Trybunał w Strasburgu: odwołanie do Boga w przysiędze nie narusza prawa
Europejski Trybunał Praw Człowieka odrzucił skargę lewicowych aktywistów, którzy domagali się usunięcia przepisów konstytucji Irlandii, przewidujących obowiązek złożenia przysięgi z odwołaniem do Boga przez osobę mającą objąć urząd prezydenta lub członka Rady Państwa.
Skarżący - deklarujący się jako osoby niewierzące - twierdzili, że taki obowiązek narusza ich wolność sumienia i religii.
W sprawie interweniował Instytut Ordo Iuris, podkreślając, że kraje, w których historii chrześcijaństwo odegrało istotną rolę, mają prawo pielęgnować swoje tradycje.
ETPC zgodził się z Instytutem, wskazując, że państwom przysługuje szeroki margines swobody w dziedzinie relacji między rządem a religią.
W 2018 r. pięcioro obywateli Irlandii - czterech polityków z partii lewicowych oraz jeden aktywista ateistycznej organizacji społecznej - złożyło skargę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka na obowiązek składania przysięgi z inwokacją do Boga na niektóre urzędy w państwie.
Zdaniem skarżących, art. 12 i 31 irlandzkiej konstytucji przewidujące, że kandydaci na prezydenta lub członka Rady Państwa muszą przed objęciem urzędu złożyć przysięgę „w obecności Wszechmocnego Boga”, naruszają ich prawo do wolności religijnej.
W przedłożonej opinii Instytut przedstawił przegląd prawnych regulacji z całego świata dotyczących przysiąg składanych przed objęciem urzędu, wskazując, że wciąż w wielu z nich występują obligatoryjne odwołania do Boga np. w Norwegii, Liechtensteinie, Gruzji czy San Marino.
Instytut wyjaśnił, że obowiązek złożenia przysięgi na Boga nie narusza wolności religijnej, lecz służy zaakcentowaniu podstawowych wartości, które wywarły wpływ na powstanie i ukształtowanie się danego państwa. Kraje europejskie mają prawo pielęgnować swoje tradycje, dlatego w tej kwestii powinny mieć pozostawiony szeroki margines swobody.
ETPC uznał skargę za niedopuszczalną, wskazując, że skarżący nie mogą być uznani za „ofiary” naruszenia art. 9 Konwencji w sytuacji, w której żadne z nich nie kandyduje ani na prezydenta, ani na członka Rady Państwa. Trybunał dodał, że Europa jest różnorodna pod względem kulturowego i historycznego rozwoju, dlatego też należy pozostawić państwom szeroki margines swobody w dziedzinie relacji między rządem a religią.
- Od wielu lat aktywiści o poglądach lewicowych próbują wymuszać na państwach sekularyzację poprzez składanie skarg do Trybunału w Strasburgu. Z ich punktu widzenia jakakolwiek obecność symboliki religijnej w przestrzeni publicznej narusza ich wolność sumienia i religii. Kilka lat temu Finka zamieszkała we Włoszech dążyła do wyeliminowania krzyży z klas szkolnych, twierdząc, że sama obecność krucyfiksu stanowi „indoktrynację” jej dziecka. W 2011 r. Wielka Izba Trybunału orzekła, że obecność krzyża w klasie szkolnej nie narusza niczyich praw, a państwa mają prawo pielęgnować swoje tradycje religijne, jeśli częścią ich dziedzictwa jest chrześcijaństwo. W ostatnim orzeczeniu dotyczącym Irlandii, Trybunał podtrzymał to stanowisko, tym razem w odniesieniu do kwestii składania przysiąg z odwołaniem się do Boga - podkreśla Weronika Przebierała, dyrektor Centrum Prawa Międzynarodowego Instytutu Ordo Iuris.
KAI/ordo iuris/dm
Skomentuj artykuł