Tomasz Terlikowski: albo Kościół hierarchiczny sam rozliczy afery, albo będzie moralnie odpowiadał za tamte zbrodnie

(fot. Lestat (Jan Mehlich), CC BY 3.0 via Wikimedia Commons)
facebook.com/Tomasz Terlikowski / sz

"Czy jesteśmy zdolni do takiego rozliczenia? Niewiele na to, niestety, wskazuje, czego smutnym przykładem jest kwestia odszkodowania dla wielokrotnie zgwałconej przez zakonnika 13-latki" - pisze Tomasz Terlikowski.

Publicysta w mocnych słowach skomentował m.in. sprawę odszkodowania, które zgromadzenie musi wypłacić ofierze gwałtu popełnionego przez księdza. Na swoim facebookowym profilu napisał:

Od kilkunastu miesięcy "Gazeta Wyborcza" w niemal każdym numerze swojego magazynu reporterskiego publikuje historie opowiadające o księżach molestujących dzieci i młodzież (ewentualnie o homoseksualnych kapłanach). Większość z nich jest zresztą prawdziwa. Czy coś z tego wynika? Na razie niewiele, bo żyjemy w bańkach informacyjnych, więc do zaangażowanych katolików zarzuty te nieczęsto docierają, a nawet jeśli docierają, to oni nie dają im wiary.

Tyle tylko, że kiedy przekroczona zostanie masa krytyczna, wszystkie opisane historie powrócą i trzeba się będzie z nimi zmierzyć. I albo Kościół hierarchiczny wcześniej sam rozliczy afery; materialnie, duchowo i psychicznie wesprze ofiary, a winnych - ukarze, najlepiej wyrzucając ze stanu kapłańskiego i oddając w ręce władzy (jeśli przestępstwa były natury karnej), albo będzie moralnie odpowiadał za tamte zbrodnie, a do tego zostanie za nie medialnie rozjechany, a kto wie, czy nie będzie też pociągnięty do odpowiedzialności prawnej.

DEON.PL POLECA


Czy jesteśmy zdolni do takiego rozliczenia? Niewiele na to, niestety, wskazuje, czego smutnym przykładem jest kwestia odszkodowania dla wielokrotnie zgwałconej przez zakonnika 13-latki.

Sprawa jest ewidentna. Nikt nie ma wątpliwości, że miała miejsce. Ksiądz i zakonnik nocował nawet w pokojach klasztornych wraz z ową dziewczynką i nikt nie zadawał mu żadnych pytań. Mimo wyroku karnego dla winnego, zgromadzenie wciąż broniło swojego księdza przed wydaleniem ze stanu kapłańskiego, czego domagała się Kongregacja Nauki Wiary.

Tymczasem zasądzone odszkodowanie (fakt, że wysokie, ale ogromne są też koszty psychiczne, emocjonalne i duchowe, z jakimi mierzy się kobieta, która jako nastolatka była ofiarą księdza) wzbudziło protesty. Wielu uznało, że jest ono elementem walki z Kościołem, inni zapewniali, że nie wierzą, iż ksiądz mógłby zrobić coś takiego, pojawili się nawet publicyści, którzy porównali odszkodowanie dla ofiary gwałtu do zapłaty dla prostytutek. Jednym słowem zachowania wzorcowe z punktu widzenia tych, którzy chcą zniszczyć Kościół. Lepszych być nie mogło.

Sąd apelacyjny utrzymał wyrok milionowego odszkodowania i dożywotnią rentę dla kobiety gwałconej w dzieciństwie przez księdza>>

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Tomasz Terlikowski: albo Kościół hierarchiczny sam rozliczy afery, albo będzie moralnie odpowiadał za tamte zbrodnie
Komentarze (8)
Ewa Zawadzka
17 października 2018, 08:39
Nikt nie może być sędzią we własnej sprawie. Kościół z niczego nigdy się sam nie rozliczył i tym razem też się nierozliczy. Co najwyżej przedstawi statystyki spraw nagłośnionych i ujawnionych przez media. Nie poznamy ani prawdziwej listy sprawców i ofiar ani nie dowiemy się kto odpowiada za tuszowanie problemu pedofilii. Dlatego potrzebna jest niezależna komisja mająca dostęp zarówno do archiwów kościelnych jak i państwowych.
QP
Qj Pus
18 października 2018, 07:35
Niemożliwe - i to pisze ta sama Ewa_Z, które dopiero co wyklinała "Kler" jako narzędzie napaści na Kościół?
Oriana Bianka
16 października 2018, 22:18
Tomasz Terlikowski słusznie pisze, że "albo Kościół hierarchiczny wcześniej sam rozliczy afery; materialnie, duchowo i psychicznie wesprze ofiary, a winnych - ukarze, najlepiej wyrzucając ze stanu kapłańskiego i oddając w ręce władzy (jeśli przestępstwa były natury karnej), albo będzie moralnie odpowiadał za tamte zbrodnie." Uważam natomiast, że nie tyle jest ważna groźba rozjechania przez media, jak utrata zaufania wiernych do instytucji Koscioła.
Ewa Zawadzka
17 października 2018, 08:46
Mała uwaga - Kościół od początku odpowiada za te afery. Robili je duchowni, którzy przez swoich przełożonych w ramach "kary" byli chowani na innej parafii gdzie nikt ich nie znał. Robili to obiektach religijnych, na zakrystii, na plebanii, na zakrystii. Robili to posługując się autorytetem Kościoła, zapewniającym zaufanie wiernych.  
JW
Jan Wawrzinek
16 października 2018, 17:10
Jezeli chodzi o wyludzanie z kosciola pieniedzy to jest to problem dlatego ze panstwo media prasa telewizja tez sa w to zamieszani, ja wiem ze w Polsce to jeszcze dzieki Bogu nie jest, ale media i w polsce to propaguja i popieraja a to jest homosekxualizm, zwiazki homosexsualne,adobcje dzieci przez gejow a to rodzi pedofilizm, takze dlaczego ma tylko placic kosciol,zdajecie sobie sprawe ilu pedofilow jest we swiecie medialnym?,dlaczego o tym sie nie mowi, tylko kosciol, bo jest latwym celem. Zastanowcie sie nad tym.
16 października 2018, 20:09
To może wprowadzić ustawę ,że to molestowani będą płacić kasę Kościołowi?
TH
Tomasz Hoffmann
16 października 2018, 14:26
Zgadzam się w 100% z tym co napisał Pan Terlikowski. Ile jeszcze potrzeba nam "afer" i medialnego szumu, aby problem rozwiązać systemowo wewnątrz Kościoła? Jeśli zamiast konkretów dalej będziemy słyszeć abstrakcyjne wywody i nic nie zdatne "analizy" to będziemy grilowani przez media, wszystkie media, a nie tylko te nieprzychylne Kościołowi. Niestety będzie to słuszne, skoro Kościół nie potrafi sobie poradzić, to w końcu ludzie zaczną sobie radzić z tym problemem. Szkoda tylko autorytetu Kościoła i tych ludzi, których wiara jest chwiejna.
QP
Qj Pus
16 października 2018, 13:05
Przydałby się w Kościele ktoś taki jak Macierewicz.