Trwają rekolekcje dla księży, które prowadzą osoby skrzywdzone przez duchownych
"Zaczęliśmy rekolekcje. Jest dobrze, choć dużo tu bólu każdej ze stron. Proszę, módlcie się za nas dalej - pisała w w poniedziałek wieczorem na swoim instagramowym koncie Tośka Szewczyk. W Porszewicach trwają rekolekcje dla księży, współprowadzone przez osoby skrzywdzone w Kościele.
Jedną z osób prowadzących rekolekcje jest Tośka Szewczyk - występująca pod pseudonimem osoba wykorzystana seksualnie przez duchownego i autorka wydanej przez Więź książki „Nie umarłam. Od krzywdy do wolności”. Oprócz osób zranionych rekolekcje prowadzą małżonkowie, psychoterapeuci, księża i biskup.
"To jedna z najgłębszych ran w Kościele"
- Bardzo się cieszę, że będziemy mogli razem z kapłanami spotkać się przy sercu Jezusa. Mam wrażenie, że w relacji między pokrzywdzonymi a duchownymi znajduje się w tym momencie jedna z najgłębszych ran noszonych przez Kościół: z jednej strony ze względu na krzywdy, z drugiej na fałszywe oskarżenia, z trzeciej - na masę wzajemnych uprzedzeń i lęku. Na przekór tej ranie, a jednocześnie w samym jej centrum, chcemy się spotkać. Nie po to, żeby dyskutować, nie po to, żeby się przekonywać, ale po to, żeby razem usiąść przy Jezusie - opowiadała o pomyśle na rekolekcje Tośka Szewczyk. - Mogę obiecać: żadnego obrywania nie będzie. Nie będziemy nikogo oskarżać ani wprowadzać w poczucie winy. Chcemy mówić o Jezusie, który ma moc leczenia każdej rany. Który przez każdą ranę ma moc wylewania swojej miłości na innych. W tej podróży będzie nam towarzyszył poraniony pasterz i król – Dawid. Poszukamy go w każdym z nas. Zapytamy, jak to robił, że sam, będąc poraniony, dźwigał innych obolałych” – mówiła Tośka.
Jak wyjaśniał w rozmowie z KAI ks. Tomasz Matyjaszczyk, duszpasterz i psychoterapeuta, pomysł wyszedł od biskupów, którzy spotkali się niegdyś z osobami wykorzystanymi seksualnie przez duchownych. – Absolutnie niezwykłe jest to, że osoby skrzywdzone będą pełnoprawnymi członkami ekipy ewangelizacyjnej – mówił.
Rekolekcje organizuje Fundacja Składak i Szkoła Nowej Ewangelizacji Żary – Syn Dawida. Hasło rekolekcji brzmi: "Z martwych wstanie. O Dawidzie w nas".
"Nie chodzi o to, żeby kogoś uderzać, żeby komuś coś wypominać"
- Pomysł z pojawił się po pierwszym spotkaniu dla osób skrzywdzonych seksualnie "Dotknięci". Kiedy zobaczyliśmy, że to nie może być jednorazowa akcja, zastanawialiśmy się, co możemy zrobić w szerszej perspektywie i pojawił się pomysł poszerzenia oddziaływania na księży - żeby mogli rozpoznać, kiedy obok nich dzieje się krzywda, żeby mieli odwagę reagować, żeby wiedzieli jak zareagować, kiedy ktoś obok nich powie im o niepokojącej sytuacji itp. - mówił ks. Matyjaszczyk. - Równolegle podczas spotkania z kilkoma biskupami, którzy wydawali się rozumieć perspektywę osób skrzywdzonych, pojawił się pomysł z ich strony.
O rekolekcjach tak napisał bp Artur Ważny: „Sam brałem udział w spotkaniu, gdzie nas było pięciu biskupów i Tośka Szewczyk. To było piękne i ważne spotkanie, chociaż trudne, bardzo wzruszające. Nie tyle na poziomie jakichś argumentów rozumowych, chociaż one też wybrzmiały, ale na poziomie serca. I to wspólne spotkanie na poziomie serca sprawiło, że już nas jest większa grupa tych, którzy po prostu, kiedy któraś z tych osób czuje się skrzywdzona, raniona, to stajemy w obronie. I to jest już naturalny odruch. Nie chodzi o to, żeby kogoś uderzać, żeby komuś coś wypominać, tylko po prostu spontanicznie się staje w obronie tych osób. Przy okazji rykoszetem ktoś dostanie, bo to go zaboli, ale to, przepraszam, jego wina, bo nie bierze pod uwagę wrażliwości, cierpienia tych ludzi i ich niezwykle ważnej obecności w Kościele."
Rekolekcje rozpoczęły się w poniedziałek wieczorem i potrwają do czwartku. "Dzisiaj przyjechał do nas na cały dzień bp Adam Bab. Nie, nic nie mówi. Siedzi razem z uczestnikami i słucha konferencji." - pisała we wtorek w południe w instagramowej relacji Tośka.
KAI / Instagram / mł
Skomentuj artykuł