"Ta obecność będzie pogwałceniem świeckości!"

Premier Francji Francois Fillon będzie reprezentował kraj na uroczystości beatyfikacji Jana Pawła II. (fot. epa02687153 President of the European Council, Belgian, Herman Van Rompuy welcomes Prime Minister of France François Fillon prior to a meeting at the EU council headquarters in Brussels, Belgium , 14 April 2011. (fot. EPA/OLIVIER HOSLET)
PAP / psd

Rzecznik francuskiego rządu Francois Baroin, uważa za normalne, że mimo zasad świeckości państwa najwyższe władze Francji w osobie premiera Francois Fillona będą reprezentowały kraj na uroczystości beatyfikacji Jana Pawła II.

W wywiadzie dla telewizji I-Tele Baroin odniósł się we wtorek do zapowiedzianego już przez Fillona udziału 1 maja w ceremonii w Watykanie.

DEON.PL POLECA

"Francja jest najstarszą córą Kościoła. Wydaje się normalne, że nawet w państwie świeckim, państwo będzie reprezentowane w czasie tak ważnego i fundamentalnego wydarzenia, poświęconego osobistości, która tak mocno naznaczyła okres powojenny w świecie" - dodał rzecznik rządu.

Kwestia udziału przedstawiciela najwyższych władz państwowych w watykańskich uroczystościach 1 maja wywołuje emocje we Francji, przywiązanej do ścisłego rozdziału religii od państwa.

Na forach internetowych, np. na popularnej stronie informacyjnej "Le Post", pojawiło się w ostatnich dniach wiele nieprzychylnych uwag odnoszących się do uczestnictwa premiera Fillona, praktykującego katolika, w religijnej ceremonii. "Ta obecność będzie pogwałceniem świeckości republiki!", "Czy rolą premiera jest udział w tego rodzaju +karnawale+ i to za publiczne pieniądze?" - to tylko niektóre głosy internautów, ostro krytykujące premiera za wizytę w Rzymie. Mniej liczne wpisy na tym forum brały w obronę szefa rządu.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"Ta obecność będzie pogwałceniem świeckości!"
Komentarze (2)
A
as
20 kwietnia 2011, 08:55
Świeckość wyklucza wiarę w Boga i religijność?
T
teresa
19 kwietnia 2011, 17:11
Faktycznie, możemy udawać ,że się nie widzimy, tylko co to daje?