"Świeckość nie może być kolejną nietolerancją"
Przed Wielką Izbą Trybunału Praw Człowieka (ETPC) w Strasburgu odbyło się 30 czerwca przesłuchanie stron w związku z odwołaniem się rządu włoskiego od wyroku uznającego obecność krzyża we włoskiej szkole za naruszenie Konwencji Europejskiej. Trybunał zapowiedział, że data wydania wyroku zostanie dopiero ogłoszona.
W tzw. „sprawie Lautsi vs. Włochy” 21-osobowy międzynarodowy skład sędziowski wysłuchał wystąpień dwóch przedstawicieli pozywającej Soile Lautsi i dwóch przedstawicieli strony włoskiej. W trakcie posiedzenia głos zabrał profesor prawa międzynarodowego na Uniwersytecie w Nowym Jorku, ortodoksyjny Żyd amerykański Josef Halevi Horowitz Weiler, reprezentujący 14 państw, które w ramach procedury odwoławczej wspierają włoski rząd.
Występując w jarmułce Weiler mówił o świeckości państw w Europie. Zwrócił szczególną uwagę na różnorodność sposobów rozumienia laickości oraz nawiązał do historii Europy i jej tożsamości kulturowej. Według niego, czym innym jest „zmuszanie do aktów religijnych” a czym innym „krzyż na ścianie czy portret Królowej Angielskiej, która jest głową Kościoła”.
Weiler stwierdził, że „wolność pozytywna i negatywna w sprawie wiary jest wielką lekcją pluralizmu w Europie”. Zaznaczył, że to nie Trybunał, ale każde państwo powinno ustalać „ramy świeckości według swoich zwyczajów i kultury”. „Świeckość nie może być kolejną nietolerancją wobec własnej tożsamości” – podkreślił żydowski naukowiec.
Zaprotestował przy tym przeciw „amerykanizacji Europy”, czyli „uniformizmowi konstytucyjnemu” i „radykalnemu rozdziałowi Kościoła od państwa”. „Europa jest przykładem szanowania wolności do i od religii” – podkreślił Weiler.
Zauważył, że według niektórych świeckość domaga się, aby „religia była tyko sprawą prywatną”. Przypomniał, że jest też inne rozumienie tego pojęcia, które mówi, że „religia ma prawo istnieć w przestrzeni publicznej z poszanowaniem wolności każdego człowieka”. „Laickość nie jest bardziej neutralna niż religia. We Francji mury szkół są puste, we Włoszech są krzyże. Francja bez pustych murów nie byłaby Francją a Włochy bez krzyży nie byłyby Włochami” - powiedział prawnik amerykański.
Wśród obecnych na sali byli m.in. stały obserwator Stolicy Apostolskiej przy Radzie Europy prałat Aldo Giordano i europoseł Konrad Szymański z PiS.
Rząd włoski korzysta również ze wsparcia Europejskiego Ośrodka ds. Praw i Sprawiedliwości (ECLJ) - pozarządowej organizacji prawników, zajmującej się m.in. zagadnieniami wolności religijnej. W swoim stanowisku stowarzyszenie to zwraca uwagę, że obecność krzyża w szkole nie zmusza nikogo do żadnej formy zachowania, która mogłaby być uznana za przejaw przymusu religijnego. Ponadto obecność krzyża nie narusza prawa rodziców do wychowania dzieci zgodnie ze swymi przekonaniami i prawa rodziców do podważania elementów programu nauczania.
Oświadczenie ECLJ podkreśla, że Trybunał w Strasburgu zlekceważył elementy prawne i faktyczne włoskiego porządku społecznego, w którym chrześcijaństwo odgrywa historycznie ważną rolę w zakresie tożsamości narodowej. Ponadto nie ma w Radzie Europy ustalonych standardów w zakresie stosunków państwo-Kościół (na 47 państw członkowskich 16 ma własne, szczególne relacje, przy czym różne wyznania chrześcijańskie bywają religią państwową, w 11 krajach krzyż obecny jest w miejscach publicznych, w 25 krajach prowadzone są lekcje religii w szkołach). Zwraca się też uwagę, że program nauczania należy do kompetencji państw członkowskich.
3 listopada 2009 r. Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu orzekł, że wieszanie krzyży w klasach to naruszenie "prawa rodziców do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami" oraz "wolności religijnej uczniów". Sprawę do trybunału skierowała Włoszka fińskiego pochodzenia Soile Lautsi Albertin, która w 2002 r. wystąpiła do kierownictwa szkoły uczęszczanej przez jej dwoje dzieci o usunięcie z klasy krzyża w imię świeckiego charakteru państwa.
Trybunał skazał także rząd włoski na zapłacenie kobiecie 5 tys. euro odszkodowania za „szkody moralne”. Było to pierwsze orzeczenie ETPC w sprawie obecności symboli religijnych w szkołach. Jego wyrok wywołał ostre protesty różnych środowisk, w tym Kościołów chrześcijańskich w całej Europie.
Skomentuj artykuł