To on był pierwowzorem fałszywego księdza z "Bożego Ciała". Jak po latach patrzy na to, co zrobił?

"Boże Ciało" - kadr z filmu
natemat.pl / sz

Sam się przyznałem. Ludziom, nie proboszczowi. Nieżyjący już proboszcz na początku rzeczywiście nie wiedział kim jestem, ale później doskonale z tego zdawał sobie sprawę. Wiedział jednak, że robię to dobrze" - mówi Patryk. Czy 27-latek żałuje tego, co zrobił?

Bartosz Godziński z portalu natemat.pl dotarł do Patryka, mężczyzny, który jest pierwowzorem głównego bohatera głośnego filmu Jana Komasy „Boże Ciało”. Na jego trop trafił, gdy jednak z kobiet skomentowała w Internecie materiał, że jest to film o jej mężu. Okazało się to prawdą. Dziś 27-letni mężczyzna ma rodzinę. Jak wspomina wydarzenia sprzed 8 lat?

„Nigdy nie żałowałem tego, co zrobiłem. Niektórych pewnie uraziłem, za co serdecznie i z całego serca przepraszam. Oszukałem ich, ale nie do końca świadomie. Miałem 18 lat” – wspomina Patryk. Wokół niego narosło wiele historii, nie wszystkie były prawdziwe. Dziś sam tłumaczy, że nie zrobił tego dla pieniędzy, ale z potrzeby serca: „Sam byłem wychowany w biednej, ale pobożnej rodzinie. Nigdy nie poszedłem tam dla kasy, jak większość duchownych. Wszystkie pieniądze, które dostawałem od ludzi, przekazywałem proboszczowi. Niektórzy ze mnie szydzą i pytają, ile na tym zarobiłem. Nic”.

DEON.PL POLECA

Patryk wspomina również sytuację, gdy pewnego razu przyszła do niego kobieta, która została wdową z piątką dzieci. Poprosiła go o mszę za zmarłego męża, ale on zrobił znacznie więcej. „Pamiętam, że z własnych pieniędzy zapłaciłem za ten pogrzeb, bo proboszcz nie chciał tego zrobić” – wyznaje.

"Bardzo zbłądziłem. Byłem przygnieciony tym całym Kościołem. Mam dużo księży znajomych, którzy mnie po prostu odrzucili. Zostałem sam jak palec. Jednak tylko ludzie mnie odtrącili. Pan Bóg już nie. Cały czas z nim rozmawiam".

W końcu jednak jego oszustwo wydało się, po dwóch miesiącach udawania księdza. „Sam się przyznałem. Ludziom, nie proboszczowi. Nieżyjący już proboszcz na początku rzeczywiście nie wiedział kim jestem, ale później doskonale z tego zdawał sobie sprawę. Wiedział jednak, że robię to dobrze” – przyznaje 27-latek.

Za swój czyn otrzymał grzywnę. Wbrew informacjom krążącym w mediach na Patryka nie nałożono eksomuniki. „To by musiała być decyzja Stolicy Apostolskiej, a żadnego listu z Watykanu nie dostałem. Biskup, owszem, nałożył mi karę, ale ją już zdjął” – podkreśla.

„Nie byłem święcony na księdza, nie miałem uprawnień, ale przygotowywałem się do liturgii, modliłem się i zachowałem wszystkie prawa kanoniczne. Msza jest wtedy ważna, ale niegodziwa” – dodaje.

„Ja w wieku 18 lat już znałem całą strukturę kościoła i naprawdę chciałem zostać księdzem. Nadal nie potrafię przejść obok człowieka obojętnie i mu nie pomóc. Mi pokazano Kościół pełen zachłanności i nienawiści. (…) Nie pisałem sobie kazań wcześniej. Z internetu lub z książki. To wszystko do mnie przychodziło przed samą mszą, w czasie kiedy zaczynałem czytać Ewangelię” – mówi Patryk.

"Uważam, że przed zdjęciami ktoś powinien się chyba do mnie udać z pytaniem, czy może coś takiego zrobić. Nikt tego nie zrobił"

27-letni dziś mężczyzna deklaruje, że nie jest już związany z Kościołem, choć nadal głęboko wierzy w Boga i w takim duchu stara się wychowywać swoje dzieci. „Bardzo zbłądziłem. Byłem przygnieciony tym całym Kościołem. Mam dużo księży znajomych, którzy mnie po prostu odrzucili. Zostałem sam jak palec. Jednak tylko ludzie mnie odtrącili. Pan Bóg już nie. Cały czas z nim rozmawiam. Nie miałem przyjaciela, z którym mógłbym wtedy porozmawiać osobiście. Uciekłem w alkohol. To nie było łatwe, bo nigdy nie chciałem źle mówić o Kościele, który jest domem Boga. Jednak oni mnie zostawili” – tłumaczy swoją sytuację. Wciąż uważa, że w Kościele zbyt bardzo dba się o mamonę, a za mało mówi o Bogu miłosiernym. Tym właśnie skradł serca parafian, gdy udawał księdza. Dlatego swoim dzieciom pokazuje Kościół bez księży, „bo młodzi ludzie się ich zwyczajnie boją”.

Jak ocenia film? „Ten film i jest on zupełnie o mnie, z wyjątkiem pobytu w poprawczaku” – mówi. Ma jednak żal do twórców. Pierwszy raz kontaktowano się z nim 6 lat temu, gdy trwały prace nad scenariuszem. Później pojawił się artykuł i książka, a Patryk czuł, że zaczęto grać jego historią. W końcu, gdy zobaczył film, poczuł się oszukany. „Uważam, że przed zdjęciami ktoś powinien się chyba do mnie udać z pytaniem, czy może coś takiego zrobić. Nikt tego nie zrobił” – wyjaśnia Bartoszowi Godzińskiemu z natemat.pl.

Rozmawiam ze swoim mecenasem, czy nie złożyć pozwu. Mam też propozycje nakręcenia dokumentu. Rozważam je” – podsumowuje.

Dziś Patryk pracuje jako mistrz ceremonii pogrzebowych. Wciąż się modli. Uważa to za kontynuację swojego powołania.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

To on był pierwowzorem fałszywego księdza z "Bożego Ciała". Jak po latach patrzy na to, co zrobił?
Komentarze (19)
TT
Thorgi Thorgi
1 listopada 2019, 07:13
Dziś premiera filmu 'Nieplanowane' - szukam jakiś informacji o tym filmie na deonie, stronach TP oraz Więzi. Cisza .... przypadek ? Nie sądze :-)
ZM
~Zofia Maria
30 października 2019, 09:16
Wierzę w ten Kościół.. że się pozbiera, otrząśnie z ludzkich przepisów i że jedynym warunkiem przystępowania do Komunii Św.bedzie wiara w obecnosc Chrystusa a nie zasługi albo wydumana czystość. Wierzę, że znikną chore spory Komunia na rękę czy do ust. Mężczyzna wyświęcony a kobieta nie, szaty liturgiczne itp itd. Powrócimy do rzeczywistej Wieczerzy z Chrystusem w sercu a nie na ustach czy w przepisach. Chrystus zwycieży także w sercach napuszonych księży, diakonów , osób zakonnych...Mój Boże tylu ludzi poza KK z sercami przepełnionymi Bogiem i tylu ludzi w KK z sercami pełnymi prawa, rytuałów i wiary magicznej.
JW
~Jarosław W
30 października 2019, 13:46
na pewno wśród odłamów protestanckich znajdzie Pani taki "kościół"
J. P. Torello
1 listopada 2019, 21:56
Zofio Mario, ach Zofio Mario...
KK
ks. Krzysztof Niciejewski
29 października 2019, 20:39
Kolejna rzecz: NIE ISTNIEJE Kościół bez kapłanów i bez Eucharystii. Dlatego o wpólnotach wyrosłych z reformacji mówi się wspólnoty kościelne; Kościół jest tam, gdzie jest Eucharystia: Kościół Rzymskokatolicki, Kościoły prawosławne i inne, które nie wyrzekły się Eucharystii. Ktoś wcześniej napisał, że Kościół katolicki powstał w IV wieku. Nieprawda. Kościół założył Pan Jezus (Mt 16,18).Kościół był katolicki, zanim pojawiły się jakiekolwiek podziały, bo katolicki znaczy - skierowany na cały świat.
KK
ks. Krzysztof Niciejewski
29 października 2019, 20:39
Rzeczywiście dziwne, że deon.pl nie skomentował tej informacji o ważności Mszy św. Żeby Msza św. była ważna, musi ją sprawować mężczyzna, który przyjął Sakrament Święceń w stopniu Prezbiteratu, lub Episkopatu, czyli ksiądz lub biskup. Jeśli ksiądz lub biskup jest w stanie grzechu ciężkiego, wtedy Msza św. - choć jest ważna - jest sprawowana niegodziwie, czyli sprawujący ją zaciąga kolejny grzech cieżki. Coś, co zrobił ten młody człowiek można określić mianem symulacji, co też opisuje Prawo Kanoniczne. cdn.
EW
~Ewa Wojtek
30 października 2019, 08:39
W/s kodeksu msza musi być sprawowana przez mężczyznę. To na dziś. Jutro kodeks może ulec zmianie. Ciekawe kto decyduję , która msza jest Bogu miła.
KK
ks. Krzysztof Niciejewski
30 października 2019, 15:20
Słowa św. Jana Pawła II, z dokumentu "Ordinatio sacerdotalis": Aby zatem usunąć wszelką wątpliwość w sprawie tak wielkiej wagi, która dotyczy samego Boskiego ustanowienia Kościoła, mocą mojego urzędu utwierdzania braci (por. Łk 22,32) oświadczam, że Kościół nie ma żadnej władzy udzielania święceń kapłańskich kobietom oraz że orzeczenie to powinno być przez wszystkich wiernych Kościoła uznane za ostateczne. Aby zatem usunąć wszelką wątpliwość w sprawie tak wielkiej wagi, która dotyczy samego Boskiego ustanowienia Kościoła, mocą mojego urzędu utwierdzania braci (por. Łk 22,32) oświadczam, że Kościół nie ma żadnej władzy udzielania święceń kapłańskich kobietom oraz że orzeczenie to powinno być przez wszystkich wiernych Kościoła uznane za ostateczne. Niestety, w niektórych kręgach dziś nic nie jest ostatecznie zdefiniowane...
RO
~Rafał Oleksiuk
29 października 2019, 11:12
Nie prawdą jest, że Msze sprawowane przez niego były ważne, ale niegodziwe. Tylko Msza sprawowana przez wyswieconego kapłana jest ważna. Wystarczy poczytać Kodeks Prawa Kanonicznego.
AN
~Anna Nowak
29 października 2019, 11:49
No tak, bo jeśli jest w kodeksie to znaczy, że tak jest. Ciekawe czy msza sprawowana przez Jezusa była ważna, może z kodeksu dowiedzielibyśmy się, że nie.
RS
~Rev Slaw
30 października 2019, 09:52
Dla pożytku wiernych, nie uświadamia się im, że Msza była sprawowana nie przez kapłana. Była nieważna, ale osoby, które przystępowały do Komunii na tych Mszach, czy przychodziły do tego "księdza" do spowiedzi, ze swojej strony nie mając świadomości tego, przyjęły je ważnie. Bóg nie powie im na sądzie: "Przepraszam, ale ten ksiądz do którego chodziłeś do spowiedzi nie był prawdziwym księdzem, musisz iść do piekła." No nie. Ale nie zmienia to faktu, że do sakramentów potrzeba wyświęconych księży.
J. P. Torello
30 października 2019, 20:15
Racje masz ale nie do konca.
M8
~M 883
1 listopada 2019, 01:46
Osoby, które przyjęłyby sakrament z rąk udawanego księdza nie przyjmują ich ważnie!!! Nie ponoszą za to winy moralnej, ale Sakrament Eucharystii czy Pokuty i Pojednania są ważne tylko w wypadku udzielania go przez ważnie wyświęconego kapłana. W tym wypadku nie obowiązuje zasada "ecclesia supplet"!
M.
~Mokosh .
28 października 2019, 23:44
Zycze wiele dobrego Patrykowi na przekór tym wszystkim, którzy uwazają go za gorszego od siebie i od byle jakiego , pierwszego z brzegu ksiedza , tylko dlatego , ze księdzem jakims tam jest. Nie widzącym człowieka w człowieku nalezałoby uświadomić , ze Jezus przyszedł na swiat dla prostych ludzi i nie stworzył koscioła katolickiego ani nie potrzebuje księzy do pośrednictwa miedzy wierzącym a Bogiem " Jedyna droga do Ojca jest przeze mnie" - powiedział . Nie wspominal nic o kosciele powołanym do zycia przez cesarza rzymskiego w 4 w.n.e.
SA
Sławomir Antczak
28 października 2019, 21:14
"Nie byłem święcony na księdza... msza jest wtedy ważna ale niegodziwa " ??? O jakiej mszy czytamy na portalu deon.pl ? Moim zdaniem nie dotyczy to mszy świętej. Czy ten portal jest tak samo katolicki jak "Tygodnik Powszechny "?
J. P. Torello
28 października 2019, 11:21
Gosciu! Zle robisz ze pokazujesz dzieciom " Kosciol bez ksiezy". Bardzo zle. To swiadczy ze nic nie zrozumiales. Bez kaplanow bedzie bieda... Bedziemy glodni Prawdziwego Chleba z Nieba... Wez sie ogarnij i zacznij modlic sie z cala rodzina by w ojczyznie Karola Wojtyly nie zabraklo kaplanow. Wez sie ogarnij...
WG
W Gedymin
28 października 2019, 11:10
" ... Msza jest wtedy ważna, ale niegodziwa ,,." ??? - mimo, że jest to omówienie i cytowanie z innego portalu, to stwierdzenie powinno być z komentowane przez kompetentną osobę z portalu DEON
MN
~Michał Nowak
29 października 2019, 20:22
No właśnie kompetentną dawno tu nie zaglądałem ale właśnie przy tym artykule przypomniałem sobię dlaczego
PA
~Paweł Apolinary
28 października 2019, 09:49
Msza jest ważna tylko w tedy, kiedy odprawia ją ważnie wyświęcony kapłan! Rozgrzeszenie tylko kiedy udziela go kapłan mający do tego prawo (poza wypadkiem zagrożenia życia, kiedy to ważnie rozgrzesza każdy kapłan) ... Szkoda dalej komentować bo takie rzeczy powinny być sprostowane przez autora artykułu. A Kościół bez księży to jak szpital bez lekarzy