"Szymborska uczyła patrzeć na życie z pokorą"

(fot. Mariusz Kubik / mariuszkubik.pl / CC BY-SA 3.0)
KAI / pz

Uczyła stawiać pytania, patrzeć na życie i na śmierć z pokorą, leczyła ze skłonności do hipokryzji i pychy. Będziemy więc dziękować Panu Bogu za dar, którym dla nas była i którym jest jej poezja - tak o Wisławie Szymborskiej napisał ks. Adam Boniecki na łamach Tygodnika Powszechnego. Czasopismo ukazało się wyjątkowo w poniedziałek i zostało poświęcone zmarłej 1 lutego w Krakowie poetce.

Ks. Boniecki wspomina pierwsze spotkanie z Wisławą Szymborską, które miało miejsce blisko 46 lat temu w sali sądowej. Razem z grupą dziennikarzy, znana już wówczas poetka śledziła proces "wampira Krakowa", Karola Kota, który atakował ludzi nożem, zamordował dwie osoby, kilka ciężko zranił. - O ile dobrze pamiętam, Szymborska nie pisała o tym procesie. Co o nim myślała? Byłem zaintrygowany jej obecnością i z nabożeństwem zerkałem na poetkę, której wiersze mnie zachwycały - napisał ks. Boniecki.

Wspomina także, że w pamięci utkwiło mu jeszcze jedno spotkanie - kolacja w krakowskiej restauracji przy Jagiellońskiej, na której była Szymborska, Czesław Miłosz, ktoś, kto to spotkanie zaaranżował, i ks. Boniecki. - I zapamiętałem rozmowę dwojga noblistów. Właściwie nie jej treść, ale ich wzajemne zrozumienie, dopełnianie się, mądrość i lekkość tamtej rozmowy - podkreśla były redaktor TP.

Ks. Boniecki wspomina także o jeszcze jednym "spotkaniu". "Kiedy z niejakim rozgłosem zabierałem się do opuszczenia Krakowa, Szymborska napisała do mnie list, dobre słowa o tym, co robiłem, mieszkając w tym mieście. Formalnie była to odpowiedź na zaproszenie do udziału w tygodnikowej uroczystości, ale wcale nie w konwencji grzecznościowej odpowiedzi. Był to gest niezasłużonej i bezinteresownej życzliwości. Nie należałem przecież do grona jej bliskich".

- Poetka chciała mieć pogrzeb świecki i spocząć na cmentarzu Rakowickim. Na świeckim pogrzebie miejsce dla księży jest ze świeckimi. Uczyła stawiać pytania, patrzeć na życie i na śmierć z pokorą, leczyła ze skłonności do hipokryzji i pychy - podkreśla redaktor TP. - Będziemy więc dziękować Panu Bogu za dar, którym dla nas była i którym jest jej poezja - dodaje.

Na łamach TP ks. Boniecki cytuje także "List do artystów" Jana Pawła II, który cieszył się Noblem Szymborskiej.

- Kiedy ktoś bliski umiera, na myśl wraca spotkanie z nim, zwłaszcza to pierwsze i to ostatnie. Ostatnie: tuż przed śmiercią Szymborska ofiarowała Tygodnikowi Powszechnemu - jak zwykła to od czasu do czasu przez wiele lat czynić - wiersz, który dziś zamieszczamy na czwartej stronie okładki" - pisze ks. Boniecki. - Odczytuję go jako przestrogę, byśmy pamiętali, że na mapie świata "w każdy małym ziarnku żyją sobie ludzie", byśmy pamiętali, że mapy kłamią, "bo nie dają dostępu napastliwej prawdzie. Bo wielkodusznie, z poczciwym humorem rozpościerają mi na stole świat nie z tego świata" - cytuje ks. Boniecki.

- Byśmy byli "z tego świata" i nie lękali się żadnej "napastliwej prawdy" - dodaje.

Wisława Szymborska, poetka, laureatka Nagrody Nobla zmarła 1 lutego w Krakowie. Miała 89 lat.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"Szymborska uczyła patrzeć na życie z pokorą"
Komentarze (49)
PA
prawda a nie furia
13 lutego 2012, 23:42
No to jeżeli kogoś za coś krytykujesz a posługujesz się tymi samymi metodami to czym się różnisz? nie jestem celebrytem i nie oddziaływuję na opinię publiczną, nie jestem osobą publiczną i nie popieram lewicowych akcji /obrony agentów, aborcji, walki z Kosciołem/ zawsze należy krytykować zło, nie chwalić i nie milczeć.... nie przyzwalać....
12 lutego 2012, 09:09
Czemu tak jest że niektórzy z furią atakują każdego kto ośmieli się nie być katolikiem i to katolikiem szczególnym ? W liście z 2002 r., w którym wraz z innymi ikonami liberalnej lewicy potępiała rzekome porozumienie Leszka Millera z Kościołem, które miało uniemożliwiać debatę o sytuacji kobiet w Polsce. W 2010 r. protestowała (wraz z Owsiakiem) kolejnym listem przeciwko wystawie antyaborcyjnej. Po upadku rządu PiS w wywiadzie dla włoskiej „La Repubblica” powiedziała o lustracji: „Na szczęście rząd się zmienił, a ten nowy pozostawił, ja przynajmniej mam na to nadzieję, tę kwestię zawodowym historykom, nie zaś samoukom poszukującym sensacyjnych rewelacji”. No to jeżeli kogoś za coś krytykujesz a posługujesz się tymi samymi metodami to czym się różnisz?
AV
a vice versa można ???
11 lutego 2012, 23:18
Czemu tak jest że niektórzy z furią atakują każdego kto ośmieli się nie być katolikiem i to katolikiem szczególnym ? W liście z 2002 r., w którym wraz z innymi ikonami liberalnej lewicy potępiała rzekome porozumienie Leszka Millera z Kościołem, które miało uniemożliwiać debatę o sytuacji kobiet w Polsce. W 2010 r. protestowała (wraz z Owsiakiem) kolejnym listem przeciwko wystawie antyaborcyjnej. Po upadku rządu PiS w wywiadzie dla włoskiej „La Repubblica” powiedziała o lustracji: „Na szczęście rząd się zmienił, a ten nowy pozostawił, ja przynajmniej mam na to nadzieję, tę kwestię zawodowym historykom, nie zaś samoukom poszukującym sensacyjnych rewelacji”.
11 lutego 2012, 21:17
 Czemu tak jest że niektórzy z furią atakują każdego kto ośmieli się nie być katolikiem i to katolikiem szczególnym ?
BR
Bóg rozdaje talenty
11 lutego 2012, 20:52
Na pewno historia o jej czynach i dobrych i niedobrych  nie zapomni. 1992 rok. Nocna zmiana. Listy agentów szkodników. Poststalinowców. Była szansa na PRAWDĘ na UCZCIWOŚĆ na HONOR na Oczyszczenie. Dążenie do Prawdy i Uczciwości nazwano "nienawiścią" i nienawiść wsparto. Po co wrabiano poetkę, jak ją przekonano, przecież pisała takie piękne i mądre wiersze o życiu, a tu nagle taki wiersz "Nienawiść" - to do niej niepodobne. mówimy o czynach nie ludziach, bo naiwność ludzka jest ślepa i człowiek przemija, konsekwencje czynów zostają i te dobre i te złe. Podziwiamy talent, piękno i dobro ale nie umiemy zatrzymać zła, które po "Nocnej zmianie" zabrało ludziom przeciętnym i biednym zbyt wiele chleba i nadziei na prawość. Odżyły duchy bolszewizmu, nawet w święto 11 listopada nie można już Polakom świętować POokrągłostołowa lewica nie szanuje wolności ... Od stalinizmu odciąć się to tylko cesarskim cięciem bo inaczej się regeneruje, i to tylko krok do przodu dwa do tyłu, dwa do przodu, pięć do tyłu. To jak ameba lub gronkowiec złocisty. Czerwona zaraza. Gdy człowiek bogiem. Należałoby Panu Bogu podziękować za talent poetki i przeprosić za naiwność.
RT
robta tak dalej
11 lutego 2012, 17:03
Drodzy Jeziuici! Kogo wy promujecie? Księdza, co łamie zakaz swoich przełożonych? Poetkę, ateistkę? Daleko wam do ks. Skargi. Róbcie tak dalej a przypadki Obirka i innych będą mnożyć się jak grzyby po deszczu.
ZD
zostanie diament
11 lutego 2012, 14:02
O mój ty smutku cichy, Otom strzęp oderwany od drzewa wielkich pogód, ... Oto słyszę, jak w popiół przemieniam się i kruszę. I coraz mniejszy ciałem, wierzę we własną duszę. 1.XI. 1942r. K.K.Baczyński
TP
trudne Polaków rozmowy
11 lutego 2012, 13:53
Myślę że życie i twórczosć Szymborskiej jest właśnie częscią historii Polski. W przeciwieństwie do zamieszczanych tu komentarzy i ich autorów, z których w większości nic nie pozostanie :-). to prawda, większość POlaków POprawna POlitycznie taką część historii tworzy i POwiela... i narzuca, odcina niewygodne dla niej korzenie - ale jakże potrafi nienawidzić tej drugiej części  jak to nią gardzić, jak razić swymi przywilejami... zaś innej części historii Polaków przodkowie, ojcowie  zostali wymordowani, wygubieni,  odsunięci, a tej część historii obecnie znienawidzeni, lekceważeni... POprawni POlitycznie dorzynali watahy wyśmiewali się z katastrofy smoleńskiej a nad grobem Szymborskiej... zachwycali się jej poezją  prawie widać im było skrzydła... Poezja Szymborskiej poleninowska i postalinowska jest wynikiem talentu... A talent mamy od Boga a Bóg kocha każdego człowieka i Panią Szymborską i moherowe berety... i POprawnych i niePoprawnych dobrze by było aby poezja jednoczyła naród i pozaszywała  czarne dziury...
J
ja
11 lutego 2012, 13:00
 A mnie zastanawia, dlaczego ten artykuł umieszczono w dziale Religia-> Kościół?? Trochę bez sensu nieprawdaż?
A
An
11 lutego 2012, 12:51
 Wstydzę się za niektóre wpisy na tej stronie. Bardzo się wstydzę...
B
belfer
7 lutego 2012, 19:58
Myślę że życie i twórczosć Szymborskiej jest właśnie częscią historii Polski. Na pewno historia o niej nie zapomni. Tak samo jak targowiczan czy konferderatów barskich. Pytanie tylko, na których kartach historii zechcą ją uwiecznić potomni.
.
.
7 lutego 2012, 19:44
Była członkiem PZPR i pisała wiele utworów żarliwie popierających leninizm i stalinizm.W jednym z wierszy Lenin został przez nią nazwany "nowego człowieczeństwa Adamem" Nie chodzi tylko o jej oddanie się w służbę zbrodniczemu totalitaryzmowi. Chodzi także o nadzwyczajną gorliwość Szymborskiej w tej służbie. I brak przeproszenia za te bardzo złe czyny. Polskiej sprawie to nie służy. Ani jednego wiersza o Katyniu, Kozielsku, o Golgocie Wschodu, o Żołnierzach wyklętych, o prześladowaniach Polaków przez stalinizm, NKWD...przez PRL-owski system... wielka szkoda... bo pisała tak zgrabnie... odcinając korzenie ... A przecież jej poezja była moralizatorska.... Jaka szkoda że ks.Boniecki nie zna prawdziwej historii Polski.. Myślę że życie i twórczosć Szymborskiej jest właśnie częscią historii Polski. W przeciwieństwie do zamieszczanych tu komentarzy i ich autorów, z których w większości nic nie pozostanie :-).
L
lolo
7 lutego 2012, 19:44
Przestańcie już gloryfikować tę stalinistkę, która  podpisała petycję dot. osądzenia na śmierć książy. Mr Boniecki powinien o tym pamiętać!
W
Wł.Bełza
7 lutego 2012, 17:52
Polaka celem: skrucha przed Bogiem, Mir z przyjacielem, a walka z wrogiem. Cześć dla siwizny, czyste sumienie, Miłość Ojczyzny I poświęcenie. Chętnie krew własną, dać w dobrej sprawie, Zacnie i jasno, dążyć ku sławie. Umieć na progu złożyć urazy, Mieć ufność w Bogu I żyć bez skazy. Trudy i znoje, znosić z weselem, To, dzieci moje, Polaka celem.
M
mjr
7 lutego 2012, 16:51
Jaka szkoda że ks.Boniecki nie zna prawdziwej historii Polski... Akurat o to bym ks. Bonieckiego nie podejrzewał
&
<jerzy>
7 lutego 2012, 13:23
Daleki jestem od sądzenia innych bo sąd nie do mnie należy. Tu nie chodzi o osądzanie,  a o nazwanie rzeczy po imieniu, inaczej krytykę? Wolno mi sobie myśleć o czymkolwiek i wyrażać moje zdanie na ten temat, odnosić się do faktów które są udokumentowane w sposób namacalny. Nawet gdy "mistrz" jest niemy, mówi/świadczy o nim jego dzieło. Jeśli "mistrz" tworzył dobre dzieła, będą świadczyć (głosić jego imię) przez wieki, zaś gdy  odwrotnie np: tworzył truciznę (w dodatku ją rozpowszechniał i nią uśmiercał lub dobił wielu), ci którzy się na tym poznali będą go unikać jak ognia, mało jego "dzieła" nie przyspożą mu chwały, wręcz będą się wyrażać o nim z pogardą, nawet gdy póżniej poszedł po rozum do głowy i zaczął tworzyć coś lepszego. Kto się raz sparzył [..] itd.  I choćby nie wiem jakich używać pudrów (nagród, odznaczeń etc.), masek, nie da się  zasłonić/ukryć tego co było i jest chore a nie zostało poddane "kuracji uzdrawiającej". Nie da się zamydlić "dobrze widzącym" ludziom oczu. A prawdziwie osądzi ją Bóg.  
K
klara
7 lutego 2012, 11:29
Modlić sie będziemy o miłosierdzie dla niej. @ja Módl się raczej o miłosierdzie dla siebie, bo tak, jak sądzisz, Ty będziesz sądzony. No i dobrze będzie sądzony - w prawdzie. A ty myslisz, że czyjeś fałszywe pochwały dadzą mu na Sądzie taryfę ulgową?
LI
lekko i zwiewnie
7 lutego 2012, 10:31
Była członkiem PZPR i pisała wiele utworów żarliwie popierających leninizm i stalinizm.W jednym z wierszy Lenin został przez nią nazwany "nowego człowieczeństwa Adamem" Nie chodzi tylko o jej oddanie się w służbę zbrodniczemu totalitaryzmowi. Chodzi także o nadzwyczajną gorliwość Szymborskiej w tej służbie. I brak przeproszenia za te bardzo złe czyny. Polskiej sprawie to nie służy. Ani jednego wiersza o Katyniu, Kozielsku, o Golgocie Wschodu, o Żołnierzach wyklętych, o prześladowaniach Polaków przez stalinizm, NKWD...przez PRL-owski system...  wielka szkoda... bo pisała tak zgrabnie... odcinając korzenie ... A przecież jej poezja była moralizatorska.... Jaka szkoda że ks.Boniecki nie zna prawdziwej historii Polski...
CP
co prawda to prawda
6 lutego 2012, 23:11
Módl się raczej o miłosierdzie dla siebie, bo tak, jak sądzisz, Ty będziesz sądzony. nie osądzam, ubolewam... okres stalinowski i PZPR nie zasługiwały na pochwały i zachwyty w tomikach wierszy...
CP
co prawda to prawda
6 lutego 2012, 23:10
Módl się raczej o miłosierdzie dla siebie, bo tak, jak sądzisz, Ty będziesz sądzony. nie osądzam, ubolewam... okres stalinowski i PZPR nie zasługiwały na pochwały w tomikach wierszy...
&
<jerzy>
6 lutego 2012, 22:27
Lubię odwiedzać cmentarze szczególnie te stare (zabytkowe), są to dla mnie wspaniałe miejsca do modlitwy/refleksji. Nikt tam nie narzeka, ani się nie kłóci. Na omszonych  nagrobkach można (zauważyć kunszt kamieniarza-artysty) odnależć poetyckie "perły" jakimi są "epitafia"; zadumać nad ich treścią czasem i uśmiechnąć. Natomiast jeśli chodzi o nowsze nagrobki (niekoniecznie piękne), to niekiedy z tego co jest na nich napisane, nie tylko koń by się uśmiał (gdyby umiał czytać), ale cała ich stajnia. Nie da się też tam nie zauważyć procesu kulturalno-duchowej destrukcji społeczeństwa.  Przykład:"Tu spoczywa Profesor- dr. wszechnauk- magister-prawa X.X.(tu miejsce ur. i śm.), dalej wszelkie przymioty i zasługi jakie posiadał. Boziu westchnij." To zwykła tablica inf. tyle że "trochę nadęta". Dla tych którzy żyją na ziemi dla Wieczności , nie ma znaczenia co ktoś o nich kiedyś powie. Gorzej zaś mają się ci, którzy zrezygnowali z Wieczności i wraz z odejściem wszystko wg. nich się skończyło, ci za życia zabiegają aby po ich śmierci ktoś robił im reklamę. Ale Pan Bóg jest ponad tym.  "Gdyś wiek przeminął wstrzymaj się u ścieku / ostatniem spojrzyj na przeszłość obliczem /zlicz dni szcześliwe, a stwierdzisz człowieku / kimkolwiek byłeś, że lepiej być  niczem."   
J
ja
6 lutego 2012, 21:18
Modlić sie będziemy o miłosierdzie dla niej. Módl się raczej o miłosierdzie dla siebie, bo tak, jak sądzisz, Ty będziesz sądzony.
Z
zmarły jest w prawdzie
6 lutego 2012, 20:23
Krytykujcie ludzi za życia ale grzechy umarłych zostawcie Sędziemu! zmarłemu nie służą pochwały i peany z zamazywaniem  błędów.... żałujemy, że nie przeprosiła za takie błędy, a możemy o tym mówić bo jest to sprawa nazbyt publiczna. Przez takie tuszowanie jest w kraju pomieszanie dobrego i złego. Modlić sie będziemy o miłosierdzie dla niej.  
T
towarz.wzajemn.adoracji
6 lutego 2012, 20:11
Mogła przeprosic Koscioł i Polakow. Mogła w obecnosci kamer telewizyjnych złożyc kwiaty na grobach ksieży, których życie skrócily cierpienia wywołane aktem, ktory wsparła osobiscie.  Bez slowa, z usmiechem przyjęła z rak przedstawicieli krakowskich wladz samorzadowych tytul honorowej obywatelki Krakowa. Szymborska zapisala sie w historii Polski i Krakowa nie tylko jako poetka, laureatka nagrody Nobla, ale rowniez jako ktos kto bral udzial w zniewalaniu naszego kraju, eksterminacji polskiego narodu, w dzialaniach zmierzajacych do jego zastraszenia, upodlenia, demoralizacji. Miejmy nadzieje, że tych jej czynow i słów nie powtórzy już nigdy żadna polska poetka. Prawda bardzo kosztowała wielu poetów, Szymborska zawsze była na "czasie". Ks.Boniecki  powinien wiedzieć, co to jest pokora.
J
jest
6 lutego 2012, 19:56
Można powiedzieć, że każdy ma prawo do błędów. To prawda - miała je zatem i Szymborska. Ale błędy należy naprawiać, należy głośno i wyraźnie się od nich uwolnić. Na to już poetki nie było stać. Może brak odwagi w rozgrzebywaniu przeszłości, która jest - jak już dobrze wiemy - bardziej ponura, może jednak nostalgia za młodymi laty, okresem wzniesień i głębokiej wiary (choćby i w Lenina czy Stalina)? Tego się niestety, od Szymborskiej dowiedzieć nie można. "Nic bardziej zwierzęcego niż czyste sumienie" - pisze poetka - nie zdążyła przeprosić ... J.B. Czy nie rozumiecie, że Ona jest już na sądzie? Dlaczego urządzacie konkurencję Panu Bogu? Tak samo jak urządzaliście prof. Geremkowi, biskupowi Życińskiemu i innym. Ja tego nie pojmuję dlaczego to robicie chrześcijanie!!! Krytykujcie ludzi za życia ale grzechy umarłych zostawcie Sędziemu! Prawda ujrzy światło dzienne także bez Waszego udziału.
HD
Henryk Dąbrowski
6 lutego 2012, 19:42
Istnieje cała zgraja "postępowych" twórców, którzy w czasach sowieckiej okupacji za wiersz, za powieść, za film sprzedawali siebie, aby zaistnieć w nowej rzeczywistości. I mógłby ktoś powiedzieć, że to nic, to tylko taki "błąd młodości", a dzięki temu mieliśmy w PRL-u wielkich reżyserów, pisarzy, poetów. Tylko nikt nie ma odwagi zapytać ilu zdolnym Polakom zabrali szanse właśnie ONI. Nikt nie chce powiedzieć, że ONI wyrośli na największych, bo odebrali jakiekolwiek szanse innym, być może znacznie większym. A system zadbał, aby nic nie wyrosło ponad jego "pupili", zaś ONI odwdzięczyli się systemowi walcząc zajadle z każdym, kto okres PRL-u chciał rozliczyć. Poeci którzy nie pamiętali i nie chcieli pamiętać.
NS
Nobel Szymborska Obama
6 lutego 2012, 19:39
Pod koniec 1951 roku UB dokonało licznych aresztowań w Kurii Krakowskiej. Do więzień trafiło kilkunastu księży, którym władze komunistyczne postawiły fałszywe, na ogół kryminalno-polityczne zarzuty, ze szpiegostwem, dywersją i zdradą włącznie. Na początku 1953 roku zapadły wyroki: trzy kary śmierci i kary długoletniego więzienia. Księża byli torturowani, znęcano się nad nimi również psychicznie, co było zresztą wówczas regułą i wszyscy o tym wiedzieli. Gdy skazani oczekiwali w celi śmierci na wykonanie wyroku, krakowscy literaci, którzy wierzyli w Stalina wiarą Szymborskiej, uchwalili "Rezolucję Związku Literatów Polskich w Krakowie w sprawie procesu krakowskiego".  ...Krakowską rezolucję, domagającą się śmierci skazanych księży, podpisały 53 osoby. Była wśród nich Wisława Szymborska w towarzystwie między innymi: Andrzeja Kijowskiego, Adama Włodka (jej pierwszego męża), Kornela Filipowicza (późniejszego męża Szymborskiej), Władysława Machejka (współpracownik gadzinowej prasy hitlerowskiej w Krakowie, po wojnie oficer Urzędu Bezpieczeństwa), Jana Błońskiego... A potem były piękne wiersze ale miłość do komunistów przetrwała... J.B.
B
belfer
6 lutego 2012, 19:39
Życiorys człowieka to suma WSZYSTKICH jego działań. Jak myślisz, czy z tego, co robiła w czasach stalinizmu była przed śmiercią dumna, czy raczej tego żałowała? Czy to może jest bez znaczenia, czy czegoś żałujemy, czy jesteśmy z tego dumni? Czy żałowała?  Raczej nie, skoro poparła Michnika w 1992 r w ataku na lustrację przeprowadzaną przez premiera Olszewskiego. Michnik napisał wtedy: "Ale czasem język polityki okazuje się nazbyt suchy i płaski. Wtedy przemawia literatura. Wisława Szymborska Wielka Dama Polskiej Literatury przesłała nam swój nowy wiersz. Niechaj jego przesłanie będzie i naszym głosem w sporze z nikczemnością i nienawiścią". Obok, na pierwszej stronie "Wyborczej" wydrukowany został wiersz Szymborskiej pt. "Nienawiść". Czy ktoś uczciwy może uważać ujawnienie przeszłości naszych prominentów za przejaw nikczemności i nienawiści?
PP
pod płaszczykiem pokory
6 lutego 2012, 19:27
Poetka nie mówi prawdy Zadebiutowała 14 marca 1945 roku, w pisemku  komunistycznego propagandzisty nie najwyższych lotów - Jerzego Putramenta. Później produkowała wiersze taśmowo, a w 1952 roku, podczas najczarniejszej nocy stalinowskiej, ukazał się jej pierwszy tomik. Jakie czasy, takie wiersze... Kolejny tom, opublikowany w 1954 roku, gdy stalinizm nieco już tajał, jest taki sam. Oto próbki jej ówczesnej twórczości: Partia. Należąc do niej, z nią działać, z nią marzyć, z nią w planach nieulękłych, z nią w trosce bezsennej - Wierz mi to najpiękniejsze, co się może zdarzyć w czasie naszej młodości - gwiazdy dwuramiennej. Były też wiersze do towarzysza Stalina, "Młodzieży budującej Nową Hutę", "Robotnik nasz mówi o imperialistach", "Lenin"... Cała gama trujących zachwytów, budzących dziś obrzydzenie, w dodatku wątpliwych pod względem warsztatu, nie mówiąc o polocie. Co więc robi nasza bohaterka? Konsekwentnie pomija ten okres milczeniem, korzystając z orwellowskiej formuły mówiącej, że to, co nie nazwane, nie istnieje. Aby wymazać z pamieci w 1991 roku zaczęła nieśmiało nawiązywać do tamtej twórczości, szukając jednak dla siebie (i swych "dzieł") usprawiedliwienia: "Należałam do pokolenia, które uwierzyło. Ja uwierzyłam. Wypełniałam swoje 'wierszowane zadania' z przekonaniem, że robię dobrze. Jest to najgorsze doświadczenie w moim życiu". Można powiedzieć, że każdy ma prawo do błędów. To prawda - miała je zatem i Szymborska. Ale błędy należy naprawiać, należy głośno i wyraźnie się od nich uwolnić. Na to już poetki nie było stać. Może brak odwagi w rozgrzebywaniu przeszłości, która jest - jak już dobrze wiemy - bardziej ponura, może jednak nostalgia za młodymi laty, okresem wzniesień i głębokiej wiary (choćby i w Lenina czy Stalina)? Tego się niestety, od Szymborskiej dowiedzieć nie można. "Nic bardziej zwierzęcego niż czyste sumienie" - pisze poetka - nie zdążyła przeprosić ... J.B.
J
ja
6 lutego 2012, 19:23
Życiorys człowieka to suma WSZYSTKICH jego działań. Jak myślisz, czy z tego, co robiła w czasach stalinizmu była przed śmiercią dumna, czy raczej tego żałowała? Czy to może jest bez znaczenia, czy czegoś żałujemy, czy jesteśmy z tego dumni?
S
Stanisław Michalkiewicz-blog
6 lutego 2012, 16:53
"Chodzi o to, że w żałobnej atmosferze nawet premier Tusk będzie mógł chwilę odetchnąć tym bardziej, że media głównego nurtu będą zajęte rozpamiętywaniem rozlicznych talentów i zasług Nieboszczki, wśród których, niczym perła w koronie, króluje umiejętność błyskawicznego wyczuwania mądrości etapu i takiego sterowania natchnieniami, że zawsze było dobrze, a zwłaszcza w roku 1992, kiedy to na próbę ujawnienia komunistycznej agentury w strukturach państwa Wisława Szymborska zareagowała wierszem „Nienawiść”, który ścisłe kierownictwo „Gazety Wyborczej” umieściło na pierwszej stronie. Nic więc dziwnego, że pamięć Autorki otacza tyle ciepłych wspomnień wdzięcznych czytelników, co pozwala trochę łatwiej znosić idący od wschodu mróz."
A
Agnieszka
6 lutego 2012, 16:46
Ten news to jakiś żart? Życiorys człowieka to suma WSZYSTKICH jego działań. I czego uczyła nas pani Szymborska? Pokory? To żart jakiś niesmaczny. W 53 Szymborska podpisała apel, który potępiał skazanych na śmierci księży z kurii krakowskiej w pokazowym zafałszowanym procesie politycznym. Nigdy nie powiedział żałuję, przepraszam. Czy taka postawa, to postawa ucząca pokory? Nie. Chyba, ze księdzu Bonieckiemu chodziło o pokorne i służalcze wprowadzanie w życie strof ze swej poezji, ponadczasowej, uniwersalnej.... "Partia. Należeć do niej. Z nią działać. Z nią marzyć. Z nią w planach nieulękłych. Z nią w trosce bezsennej. Wierz mi to najpiękniejsze co się może zdarzyć".
O
Observator
6 lutego 2012, 16:34
 Nie znam się na poezji ale jeżeli wywierała pozytywny wpływ na ludzi - to tak jak z człowiekiem , który wynalazł dynamit ! Do wielu rzeczy i spraw można go użyć ! Noblem oceniono poezję - nie człowieka , który ją stworzył . W optyce katolickiej , to Pani Wisława pozostała raczej w systemie własnych wartości ale "kto jest bez winy niech pierwszy...." . Słowa przyjmujcie , uczynków nie naśladujcie  ...Wieczny odpoczynek racz Jej dać Panie .....
H
halinka
6 lutego 2012, 16:16
OSKARŻYCIEL to jedno z "imion" szatana. To do moich szanownych przedmówców, którzy nieustannie oskarżają w imię prawdy. Nie kolego. Jak nie, jak tak. Poczytaj Apokalipsę. :) Ferdek, a byłeś dziś w pośredniaku?
P
Paweł
6 lutego 2012, 15:54
Wstyd, żeby promować tutaj tego hipokrytę Bonieckiego, który umiłował sobie michnikowską wybiórczą i jej kłamstwa. Szkoda, że nie wspomniał o tym, że Szymborska walczyła z radiem Wolna Europa, wychwalała stalina oraz: http://www.bibula.com/?p=51196 Niebywałe, że Boniecki nie widzi problemu w świeckim pogrzebie co chyba świadczy o tym jak bardzo "troszczy" się o dobro innych.
K
klara
6 lutego 2012, 15:48
OSKARŻYCIEL to jedno z "imion" szatana. To do moich szanownych przedmówców, którzy nieustannie oskarżają w imię prawdy. Nie kolego. Jezus też wielokrotnie oskarżał tych,  którzy na to zasługiwali. Chrześcijaństwo nie wymaga od nikogo zamykania oczu, zatykania uszu czy sznurowania ust. Nie jest krzywym zwierciadłem.
Dariusz Piórkowski SJ
6 lutego 2012, 15:32
Obruszanie się na przeszłość Szymborskiej i przekreślanie całego jej dorobku jest z gruntu niechrześcijańskie i nieludzkie. Z całym dorobkiem - racja. Ale może głosy krytyczne są reakcją na jednostronne laurki? Może wyraża się w nich z gruntu chrześcijańskie i ludzkie pragnienie prawdy. Tak, owszem. Ale czy Ewangelie tuszowały zaparcie się Piotra, niechlubną przeszłość celnika, tępotę apostołów, ich ambicje i niedojrzałości? Nie. Przeciez nie o to chodzi. Nie można jednak oceniać człowieka jednostronnie, kierując się nadto resentymentem.
J
ja
6 lutego 2012, 15:29
OSKARŻYCIEL to jedno z "imion" szatana.  To do moich szanownych przedmówców, którzy nieustannie oskarżają w imię prawdy. 
J
ja
6 lutego 2012, 15:25
 "Oskarżyciel" - jedno z imion szatana.
B
belfer
6 lutego 2012, 15:09
Obruszanie się na przeszłość Szymborskiej i przekreślanie całego jej dorobku jest z gruntu niechrześcijańskie i nieludzkie. Z całym dorobkiem - racja. Ale może głosy krytyczne są reakcją na jednostronne laurki? Może wyraża się w nich z gruntu chrześcijańskie i ludzkie pragnienie prawdy.
Dariusz Piórkowski SJ
6 lutego 2012, 14:54
Obruszanie się na przeszłość Szymborskiej i przekreślanie całego jej dorobku jest z gruntu niechrześcijańskie i nieludzkie. Życzę wszystkim krystalicznie czystym i doskonałym osobom, którym w życiu nie powinęła się noga i nie mają się czego powstydzić, aby trochę poczytali jej poezję. Najbardziej dziwią mnie ataki na nią ze strony tych, którzy jej wierszy w ogóle nie czytali. Nie twierdzę, że pisanie wierszy na cześć Stalina było w porządku, bo nie było. Ale nie chciałbym być osądzony przez Boga tak jak sądzą innych niektórzy wierzący.
TB
Tomasz BMS
6 lutego 2012, 14:41
Ks. Boniecki zapomniał napisać o tym jak ta pani sie odniosła do kięży krakowskich oskarżanych przez komunę o szpiegowstwo. A co do pogrzebu to ona nie tylko taki pogrzeb chciała mieć ale i sama była świecka.
J
James
6 lutego 2012, 14:28
Rzeczywiście Szymborska "Uczyła stawiać pytania, patrzeć na życie i na śmierć z pokorą, leczyła ze skłonności do hipokryzji i pychy" pochwałą prawdziwych bohaterów: "Ten dzień – na śmierć Stalina" (...) Jaki rozkaz przekazuje nam Na sztandarze rewolucji profil czwarty? -Pod sztandarem rewolucji wzmocnić warty! Wzmocnić warty u wszystkich bram! Oto Partia-ludzkości wzrok Oto Partia-siła ludów i sumienie. Nic nie pójdzie z Jego życia w zapomnienie. Jego partia rozgarnia mrok. (...) "Lenin" Że w bój poprowadził krzywdzonych, że trwałość zwycięstwu nadał, dla nadchodzących epok stawiając mocny fundament - grób, w którym leżał ten nowego człowieczeństwa Adam, wieńczony będzie kwiatami z nieznanych dziś jeszcze planet. Gratuluję odwagi i oddania się słusznym sprawom panu A. Bonieckiemu. Chwała: Stalinowi, Leninowi, Szymborskiej, a żyjącym Palikotowi i Nergalowi. Oddajmy im hołd, stawiajmy im pomniki. Piszmy o ich wielkości, o ich dokonaniach i o ich godnym naśladowania człowieczeństwie, bo, jak napisała Szymborska: "Nic bardziej zwierzęcego niż czyste sumienie".
I
Iwona
6 lutego 2012, 13:24
"Na" Deonie jestem od niedawna, dlatego jeszcze się zastanawiam (żeby nie napisać, że dziwie się), dlaczego promują tego księdza. W zadnym razie nie nazwałabym przytoczenia jego wypowiedzi na temat twórczości Szymborskiej promowaniem ks. Bonieckiego. Jeżeli już to jej tworczości a raczej przesłania jak nas wzbogaca. btw.
M
mjr
6 lutego 2012, 13:17
"Na" Deonie jestem od niedawna, dlatego jeszcze się zastanawiam (żeby nie napisać, że dziwie się), dlaczego promują tego księdza. 
K
kassandra
6 lutego 2012, 12:57
Drogi mjr - i bez czytania tej rezolucji wiadomo za kim jest ksiądz Boniecki:(
M
mjr
6 lutego 2012, 12:53
Za kim jest ks. Boniecki?!?! oceń sam Szymborska z garstką podobnych jej krakowskich intelektualistów domagała się przyspieszenia wykonania wyroków śmierci na krakowskich księżach, których komuniści kłamliwie oskarżyli o pracę dla obcego wywiadu. Oto tekst rezolucji: "W ostatnich dniach toczył się w Krakowie proces grupy szpiegów amerykańskich powiązanych z krakowską Kurią Metropolitarną. My zebrani w dniu 8 lutego 1953 r. członkowie krakowskiego Oddziału Związku Literatów Polskich wyrażamy bezwzględne potępienie dla zdrajców Ojczyzny (wytłuszczenie - S. K.), którzy wykorzystując swe duchowe stanowiska i wpływ na część młodzieży skupionej w KSM działali wrogo wobec narodu i państwa ludowego, uprawiali - za amerykańskie pieniądze - szpiegostwo i dywersję. Potępiamy tych dostojników z wyższej hierarchii kościelnej, którzy sprzyjali knowaniom antypolskim i okazywali zdrajcom pomoc, oraz niszczyli cenne zabytki kulturalne. Wobec tych faktów zobowiązujemy się w twórczości swojej jeszcze bardziej bojowo i wnikliwiej niż dotychczas podejmować aktualne problemy walki o socjalizm i ostrzej piętnować wrogów narodu - dla dobra Polski silnej i sprawiedliwej."
S
szary
6 lutego 2012, 12:01
 "Słowacki wielkim poetą był".  Jednak  Gałkiewicza nijak nie mógł zachwycić.   Ja mam podobnie z  wierszykami  Szymborskiej - nie zachwycają mnie, to dziecinada i paplanina, ot i wszystko.   P.S.  A  Słowackiego  -  U -wiel -biam.
B
belfer
6 lutego 2012, 11:49
"I zapamiętałem rozmowę dwojga noblistów. Właściwie nie jej treść, ale ich wzajemne zrozumienie, dopełnianie się, mądrość i lekkość tamtej rozmowy" Tak mądrze rozmawiała, a tak głupio żyła. Bo chyba ksiądz nie zaprzeczy, że odwrócenie się od Boga jest głupotą.