Szybszy proces kanonizacyjny Jana Pawła II

Mamy z całego świata sygnały o wielkich łaskach (fot. todd_ehlers.jpg / flickr.com)
Sylwia Wysocka / PAP / slo

Prefekt Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych kardynał Angelo Amato zapowiedział w środę, że proces kanonizacyjny Jana Pawła II będzie "bardzo szybki", choć z "rygorystycznym" przestrzeganiem reguł. Ujawnił, że już są sygnały o przypadkach wymaganego cudu.

Proces kanonizacyjny będzie następnym krokiem po beatyfikacji polskiego papieża 1 maja.

W wypowiedzi dla Ansy kardynał Amato przypomniał, że do ogłoszenia Jana Pawła II świętym również potrzeba następnego przypadku cudu, przypisywanego jego wstawiennictwu.

- Mamy z całego świata sygnały o wielkich łaskach. Teraz zadaniem biura postulatora jest wybrać, przeanalizować i zobaczyć, z pomocą specjalistów, lekarzy i naukowców, który z cudów może zostać wzięty pod uwagę jako możliwe uzdrowienie po to, by można było kontynuować postępowanie - wyjaśnił kardynał Angelo Amato.

Mówiąc o konieczności przestrzegania wszystkich wymaganych procedur prefekt Kongregacji zauważył: - Proces beatyfikacyjny, choć miał uprzywilejowaną ścieżkę, został przeprowadzony z ogromną uwagą i proceduralną skrupulatnością także dlatego, że z powodu wielkiego medialnego nacisku nie można było tego dokonać w sposób powierzchowny, lecz dostosowany do osobowości przyszłego błogosławionego".

Postulator procesu beatyfikacyjnego ksiądz Sławomir Oder, który będzie, jak się przypuszcza, również pełnił tę funkcję w procesie kanonizacyjnym, zaapelował już w lutym do wiernych, by przekazywali mu informacje o nowych możliwych cudach, potrzebnych do kanonizacji polskiego papieża.

W przesłaniu, zamieszczonym na oficjalnej stronie, poświęconej beatyfikacji, ksiądz Oder oświadczył: - Nie zapominajmy, że beatyfikacja jest tylko etapem procesu, w oczekiwaniu na wielki dzień, w którym Kościół będzie mógł, po uznaniu następnego cudu przypisanego Janowi Pawłowi II, wynieść go do chwały świętego.

- Dlatego zachęcam do intensywnej modlitwy i do tego, by zawiadomić postulatora, który czuwa wciąż nad tym, o wszystkich sygnałach, jakie mogą zostać przypisane wstawiennictwu Jana Pawła II jako przypadki otrzymanej łaski - oświadczył polski ksiądz w przesłaniu do wiernych.

Już 14 stycznia, gdy wyznaczono na 1 maja termin beatyfikacji papieża, ksiądz Sławomir Oder powiedział w rozmowie z PAP, że od momentu zakończenia procesu beatyfikacyjnego można zacząć czekać na cud, wymagany do następnego kroku, jakim będzie kanonizacja.

- Po uznaniu cudu i opublikowaniu dekretu następny cud liczy się już do następnego etapu - wyjaśnił ks. Oder w dniu, gdy Benedykt XVI uznał cud do beatyfikacji papieża Polaka.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Szybszy proces kanonizacyjny Jana Pawła II
Komentarze (11)
J
Janek
25 kwietnia 2011, 16:44
Boże dla biednego eda też dałeś się ukrzyżować. Miej go w swoim Miłosierdziu
E
ed
25 kwietnia 2011, 13:50
Papież, kardynałowie, arcy i biskupi - mogliby wreszcie się opamiętać. Nie sięgając do historii można długo wymieniać ogromne krzywdy wyrządzone społeczeństwu w ostatnich latach przez funkcjonariuszy kościoła. Zamiast naprawdę szczerze przeprosić społeczeństwo i czym prędzej zreformować ten nieludzki system, brniecie dalej i urządzacie sobie zabawy ze śmiesznym wyniesieniem na ołtarze szkodnika winnego większości krzywd wyrządzonych przez kościół. Mam dla was radę. Pospieszcie sie z tą waszą kanonizacją, ponieważ społeczeństwo już się otrząsneło i coraz mniej słucha waszych ogłupiających nauk. Wasza obłuda uwidoczniła się w czasie działalności komisji majątkowej. Dbacie tylko o własne wygody i szmal. Społeczeństwo, nawet to wierne wam, macie w pogardzie. Resztki autorytetu wyparowało po ujawnieniu skandali pedofilskich właściwie na całym świecie. Wszędzie was poznali -Irlandia, Meksyk, Brazylia, Stany Zjednoczone, Austria. Wszędzie pokazała się wasza ohydna twarz. Wracając do waszego kandydata na świętego. Jak miał czelność podnosić i przytulać małe dzieci w czasie pielgrzymek. Powinien płakać nad losem dzieci zniszczonych przez jego formację. Bawcie się dalej swoimi zabawkami, niedługo za to zapłacicie.
N
nk
23 marca 2011, 17:12
W beatyfikacji i kanonizacji nie chodzi o zaszczyt dla osoby wynoszonej na ołtarze, bo one są nimi bez naszego udziłu, ale o nas, którzy żyjemy jeszcze na ziemi. Wynosząc kogoś na ołtarze, Kościół stawia go za wzór życia chrześcijańskiego i stwierdza (potwierdza fakt bycia świętym), że dana osoba już dostąpiła chwały świętych, tak jak tysiące innych, którzy nie zostali wyniesieni na ołtarze, a są nimi. Przez beatyfikacje pozwala się czcić świętego ogólnie powiedziawszy na jakimś określonym terytorium, dziecezji, w określonym zakonie. Przez kanonizację zostaje rozszerzony kut na cały Kościół.
PT
Paweł Tatrocki
23 marca 2011, 16:07
Chciałbym tylko przypomnieć, że polski Kościół nie ma ani jednego świętego będącego doktorem Kościoła Katolickiego. A warto mieć paru.
PT
Paweł Tatrocki
23 marca 2011, 15:58
Bardzo dobrze. Można jeszcze wnioskować o przyznanie Jemu, św. Faustynie Kowalskiej, św. Maksymilianowi (za życia dwa doktoraty w Rzymie) tytułów doktorów Kościoła Katolickiego. Błogosławionemu już niedługo Janowi Pawłowi II za: rozszerzenie Różańca, za liczne encykliki w tym Fides et Ratio, za Ut unum sint, Redemptoris missio, za katechezy środowe, za teologię małżeństwa i rodziny - doktor Ewangeliczny. Ponadto, tak jak Benedykt XVI był jednym z Ojców Soboru Watykańskiego II - za co pewnie Benedykt XVI pójdzie w ślady swojego starszego brata w Urzędzie Piotrowym. Św. Faustynie Kowalskiej za Dzienniczek, za Koronkę do Bożego Miłosierdzia, za święto Bożego Miłosierdzia. Św. Maksymilianowi Kolbe za pisma w tym pisma o obowiązkach obywatela względem państwa i vice versa publikowane w Rycerzu Niepokalanej.
C
ciekawski
23 marca 2011, 15:07
 Przed chwilą słyszałem że postulator wezwał do zgłaszania cudów żeby JPII mógł jak najszybciej zostać świętym.Czyli jak ktoś nie zostanie ogłoszony świętym to nim nie będzie , to co z tymi tysiącami ?bezimiennych świętych?
23 marca 2011, 14:50
Czy to jakiś wyścig, czy chodzi o bicie rekordu? A gdzie tu widzisz współuczestników biegu i gdzie próbę ustanowienia rekordu? Jeśli to nie zawody, to dlaczego tak szybko? A podobno wartośc jest w tym, że młyny Kościoła mielą powoli.
23 marca 2011, 14:49
Jak się człowiek spieszy, to się diabeł cieszy.
N
nk
23 marca 2011, 14:35
Czy to jakiś wyścig, czy chodzi o bicie rekordu? A gdzie tu widzisz współuczestników biegu i gdzie próbę ustanowienia rekordu?
C
ciekawski
23 marca 2011, 14:22
 Czy to jakiś wyścig, czy chodzi o bicie rekordu?
CB
Chwała Bogu!
23 marca 2011, 14:06
"Dlatego zachęcam do intensywnej modlitwy i do tego, by zawiadomić postulatora, który czuwa wciąż nad tym, o wszystkich sygnałach, jakie mogą zostać przypisane wstawiennictwu Jana Pawła II jako przypadki otrzymanej łaski - oświadczył polski ksiądz w przesłaniu do wiernych."