wsparcia, by móc wypowiedzieć własny ból we wspólnocie wiary. Zgodnie ze stanowiskiem papieża Franciszka i Konferencji Episkopatu Polski osobom pokrzywdzonym przez duchownych należy się "nasza wdzięczność za wielką odwagę", gdy zgłaszają doznaną krzywdę - a "największym zgorszeniem w tej sprawie jest ukrywanie prawdy" przez instytucje powołane do ochrony najsłabszych.

Jesteśmy dla ofiar

Celem Inicjatywy jest udzielanie wsparcia osobom, które - zranione przemocą seksualną w Kościele - szukają życzliwej pomocy. Zachęcamy pokrzywdzonych do podzielenia się swoim doświadczeniem z ludźmi wyznającymi wiarę, która im samym była lub nadal jest bliska. Chcemy wysłuchać tych osób, udzielić im informacji o możliwościach otrzymania pomocy prawnej, psychologicznej czy duchowej, oraz skierować do odpowiednich i zaufanych specjalistów.

Jak będzie udzialana pomoc?

Inicjatywa "Zranieni w Kościele" oferuje możliwość uzyskania życzliwej informacji, pomocy i porady. Dyżury telefoniczne pełnione będą regularnie w każdy wtorek w godzinach 19.00-22.00 przez odpowiednio przygotowane osoby. Rozmowy prowadzone będą anonimowo, bezpłatnie, cierpliwie i dyskretnie. Zależy nam, żeby kontakt telefoniczny był wsparciem do dalszego działania. Wszystkim, którzy będą tego potrzebowali, będziemy umożliwiali osobisty kontakt z zaufanymi specjalistami: psychologami, prawnikami, duszpasterzami. Możemy też pomóc w zgłoszeniu przestępstwa do właściwych instytucji kościelnych i państwowych.

Świeccy ramię w ramię ze specjalistami

"Zranieni w Kościele" to inicjatywa Klubu Inteligencji Katolickiej w Warszawie, Laboratorium "Więzi" i Fundacji Pomocy Psychologicznej Pracownia Dialogu. Współpracujemy ze specjalistycznymi instytucjami: Centrum Ochrony Dziecka przy Akademii Ignatianum, Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę, Fundacja Stop Przedawnieniu oraz z wybranymi psychologami, terapeutami, duszpasterzami i prawnikami. Działamy w porozumieniu z biskupami obu diecezji warszawskich.

Telefon zaufania dla wszystkich ofiar

Organizatorzy Inicjatywy "Zranieni w Kościele" i większość instytucji współpracujących mają siedziby w Warszawie, ale nasz telefon jest otwarty na każdego. W miarę możliwości będziemy starali się pomóc także osobom z innych regionów Polski.

Więcej: www.zranieni.info / tel. 800 280 900 / e-mail: info@zranieni.info *

*Kontakt za pośrednictwem poczty elektronicznej służy w celach informacyjnych. Osoby zranione zapraszamy do kontaktu telefonicznego.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Świeccy odpowiadają na cierpienie ofiar przemocy seksualnej. "Czujemy się odpowiedzialni za osoby zranione w Kościele"
Komentarze (2)
23 czerwca 2019, 19:00
A czy osoba, która padła ofiarą homofobii duchownych, też może się zgłosić? Wierni niszczeni przez homofobię to także osoby seksualnie zranione. Papież Franciszek przeprosił za prześladowanie osób nieheteroseksualnych przez ludzi związanych z Kościołem. Homofobia jak i pedofilskie działania to silny grzech.
IC
Iwona czaplicka
13 maja 2019, 13:30
Dlaczego dopiero po emisji filmu?  Film robiony w zimie byl na YT -juz wtedy bylo jasne ze zakaz zostal zlamany