Tychy: po mszy w Boże Ciało proboszcz ogłosił, że odchodzi z kapłaństwa

(fot. depositphotos.com)
noweinfo.pl / df

Po mszy w Boże Ciało w parafii pw. Matki Bożej Królowej Aniołów w Tychach-Wilkowyjach, proboszcz - ks. Michał Macherzyński - ogłosił, że odchodzi z kapłaństwa.

Informację podaje portal noweinfo.pl. W materiale powołuje się na anonimowego świadka zdarzenia, którzy poinformował, że powodem decyzji księdza jest związek z kobietą.

DEON.PL POLECA

Potwierdził to na Facebooku sam ks. Macherzyński: "Kochani. Dziś rano odprawiłem ostatnią Mszę św. Pożegnałem się kapłaństwem. To były piękne lata mojego życia głównie dzięki Wam! Rozpoczynam nowy etap życia przy boku Justyny. Dziękujemy za tak liczne słowa wsparcia i serdeczności, które spływają w naszą stronę. Pozdrawiamy!" (pisownia oryginalna)

Jak podaje portal noweinfo.pl, ks. Michał Macherzyński od dziewięciu lat był proboszczem w parafii pw. Matki Bożej Królowej Aniołów w Tychach Wilkowyjach. Był wicedziekanem dekanatu Tychy Stare. Organizował Wilkowyjskie Zloty Motocyklowe.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Tychy: po mszy w Boże Ciało proboszcz ogłosił, że odchodzi z kapłaństwa
Komentarze (20)
JN
~Jan Nowakowski
7 lipca 2020, 14:39
Zdradzil Chrystusa a gawiedź jeszcze mu klaszcze
Oriana Bianka
22 czerwca 2019, 13:48
Bezżeństwo księży nie wynika z doktryny Kościoła, lecz jest to sprawa dyscypliny. Celibat został wprowadzony w średniowieczu z przyczyn ekonomicznych oraz w celu zdyscyplinowania kapłanów: nieżonaty ksiądz jest dyspozycyjny: można go przenosić z parafii na parafię, nie ma na utrzymaniu rodziny, dzieci i żona nie dziedziczą majątku. Tak jak Kościół wprowadził celibat, tak może zdecydować o tym, aby go odwołać. Dopóki celibat obowiązuje, to uczciwie zachowujący się ksiądz albo go przestrzega, albo rezygnuje z kapłaństwa. Kościół stoi obecnie na stanowisku, że ksiądz, któremu urodzi się dziecko powinien zrezygnować z kapłaństwa i zająć się wychowaniem dziecka. Życie w konkubinacie nie jest akceptowane przez Kościół, zatem trzeba się zdecydować, albo jest się kapłanem i żyje się nie tylko w bezżenności, ale i w czystości, albo nie jest się księdzem katolickim.  
Ewa Zawadzka
23 czerwca 2019, 20:48
Otóż to.
22 czerwca 2019, 08:30
trudna decyzja. trudna sprawa. Ale uczciwie i bez kręcenia.Nie  jestem księdzem więc nie potępiam zachowania (bo ludzi Niech mnie Ręka Boska broni). Może tylko  ta ostentacja po mszy? Dobrze że nie przed. Smutno tylko  że nie  spotkał Pana i nic niezrozumiał ze swego  powołania.
WK
Waldemar Kuranc
22 czerwca 2019, 11:34
Nie rozumiem skąd założenie że nie spotkał Pana i nic nie zrozumiał z powołania. To że postępowanie niektórych nie pasuje do wizji czy religijności społeczeństwa,  w jakim taka osoba żyje, wcale nie znaczy jest ona w sporze z Bogiem. Jeżeli działa szczerze, to może być ona proroctwem dla swojego kościoła, niczym Ozeasz dla Izraela.
22 czerwca 2019, 15:18
Mieszasz pojęcia, czasy i okoliczności. Czyn symboliczny Ozeasza nie mozna porównywać ze słabością kapłana, któremu ścieżki się poplątały, odszedł od tego, co ślubował.
22 czerwca 2019, 02:22
no i dobrze ,  ze bedzie zyl normalnie z kobieta , a nie w jakims idiotyzmie - celibacie
22 czerwca 2019, 19:12
Nawet w małżeństwie człowiek powinien umieć utrzymywać czystość. Dla jednych to idiotyzm, dla innych to miłość.
21 czerwca 2019, 23:00
W Archidiecezji Katowickiej tyle wspaniałych rzeczy się działo w ostatnich dniach: wspaniałe kazanie arcybiskupa (nie szukajcie na stronach DEON-u, nie ma!), pomoc dla Notre Dame, koncert "Bądź jak Jezus", pielgrzymka "Śladami świętych lekarzy" i wiele innych zdarzeń. A DEON wyłuskał jedno "wydarzenie"... jezuici, czy nie wiecie, że były też procesje Bożego Ciała. No, ale dla DEON-u Jezus Chrystus nie jest najważniejszy, ważniejsi są ci, którzy odchodzą, najlepiej w blasku fleszy... i za kobietą...
21 czerwca 2019, 19:26
W Polsce do końca XII wieku praktykowano udzielanie święceń żonatym mężczyznom. Celibatariuszami byli natomiast biskupi, choć i tu zdarzały się wyjątki, jak chociażby biskup włocławski, Ogier, który miał żonę Burnę, właścicielkę wsi Wyciąże pod Krakowem, oraz syna Ogierowica, który odgrywał znaczną rolę w Wielkopolsce[21]. Reforma, która po okresie saeculum obcurum doprowadziła do odrodzenia duchowego Kościoła na zachodzie Europy, w Polsce w XI i XII natrafiała na znaczne trudności. Władcy zachowując wpływ na obsadę stanowisk biskupich i opackich nadawali je przede wszystkim kandydatom zasłużonym dla dworu, a nie osobom, którym zależałoby na odnowie Kościoła. Wielu duchownych było żonatych, częstym zjawiskiem były potępiane przez Kościół symonia, nepotyzm i dziedziczenie urzędów[22]. Mysle ze lepiej w prawdzie niz w obludzie.Swiecen kaplanskich nikt mu nie odbierze one pozostaja do konca zycia chyba ze sad biskupi po przeprowadzeniu przewodu sadowego uzna ze otrzymal je nie waznie podobnie jak w przypadku malzenstwa sakramentalnego.
21 czerwca 2019, 17:20
W kościele prawosławnym i grekokatolickim nie ma celibatu księży. Obowiązuje tylko zakonników i biskupów. Ksiądz jest Ojczulkiem, jego żona Mateczką i wszystko jest na swoim miejscu. 
A
anonimus
22 czerwca 2019, 09:29
tylko zapomniałeś o zdradach małżeńskich, rozwodach które są w rodzinach tychże duchownych
WK
Waldemar Kuranc
22 czerwca 2019, 11:46
Hmm. Każdy pop ma obowiązek się rozwieść? Czy raczej wynika z grzesznej natury człowieka, która np niektórym księdzom katolickim każe mieć kobiety "na mieście?"
A
anonimus
22 czerwca 2019, 13:25
duchowny katolicki ma być wierny celibatowi, a żonaty duchwony prawosławny czy unicki ma być wierny żonie - a wszelkie niewierności jednych i drugich wynikają ze świadomej i dobrowolnej decyzji i są wielkim zgorszeniem; chciałem tylko powiedzieć, że zniesienie celibatu nie rozwiązuje tu żadnego problemu, bo zgorszenie moga dawać duchowni żyjący w celibacie i duchowni żonaci.
Ewa Zawadzka
23 czerwca 2019, 20:53
Obowiązek "bycia wiernym celibatowi" a praktyka to dwie rózne sprawy. Obowiązek obowiązkiem jednak życie układa się inaczej niż nieprzemyślane przysięgi.
PM
Pola Magierska
21 czerwca 2019, 17:16
Widać, że problemem jest formacja duchowa kapłanów. Do seminariów przyjmowani są niedojrzali chłopcy. Mam wrażenie, że przyjmujący do seminariów idą na ilość, nie na jakość.
WK
Waldemar Kuranc
22 czerwca 2019, 11:51
Raczej problemem jest to że kościół w imię wydumanej świętości postanowił odejść od nauki zawartej w liście do Tymoteusza, przez co kapłanami zaczęli zostawać "nieprzetestowani" przez życie ludzie. 1Tm3,2 Biskup więc powinien być nienaganny, mąż jednej żony, trzeźwy, rozsądny, przyzwoity, gościnny, sposobny do nauczania, 3 nie przebierający miary w piciu wina, nieskłonny do bicia, ale opanowany, niekłótliwy, niechciwy na grosz, 4 dobrze rządzący własnym domem, trzymający dzieci w uległości, z całą godnością. 5 Jeśli ktoś bowiem nie umie stanąć na czele własnego domu, jakżeż będzie się troszczył o Kościół Boży? 6 Nie [może być] świeżo ochrzczony, ażeby wbiwszy się w pychę nie wpadł w diabelskie potępienie. 7 Powinien też mieć dobre świadectwo ze strony tych, którzy są z zewnątrz3, żeby się nie naraził na wzgardę i sidła diabelskie. 8 Diakonami tak samo winni być ludzie godni, w mowie nieobłudni, nie nadużywający wina, niechciwi brudnego zysku, 9 [lecz] utrzymujący tajemnicę wiary w czystym sumieniu. 10 I oni niech będą najpierw poddawani próbie, i dopiero wtedy niech spełniają posługę, jeśli są bez zarzutu. 11 Kobiety również - czyste, nieskłonne do oczerniania, trzeźwe, wierne we wszystkim. 12 Diakoni niech będą mężami jednej żony, rządzący dobrze dziećmi i własnymi domami. 13 Ci bowiem, skoro dobrze spełnili czynności diakońskie, zdobywają sobie zaszczytny stopień7 i ufną śmiałość w wierze, która jest w Chrystusie Jezusie. 
.A
. Anakin
21 czerwca 2019, 16:57
Mus to mus. Ale jak ksiądz mógł odprawić Msze Święta zamierzając wejść w grzech cieżki? Nie mógł ważnie otrzymac rozgrzeszenia bez postanowienia poprawy a tym samym prawdopodobnie świętokraczto odprawił i przyjął eucharystię. Czy może się coś nie wiem. Np. że odszedł do kobiety ale zamierza z nią żyć jak brat z siostrą.
WK
Waldemar Kuranc
22 czerwca 2019, 11:39
Spokojna kudłata, sakramenty są udzielane Ex opere operato, a co do samej oceny księdza: Rz 2,1 Przeto nie możesz wymówić się od winy, człowiecze, kimkolwiek jesteś, gdy zabierasz się do sądzenia. W jakiej bowiem sprawie sądzisz drugiego, [w tej] sam na siebie wydajesz wyrok, bo ty czynisz to samo, co osądzasz. 2 Wiemy zaś, że sąd Boży według prawdy dosięga tych, którzy się dopuszczają takich czynów.
MR
Maciej Roszkowski
21 czerwca 2019, 16:23
I co eks ksiądz ma do powiedzenia, tym którzy mu zaufali, dla których był opasterzem? Jaki dał przykład?