To prof. Chazan dostanie odszkodowanie?

(fot. PAP/EPA)
KAI / mm

Jeśli Trybunał Konstytucyjny stwierdzi niezgodność części art. 39 Ustawy o wykonywaniu zawodu lekarza i lekarza dentysty z Konstytucją, wówczas nie można wykluczyć możliwości sformułowania przez prof. Bogdana Chazana roszczeń finansowych względem miasta - uważa prof. Aleksander Stępkowski z Uniwersytetu Warszawskiego.

W rozmowie z KAI prawnik wyjaśnił, że orzeczenie Trybunału miałoby zasadnicze znaczenie, tym bardziej, że zarzuty niekonstytucyjności były formułowane od dawna i przybrały w końcu postać wniosku o stwierdzenie niekonstytucyjności art. 39 ustawy o zawodzie lekarza w zakresie, w jakim nakładają na lekarza obowiązek wskazania osoby, która dopuści się czynu, od którego ten chciał się uchylić (sprawa o sygnaturze K 12/14). Zarzuty te podzieliła też Rzecznik Praw Obywatelskich w swoim wystąpieniu z 11 czerwca. Kara została wymierzona Szpitalowi św. Rodziny przez NFZ niemal w całości za złamanie tego właśnie przepisu. Prof. Stępkowski zwrócił uwagę, że stało się tak pomimo istotnych wątpliwości co do konstytucyjności tego przepisu, gdyż każda ustawa cieszy się domniemaniem konstytucyjności, jak długo Trybunał Konstytucyjny jej nie zakwestionuje.

Artykuł 39 Ustawy o wykonywaniu zawodu lekarza konkretyzuje konstytucyjne gwarancje wolności sumienia, które są ogólnie sformułowane w art. 53 Konstytucji. Precyzuje on, że lekarz w sytuacji, w której żądano by od niego dokonania czynu, który postrzega jako ewidentne zło, może powstrzymać się od tego czynu - jest to klauzula sumienia, afirmacja wolności sumienia. Jednak art. 39 zastrzega również, że lekarz powołujący się na klauzulę ma obowiązek wskazać innego lekarza, który tego czynu dokona - i tego dotyczy kontrowersja - czy można, zgodnie z Konstytucją, nakazać lekarzowi wskazanie innej osoby, która gotowa jest popełnić to zło, którego nie chciał popełnić lekarz, powołujący się na klauzulę?

W protokole pokontrolnym z postępowania w Szpitalu św. Rodziny zwrócono uwagę, że fakt, iż sprawa tocząca się w Trybunale nie została rozstrzygnięta nie oznacza, że nie można podejmować decyzji dotyczących dyrektora placówki. Prof. Stępkowski zgodził się z tą opinią, jednak jego zdaniem okoliczność ta nie zwalnia urzędników od posługiwania się zdrowym rozsądkiem. Wątpliwości podniosła wszak Rzecznik Praw Obywatelskich Irena Lipowicz 11 czerwca. - Powinno to skłaniać urzędników do nie podejmowania pochopnych decyzji w tej mierze, zwłaszcza w kontekście jednoznacznej opinii RPO, tak wyraźnie sformułowanej. Powinno to skłonić urzędników by nie angażowali się pośpiesznie w działania, które mogą wkrótce okazać się niekonstytucyjne.

W tych okolicznościach, stwierdzenie niekonstytucyjności artykułu 39 Ustawy o wykonywaniu zawodu lekarza i dentysty może otworzyć drogę do dochodzenia odszkodowań na drodze sądowej - uważa prof. Stępkowski zadeklarował gotowość wsparcia w tej mierze ze strony Instytutu Ordo Iuris, którego jest członkiem.

Prawnik przypomniał, że również Rezolucja Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy z października 2010 roku wzywa państwa - strony do zapewnienia lekarzom instytucjonalnych warunków pozwalających skutecznie podnieść sprzeciw sumienia wobec udziału w określonych procedurach medycznych, m.in. aborcji. Rezolucja wskazuje, że to państwo, a nie konkretny lekarz, odpowiedzialne jest za wskazanie w takiej sytuacji możliwości uzyskania danego świadczenia.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

To prof. Chazan dostanie odszkodowanie?
Komentarze (14)
K
kate
1 maja 2015, 13:12
Casus Chazana tylko pozornie dotyczy problemu aborcji i braku wykonania zapisu ustawy z 1993 roku. Dotyczy braku nowych uregulowań co do prawideł wykonywania zawodu lekarza w Polsce. Jest to problem światowy związany ze zmianami mentalnymi i polityką prozdrowotną. Do tej pory niepodważalny był autorytet lekarza, a jego pozycję zawodową określała charyzma: jeśli miał wyczucie jak leczyć (inaczej powołanie), pomóc choremu w jego cierpieniu, to miał pacjentów i był otaczany szacunkiem. Dzisiaj mamy wiele szkół medycznych, te same przypadki możemy na wiele sposobów leczyć, więc pacjenci wybierają tego lekarza, który określoną metodą leczy. Lekarz staje się sługą chorych i bazuje na ich wyczuciu, jak leczyć. Wielu chorych przychodzi do lekarza z określoną diagnozą i żadają, aby tak ich leczyć, jak chcą. Podobnie jest w ginekologii i położnictwie: kobiety nie chcą się męczyć przy porodzie, chcą przejść poród bez boleśnie, gotowe są zapłacić wiele, aby mieć znieczulenie, cesarkę, chcą mieć zdrowe dzieci, itp. Medycyna nie jest już etyczna, jest estetyczna, więc skoro ludzie tak chcą, to mają takich lekarzy jakich chcą. Niektórzy się jeszcze buntują, bo zostali inaczej wychowani, ale nowe pokolenie lekarzy już wie: nikt do nich nie przyjdzie, jeśli nie będą mówić tak, jak pacjent tego sobie życzy. W takim świecie katolicy będą mieli takich lekarzy jakich będą chcieli, a niewierzący innych, oczywiście dopóki nie zastąpią lekarzy za jakieś 20 lat maszyny leczące. Będzie można sobie pójść do Media Markt i kupić takiego robota. Problem etyczny rozwiąże utylitaryzm.
A
Adrian
1 maja 2015, 16:38
Chazan pomimo posiadania tytułu profesora w środowisku lekarskim jest znany jako bardzo słaby ginekolog. Brak umiejątności lekarskich rekompensuje sobie występami medialnymi. W przeszłości głosił publicznie konieczność administracyjnego ograniczenia ilości wykonywanych cięć cesarskich gdyż - jak twierdził - nadmierna ich ilość doprowadzi do zapaści systemu emerytalnego. Publicznie głosił również, że poglądy lewicowe prowadzją do pogorszenia zdrowia prokreacyjnego i powodują wcześniactwo. Aktualnie twierdzi, że najlepszym sposobem na bezpłodność kobiet jest naprotechnologia. Tylko, że polega ona na śledzeniu cyklu kobiety i w przypadku np. niedrożności jajowodów czy endometriozy jest nieskuteczna. W każdem zawodzie są lepsi i gorsi. Pacjenci są bezsilni wobec złych lekarzy, tym bardziej jak chcą wymóc niekorzystne rozwiązania dla pacjentów i to wbrew ich woli. Słyszałem o przypadkach kiedy pacjentki były lepiej zorientowane w sytuacji od lekarzy. Np. pacjentka z wadą serca i cukrzycą, wobec braku postęu porodu domagała się cięcia cesarskiego ale lekarze odmówili a następnie doszło do pęknięcia macicy, wycięcia macicy, przetoczenia 19 l krwi i trwałej bezpłodności. Takie sytuacje dotyczą też prof. Chazana. Chazan wprowadza pacjentki w błąd chcąc w ten sposób wymusić swoje rozwiązanie, np. odmawia skierowania nawet na USG twierdząc, że nie należy się stresować złym wynikiem badań przed zajściem w ciążę, lecz dać szansę naturze. Taka ideologia naturyzmu medycznego w zasadzie czyni zbędnym lekarza jako takiego - niech natura sama sobie radzi! Pacjentki wobec błędów i niekompetencji takich lekarze są bezsilne.
H
Hanna
1 maja 2015, 16:43
Sugerujesz, że prof. Chazan jest pionierem "nowych uregulowań co do prawideł wykonywania zawodu lekarza w Polsce"? Przeciera nowe szlaki łamiąc stare zasady?
T
tradycja
1 maja 2015, 11:23
Czy Chazan oddał już pieniądze które zarobił na mordowaniu dzieci? Jeśli prawdziwa jest jego przemiana, to powinien to udowodowodnić praktycznie czyli zwrócić niegodziwie zdobytą mamonę, przeznaczyć na hospicja dla nieuleczalnie chorych dzieci, itp. 
J
Jarek
11 lipca 2014, 16:05
Mleko się rozlało Nie chodzi przecież o odszkodowanie tylko o władzę. Raczej to GW powinna stracić ja trybie pilnym. Może referendum tym razem zmiotło by tą hipokrytkę ze stołka. A kompetntny lekarz chyba raczej zyska pracę w trybie pilniejszym niż się to wydaje aktualnie roz-ognionym głowom. Szczerze mówiąc jest też poważny powód do radości. Pokazała sie prawda o tzw metodzie leczenia in-vitro No i Jaś mógł umrzeć w bardziej cywilizowany sposób bez naruszania jego wolności i życia.
A
Adrian
1 maja 2015, 07:19
Chciałbym zwrócić uwagę, że to Chazan w przeszłości dokonał dobrowolnie wielu setek aborcji za które dostał dużo pieniędzy a nie Pani Prezydent Hanna Gronkiewicz - Waltz. Jeśli chodzi o kompetencje lekarza to Chazan nie zna się na USG, nie zna się na kolposkopii, nie potrafi dobrze wykonać cięcia cesarkiego. W środowisku lekarskim znany jest jako bardzo słaby ginekolog. Dziecko pani Agnieszki miało wadę rozwijową która jest spowodowana przez in - vitro. To Chazan złamał prawo, gdyż działał jako Dyrektor szpitala i nie był lekarzem prowadzącym a więc nie mógł powoływać się na klauzulę sumienia. W wyniku wygranego konkursu Dyrektorem Szpitala Św. Rodziny została Pani Maria Dziura a więc nie ma już możliwości powrotu Chazana na to stanowisko.
A
Adrian
1 maja 2015, 07:23
Proszę moderatora o wprowadzenia poprawki do mojego wpisu. Żle napisałem "Dziecko pani Agnieszki miało wadę rozwijową która jest spowodowana przez in - vitro". Powinno być "Dziecko pani Agnieszki miało wadę rozwojową która nie jest spowodowana przez in  - vitro".
!
!!
1 maja 2015, 07:24
Teraz pani Maria Dziura zarabia dużo pieniędzy na aborcjach.
H
Hanna
1 maja 2015, 09:20
Pani Maria Dziura nie wykonywała i nie wykonuje i nie wykona aborcji, ponieważ nie jest lekarzem. Nie słychać też, by była "babką" i zajmowała się pokątnymi aborcjami. Pani Dziura jest dyrektorem, na którego przykładzie widać, że klauzula sumienia dotyczy lekarza, a nie dyrektora. Prof. Chazan bezprawnie powołał się na klauzulę sumienia wykorzystując fakt bycia lekarzem, który w rzeczonej sprawie nie miał znaczenia. Był tego doskonale świadomy, dlatego nie wpisał odmowy aborcji do dokumentacji medycznej pacjentki, ale użył papieru formowego szpitala i pieczęci dyrektorskiej.
T
tak
1 maja 2015, 11:28
ZA oczernianie  innych - ocena: wybitny
T
tak
1 maja 2015, 11:30
Nic wam nie pomoże, coraz więcej ludzi uswiadamia siobie jakim złem jest aborcja.
T
tradycja
1 maja 2015, 11:56
Aborcja jest złem i  kto się jej dopuszcza powinien być karany jak każdy moderca, czyli pozbawieniem wolności.
H
Hanna
1 maja 2015, 12:13
Jakim "nam" nic nie pomoże? Prawo należy stosować, prof. Chazan nie zastosował, więc ma kłopoty. Gdy w 1993r. sejm uchwalił do dziś obowiązującą ustawę o planowaniu rodziny..., której wykonanie prof. Chazan zablokował łamiąc przy okazji ustawę o zawodzie lekarza, biskupi błogosławili posłów za "obronę życia". To jak, ustawa w 1993r. była dobra, a teraz ta sama ustawa jest zła?
A
Adrian
1 maja 2015, 12:27
Jestem przeciwnikiem aborcji ale w przypadku dziecka pani Agnieszki była ona uzasadniona gdyż nie miało ono żadnych szans na przeżycie. Dziecko miało ogromne wodogłowie co stanowiło zagrożenie w przypadku naturalnego porodu, co mogłoby skończyć się tragicznie. Chazan sam publicznie przyznał, że kiedy pracował w Szpitalu Wolskim dokonał poand 500 aborcji ale nie powiedział jeszcze ilu aborcji dokonał kiedy pracował w innych szpitalach i ile dokonał aborcji w swoim prywatnym gabinecie. Personel Szpitala wiedział, że Chazan nie zna się na USG i nie dokonuje cięć cesarskich. Wszystko to dokonywali inni lekarze bo Chazan nie potrafił. Wszystkie informacje są prawdziwe a gdzie tu jest oczernianie?