"Taki radykalizm jest świadectwem miłosierdzia"
(fot. Michał Lewandowski)
KAI / ml
Eucharystią i koncertem dedykowanym nowej świętej mieszkańcy Warszawy uczcili kanonizację Matki Teresy z Kalkuty. Mszy św. w kościele Najświętszego Zbawiciela na placu Zbawiciela przewodniczył metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz.
Podczas homilii metropolita warszawski przypomniał ewangeliczne słowa "wy jesteście solą ziemi". Wskazał, że niewiele trzeba soli, aby zmieniła smak potrawy, aby przemieniła świat, ważne jest jednak, aby sól nie była zwietrzała. - Matka Teresa, jedna, fizycznie mała kobieta na cały wielki świat wielkich potrzeb była niezwietrzałą solą. Taki radykalizm porywa innych. Taki radykalizm jest świadectwem miłosierdzia - podkreślił kard. Nycz.
Wskazał, że zarówno beatyfikacja, jak i kanonizacja Matki Teresy należy do jednych z najszybszych we współczesnej historii Kościoła. - W tym byli do siebie podobni Matka Teresa i Jan Paweł II, że "santo subito" mogło zabrzmieć nie tylko na ich pogrzebach, ale de facto wybrzmiało ono już za ich życia - powiedział arcybiskup. - Wiedzieliśmy, że po świecie chodzi z nami święta - dodał.
Wskazał, że kanonizacja Teresy z Kalkuty wpisuje się w obchody Jubileuszu Miłosierdzia, ponieważ we wspaniałym życiu tej małej ciałem, a wielkiej duchem kobiety najlepiej widać istotę chrystusowych błogosławieństw.
W Mszy wzięła udział ambasador Republiki Albanii Shpresa Kureta. Na początku liturgii wyraziła radość z możliwości wspólnego celebrowania tego ważnego dla mieszkańców Albanii święta.
Shpresa Kureta przypomniała ponadreligijny i ponadnarodowy charakter jej posługi. Zauważyła, że niestrudzenie szła tam, gdzie potrzebna była pomoc. - Poświęcenie, oddanie, zrozumienie, solidarność i optymizm towarzyszyły każdemu jej krokowi przekształcając ją stopniowo w kolosa wieków. Cała jej istota, życie i dzieło było największą harmonią strojącą to co ziemskie z tym co boskie - powiedziała ambasador Republiki Albanii.
- Kiedy zamknęła oczy i rozstała się z zżyciem, wydawało się, że na świecie jakby ubyło miłości. Powracając teraz jako święta, przywraca nadzieję na większe poświęcenie, zrozumienie, ciepło i miłość na tym świecie. Głosicielka miłości teraz należy do nas wszystkich - wskazała ambasador Albanii.
W liturgii uczestniczyli przedstawiciele Kościołów chrześcijańskich: metodystycznego i anglikańskiego. Na modlitwie dziękczynnej za kanonizację swojej założycieli nie zabrakło sióstr z dwóch znajdujących się na terenie metropolii warszawskiej domów Zgromadzenia Sióstr Misjonarek Miłości - stołecznego Bródna i Zaborowa.
Matka Teresa, wł. Agnes Gonxha Bojaxhiu urodziła się 26 sierpnia 1910 roku w Skopje. Pochodziła z rodziny albańskiej. W wieku 18 lat wstąpiła do zgromadzenia sióstr loretanek. Po kilkunastu latach życia za klauzurą poczuła, że Bóg ją wzywa, aby wszystko zostawiła i służyła najbiedniejszym w slumsach. Założyła własne zgromadzenie, a współsiostry nazwała misjonarkami miłości.
Zmarła 5 września 1997 r. w Kalkucie w wieku 87 lat. "Matka Teresa była darem dla Kościoła i świata" - powiedział Jan Paweł II na wiadomość o jej śmierci. Po najkrótszym we współczesnej historii Kościoła procesie beatyfikacyjnym została wyniesiona na ołtarze w 2003 roku.
Do Warszawy Matka Teresa przyjeżdżała kilkakrotnie. Tutaj odbyła się uroczystość nadania jej tytułu Doktora Honoris Causa Uniwersytetu Jagiellońskiego. Tutaj założyła jeden z pięciu w Polsce domów Zgromadzenia Zakonnego Misjonarek Miłości. Podczas tych wizyt można było ją zobaczyć również wśród bezdomnych na Dworcu Wschodnim i wśród więźniów zakładu karnego na Służewcu.
Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Skomentuj artykuł