USA: chcą pochować szczątki ofiar Gosnella
Prośbę o godne pochowanie szczątków dzieci - ofiar aborcji znalezionych w prywatnej klinice aborcyjnej sądzonego obecnie ginekologa z Filadelfii Kermita Gosnella - przesłał do stanowego eksperta medycyny sądowej duchowny kierujący organizacją "Księża za Życiem", ks. Frank Pavone. Ginekolog z Filadelfii oskarżony jest o siedem morderstw i doprowadzenie do śmierci pacjentki, jednak w jego klinice, nazywanej przez media "przerażającym domem", znaleziono zamrożone w lodówce szczątki 45 dzieci zabitych w wyniku aborcji. Personel placówki i sam aborcjonista umieszczali szczątki abortowanych dzieci w różnych naczyniach i pojemnikach.
Ks. Pavone przypomina, że nie są to "medyczne odpady", ale ludzkie ciała, którym należy się szacunek. "Zabito realne istoty ludzkie!" - dodaje obrońca życia w rozmowie z Fox News.
Znany kapłan wyjaśnia, że są dwa powody, dla których poprosił, by mógł pochować ciała abortowanych dzieci. Po pierwsze, jak podkreśla, chodzi o właściwy szacunek dla dzieci, które przez to, co Gosnell zrobił, zostały zhańbione, po drugie zaś chodzi o uświadomienie opinii publicznej, że w całej sprawie doszło do realnych zabójstw.
Dotąd ks. Pavone nie otrzymał odpowiedzi na swą prośbę. Duchowny przyznał, także, że skontaktował się z sędzią, by sprawdzić czy Gosnell zechciałby się z nim spotkać.
Gosnell, zanim został aresztowany, przez ponad 30 lat prowadził klinikę w ubogiej dzielnicy Filadelfii w stanie Pensylwania, gdzie nielegalnie dokonywał tzw. późnych aborcji. W takich przypadkach zabijał rodzące się żywe dzieci, przecinając im nożyczkami rdzeń kręgowy. Policja odkryła w lodówce jednej z klinik Gosnella worki z ciałami ludzkich płodów. Różne części ciał dzieci zostały poupychane do słoików, kubków, pojemników na napoje i kocią karmę.
Pozew przeciwko Gosnellowi złożyła rodzina imigrantki z Bhutanu, która zmarła w 2009 r. w wyniku przeprowadzonej przez niego aborcji. Za zabijanie dzieci Gosnell brał od 325 do 3 tys. dolarów, zależnie od stopnia zaawansowania ciąży kobiety.
Amerykańskie media głównego nurtu, które zazwyczaj z detalami i dziennikarską dociekliwością opisują ważne procesy sądowe, w sprawie Gosnella niemal kompletnie milczą. Jedyne informacje nt. tego procesu są zdawkowe i bardzo ogólne.
Skomentuj artykuł