Ta relikwia ma wielką moc! Została skradziona i szybko oddana, bo złodzieje obawiali się, że przyniesie... pecha
Złodzieje oddali bezcenny dla wierzących relikwiarz, który został skradziony ze średniowiecznego opactwa w Normandii. Powód? Eksponat zawiera Najdroższą Krew Jezusa i właśnie to skłoniło złodziei do zmiany planów.
Sprawę na łamach catholicnewsagency opisał Arthur Brand - holenderski śledczy specjalizujący się w odzyskiwaniu znanych artefaktów i skradzionych dzieł sztuki.
Skradziona relikwia z francuskiego kościoła powróciła na swoje miejsce
"Nie mieli pojęcia, co ukradli, dopóki nie odkryli tego w internecie” – powiedział Holender.
Brand po kradzieży relikwii z opactwa Świętej Trójcy w Fécamp w Normandii we Francji otrzymał maila od złodziei albo od kogoś, kto ich reprezentował. "Chcemy ją zwrócić, ale nie chcemy zostać złapani" - napisano.
Dlaczego rabusie nie sprzedali skradzionego relikwiarza? Zdaniem Arthura Branda znalezienie kupca na tego typu zabytek jest praktycznie niemożliwe. Poza tym, jak przekazał holenderski specjalista, złodzieje obawiali się, że ten łup "przyniesie im pecha”.
Klasztor benedyktynów w Fécamp, z którego skradziono relikwię, był do XII wieku ważnym miejscem pielgrzymek.
Źródło: catholicnewsagency.com / kb
Skomentuj artykuł