"Szymborska uczyła patrzeć na życie z pokorą"
Uczyła stawiać pytania, patrzeć na życie i na śmierć z pokorą, leczyła ze skłonności do hipokryzji i pychy. Będziemy więc dziękować Panu Bogu za dar, którym dla nas była i którym jest jej poezja - tak o Wisławie Szymborskiej napisał ks. Adam Boniecki na łamach Tygodnika Powszechnego. Czasopismo ukazało się wyjątkowo w poniedziałek i zostało poświęcone zmarłej 1 lutego w Krakowie poetce.
Ks. Boniecki wspomina pierwsze spotkanie z Wisławą Szymborską, które miało miejsce blisko 46 lat temu w sali sądowej. Razem z grupą dziennikarzy, znana już wówczas poetka śledziła proces "wampira Krakowa", Karola Kota, który atakował ludzi nożem, zamordował dwie osoby, kilka ciężko zranił. - O ile dobrze pamiętam, Szymborska nie pisała o tym procesie. Co o nim myślała? Byłem zaintrygowany jej obecnością i z nabożeństwem zerkałem na poetkę, której wiersze mnie zachwycały - napisał ks. Boniecki.
Wspomina także, że w pamięci utkwiło mu jeszcze jedno spotkanie - kolacja w krakowskiej restauracji przy Jagiellońskiej, na której była Szymborska, Czesław Miłosz, ktoś, kto to spotkanie zaaranżował, i ks. Boniecki. - I zapamiętałem rozmowę dwojga noblistów. Właściwie nie jej treść, ale ich wzajemne zrozumienie, dopełnianie się, mądrość i lekkość tamtej rozmowy - podkreśla były redaktor TP.
Ks. Boniecki wspomina także o jeszcze jednym "spotkaniu". "Kiedy z niejakim rozgłosem zabierałem się do opuszczenia Krakowa, Szymborska napisała do mnie list, dobre słowa o tym, co robiłem, mieszkając w tym mieście. Formalnie była to odpowiedź na zaproszenie do udziału w tygodnikowej uroczystości, ale wcale nie w konwencji grzecznościowej odpowiedzi. Był to gest niezasłużonej i bezinteresownej życzliwości. Nie należałem przecież do grona jej bliskich".
- Poetka chciała mieć pogrzeb świecki i spocząć na cmentarzu Rakowickim. Na świeckim pogrzebie miejsce dla księży jest ze świeckimi. Uczyła stawiać pytania, patrzeć na życie i na śmierć z pokorą, leczyła ze skłonności do hipokryzji i pychy - podkreśla redaktor TP. - Będziemy więc dziękować Panu Bogu za dar, którym dla nas była i którym jest jej poezja - dodaje.
Na łamach TP ks. Boniecki cytuje także "List do artystów" Jana Pawła II, który cieszył się Noblem Szymborskiej.
- Kiedy ktoś bliski umiera, na myśl wraca spotkanie z nim, zwłaszcza to pierwsze i to ostatnie. Ostatnie: tuż przed śmiercią Szymborska ofiarowała Tygodnikowi Powszechnemu - jak zwykła to od czasu do czasu przez wiele lat czynić - wiersz, który dziś zamieszczamy na czwartej stronie okładki" - pisze ks. Boniecki. - Odczytuję go jako przestrogę, byśmy pamiętali, że na mapie świata "w każdy małym ziarnku żyją sobie ludzie", byśmy pamiętali, że mapy kłamią, "bo nie dają dostępu napastliwej prawdzie. Bo wielkodusznie, z poczciwym humorem rozpościerają mi na stole świat nie z tego świata" - cytuje ks. Boniecki.
- Byśmy byli "z tego świata" i nie lękali się żadnej "napastliwej prawdy" - dodaje.
Wisława Szymborska, poetka, laureatka Nagrody Nobla zmarła 1 lutego w Krakowie. Miała 89 lat.
Skomentuj artykuł