To Jej chcemy zawierzyć Kościół i Ojczyznę

To w Niej szukamy wzoru dla naszego życia, dla naszej wiary i naszego zawierzenia, wzorem minionych pokoleń widzimy w Niej Matkę i Królową, i Jej chcemy zawierzyć Kościół i Ojczyznę, by dać przykład tym, którzy przyjdą po nas - mówił o. Roman Majewski.
KAI / slo

Msza św. dla uczestników 302.Pieszej Pielgrzymki Warszawskiej rozpoczęła na Jasnej Górze główne uroczystości ku czci Wniebowzięcia NMP. Eucharystii przewodniczył kard. Kazimierz Nycz, metropolita warszawski, a kazanie wygłosił o. Roman Majewski, przeor jasnogórskiego klasztoru.

Modlitwa była dziękczynieniem za tegoroczne piesze pielgrzymowanie Polski do Częstochowy. Suma odpustowa zostanie odprawiona o godz. 11.00.

- Przychodzimy na Jasną Górę, by podzielić i pomnażać radość Kościoła z dzisiejszej uroczystości Wniebowzięcia NMP - mówił przeor Jasnej Góry, przypominając, że to papież Pius XII 63 lata temu ogłosił dogmat, że Bogurodzica została z ciałem i duszą zabrana do nieba.

- To w Niej szukamy wzoru dla naszego życia, dla naszej wiary i naszego zawierzenia, wzorem minionych pokoleń widzimy w Niej Matkę i Królową, i Jej chcemy zawierzyć Kościół i Ojczyznę, by dać przykład tym, którzy przyjdą po nas - mówił o. Roman Majewski.

DEON.PL POLECA

Jasnogórski przeor podkreślił, że "czynimy to razem z Kościołem i w Kościele, w jedności z pasterzami i z kapłanami, w posłuszeństwie z nauką Kościoła".

Kaznodzieja zauważył, choć dziś "jeszcze jesteśmy bardzo rozmodleni, oczyszczeni, gotowi ustami swymi głosić Jezusa", to po powrocie do codzienności już nie będzie tak łatwo. - Każdy z nas wie najlepiej jak trudno jest żyć Ewangelią, jak trudno w drugim zobaczyć brata, jak trudno przebaczyć i żyć bez osądzania, zwłaszcza w czasach kiedy wydawanie pochopnych i niesprawiedliwych sądów o drugich jest wręcz powszechną praktyką - powiedział o. przeor.

Podkreślił, że niestety nam Polakom "łatwo przychodzi czynić to co leży w niezgodzie jest nauką Chrystusa". - Niewątpliwie nasz egoizm osobisty i narodowy jest bardzo wielki - podkreślił kaznodzieja i przywołał słowa Norwida: "Polak jest jak olbrzym, a człowiek w Polaku jak karzeł". - Niestety, to nie tylko słowa wyrażające ideały polskiego romantyzmu, to smutna prawda o nas Polakach - mówił o. Majewski.

Za Henrykiem Sienkiewiczem przypomniał, że "choć szydzi z nas i pogardza nami nieprzyjaciel pytając co nam z dawnych cnót pozostało" to odpowiedź jest jedna "choćby wszystkie zginęły, to pozostała wiara i cześć dla Najświętszej Panny, na którym to fundamencie reszta odbudowana być może".

Przeor Jasnej Góry podkreślił, że na fundamencie wiary w Polsce odbudować można wszystko i "nasze życie, rodziny, wzajemne relacje, szczęście". Kaznodzieja zauważył jednak, że z nami nie ma tych, którzy nie tylko na takim fundamencie chcą budować, ale fundament skały zamieniają na piasek. - Aby nie runąć trzeba budować na skale - apelował jasnogórski przeor.

Przywołał przykład papieża Franciszka, który swą wiarę buduje na czci do Maryi i codziennym odmawianiu całego różańca.

W pięciu pielgrzymkach pieszych z Warszawy na Jasną Górę przyszło ponad 14 tys. pątników. Najliczniejszą była 302. Warszawska Pielgrzymka Piesza organizowana i prowadzona przez paulinów. Przybyły także: 33. Warszawska Akademicka Pielgrzymka Metropolitalna, 30. Praska Pielgrzymka Rodzin, Grupy "17-ste" Warszawskiej Pielgrzymki Pieszej oraz 22. Pielgrzymka Niepełnosprawnych.

Warszawska Pielgrzymka Piesza prowadzona przez paulinów to matka wielu pielgrzymek diecezjalnych, dzięki której zwłaszcza w czasach komunistycznych ruch pątniczy przetrwał. Tegoroczne rekolekcje odbywały się pod hasłem: "Wierzę i głoszę". Pątnicy szli 9 dni pokonując 240 km. Wędrowali w kilku kolumnach: grupach zasadniczych, "15" młodzieżowych i "10" rodzinnych. Tradycyjnie ze stolicy Polski szli także obcokrajowcy, m.in. Serbowie, Ukraińcy i Węgrzy, a także spora grupa rodaków będących na emigracji.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

To Jej chcemy zawierzyć Kościół i Ojczyznę
Komentarze (2)
K
katolik
15 sierpnia 2013, 18:37
CXo to za słowo: "zawierzyć"? Nie ma go w słowniku... Może któs wyjasni?
KP
Królowa Polski
15 sierpnia 2013, 17:55
14 VIII 1608 r niemal 71-letni zakonnik o.Juliusz Mancinelli modlił się w swoim klasztorze przy jezuickim kościele Gesu Nuovo w Neapolu. Wspomniał, iż w urocz. Wniebowzięcia minie 40 roczn. śmierci polskiego współbrata, św.St. Kostki, którego kochał i starał się naśladować. Wśród wielu cnót św. małego Polaka  jak go nazywano jaśniała niezwykłym blaskiem jego miłość i cześć dla Królowej Nieba, a tę właśnie cnotę ojciec Juliusz szczególnie sobie upodobał i starał się ją praktykować.  Zatopiony w modlitwie starzec ujrzał nagle okrytą purpurowym płaszczem Dziewicę z Dzieciątkiem na ręku wyłaniającą się z obłoku. U Jej stóp klęczał piękny młodzieniec w aureoli. Poznał go natychmiast – to przecież ukochany współbrat, narodzony dla Nieba 40 lat wcześniej.  Wniebowzięta! O Królowo Wniebowzięta módl się za nami! – wyszeptał wzruszony zakonnik i upadł na kolana.  Matka Boża zapytała:  Dlaczego nie nazywasz Mnie Królową Polski? Ja to królestwo bardzo umiłowałam i wielkie rzeczy dla niego zamierzam, ponieważ osobliwą miłością do Mnie płoną jego synowie. Usłyszawszy te słowa Najśw.Dziewicy, Juliusz wykrzyknął: – Królowo Polski Wniebowzięta módl się za Polskę! Matka Boża spojrzała z wielką miłością na klęczącego u Jej stóp St. Kostkę i na starego zakonnika i rzekła:  Juliuszu, jemu tę łaskę zawdzięczasz! Królowo Polski, módl się za nami. Niebawem, po zbadaniu sprawy i za pozw.przełożonych o. Mancinelli poinf.o całym zdarzeniu swego polskiego przyjaciela, o.Mikołaja Łęczyckiego. Poprosił go, by tę dobrą nowinę oznajmił królowi Zygmuntowi III Wazie. Stąd poznał ją ks. Piotr Skarga i cały zakon jezuitów, którzy wkrótce rozpowszechnili radosną wieść, że sama Bogarodzica kazała się nazywać Królową Polski. http://www.pch24.pl/dlaczego-nie-nazywasz-mnie-krolowa-polski-