USA. Trwa dyskusja o in vitro i antykoncepcji. Czy Kościół zmienia kryteria moralne?

Zdjęcie ilustracyjne. Fot. lev dolgachov / Depositphotos.com
PAP / mł

W Stanach trwa dyskusja wokół opublikowanych materiałów z konferencji Papieskiej Akademii pro Vita, w których pojawiło się stanowisko, że w pewnych warunkach zarówno antykoncepcja, jak i zapłodnienie in vitro mogą być usprawiedliwione. Czy Kościół zmienia kryteria moralne?

Antykoncepcja jest aktem wewnętrznie złym, więc nie może być żadnego powodu ani celu dla antykoncepcji. To nauczanie Kościoła należy uznać za ostateczne" - twierdzą amerykańscy teologowie. Materiały Akademii można jednak interpretować inaczej.

Czy Kościół zmienia kryteria moralne? Do takiego wniosku można było dojść, zapoznając się ze stanowiskiem niektórych teologów, którzy argumentowali za rozróżnieniem pomiędzy normami moralnymi, takimi jak potępienie przez Kościół sztucznej kontroli urodzeń, a konkretną aplikacją duszpasterską tych norm. Zdawali się oni sugerować, że w pewnych okolicznościach, pary mogą być usprawiedliwione w wyborze antykoncepcji lub metod zapłodnienia in vitro.

DEON.PL POLECA

Takie podejście wzbudziło jednak w Stanach gwałtowny sprzeciw.

"Nauczanie Kościoła o antykoncepcji jest niezmienne"

- Nawet krytycy nauczania o antykoncepcji przyznali, iż zawsze Kościół nauczał, że wewnętrznie złe jest wszelkie działanie, które - czy to w przewidywaniu aktu małżeńskiego, podczas jego spełniania, czy w rozwoju jego naturalnych skutków - miałoby za cel uniemożliwienie poczęcia lub prowadziłoby do tego. Jest to więc częścią zwyczajnego, uniwersalnego magisterium - powiedział o. Thomas Petri OP, rektor Dominikańskiego Domu Studiów w Waszyngtonie. Zaznaczył, że nawet jeśli jakaś konkretna encyklika, taka jak Humanae vitae nie jest nieomylna, to nauczanie, które przedstawia jest w rzeczywistości niezmienne, ponieważ należy do zwyczajnego i powszechnego magisterium Kościoła”.

Nauczanie Humanae vitae na temat antykoncepcji jest instancją magisterium zwyczajnego i powszechnego, i jako takie nie może podlegać zmianom - stwierdził znany amerykański teolog moralny w odpowiedzi na publikację Papieskiej Akademii pro Vita. W lipcu ukazał się tom zawierający referaty wygłoszone podczas konferencji zorganizowanej przez Akademię w ubiegłym roku. Publikacja została przyjęta z oburzeniem.

Czy papież w encyklice może się pomylić?

Związana ze Stolicą Apostolską Papieska Akademia pro Vita, nie jest organem formułującym Magisterium. Broniła dyskusji, której była gospodarzem, cytując wypowiedź ówczesnego prałata Ferdinando Lambruschiniego, który 29 lipca 1968 roku przedstawiając dziennikarzom papieską encyklikę stwierdził, że encyklika Humanae vitae nie wyraża ostatecznej prawdy wiary przyznanej przez nieomylność w nauczaniu. Dodała, że arcybiskup krakowski Karol Wojtyła poprosił Pawła VI o określenie nauczania Humanae vitae jako nieomylnego. „Papież Paweł VI tego nie uczynił i nie zrobił tego również papież Jan Paweł II w ciągu 26 lat swojego pontyfikatu" - czytamy w oświadczeniu Akademii.

Natomiast o. Petri zauważył, że św. Jan Paweł II potwierdził nauczanie Humanae vitae jako część magisterium zwyczajnego i powszechnego.„W Veritatis splendor - czego Akademia Papieska nie zauważa - Jan Paweł II mówi, że antykoncepcja jest aktem wewnętrznie złym, więc nie może być żadnego powodu ani celu dla antykoncepcji. Benedykt XVI wygłosił kilka przemówień, w których mówił o antykoncepcji i tego nie da się zmienić. To, co było prawdą wczoraj, jest prawdą dzisiaj … Podczas gdy mogą być „uzasadnione dyskusje o tym, jak przedstawić lub jak pomóc ludziom to zrozumieć, lub jak pomóc ludziom, którzy są w trudnych sytuacjach, czy to medycznie, czy nawet z powodu presji moralnej", samo nauczanie nie jest tematem podlegającym dyskusji - wyjaśnił Petri.

"Tego nauczania nie można wycofać"

Mogłaby się odbyć prawdziwa dyskusja o tym, jak realizować nauczanie Humanae vitae, ale nie może być żadnego wycofywania tego nauczania, ponieważ jest ono tym, co zawsze było nauczane, i tak działa katolicka teologia, i katolicka doktryna” - podkreślił amerykański teolog moralny.

Podobne stanowisko przedstawił już w 2019 roku profesor teologii moralnej Wydziału Teologicznego w Pampelunie (Hiszpania), ks. prof. Augusto Sarmiento. Stwierdził on, że „co do natury autorytetu, z jakim głoszona jest norma Humanae vitae, nie ma wątpliwości, że jest ona częścią zwyczajnego, powszechnego magisterium” oraz że encyklika „jest nauczaniem zwyczajnego, powszechnego magisterium papieża i biskupów, które należy uznać za ostateczne”.

Papież: do Magisterium należy pokazywanie granic

O opinię w tej sprawie dziennikarze zapytali także Papieża Franciszka podczas lotu z Kanady do Rzymu 29 lipca. Ojciec Święty odpowiedział, że „dogmat, moralność, jest zawsze na drodze rozwoju, ale zawsze rozwija się w tym samym kierunku”. Zacytował św. Wincentego z Lerynu, który powiedział, „prawdziwa doktryna, aby się rozwijać, iść do przodu nie może trwać w bezruchu, rozwija się, utrwala się przez lata, rozszerza z czasem i udoskonala z wiekiem. Dlatego obowiązkiem teologów jest badanie, refleksja teologiczna. Nie można uprawiać teologii od przemilczania żywotnych kwestii. Ale to do Magisterium należy powiedzieć: „poszedłeś za daleko, wróć”. Jednakże rozwój teologiczny musi być otwarty, od tego są teologowie. A Magisterium musi pomóc w zrozumieniu granic”.

Odniósł się do aktów seminarium Papieskiej Akademii Życia, mówiąc, że "ci, którzy uczestniczyli w tym kongresie, spełnili swój obowiązek, ponieważ starali się iść do przodu w doktrynie, ale w sensie eklezjalnym, a nie poza nim, jak powiedziałem z tą regułą św. Wincentego z Lerynu. Wtedy Magisterium powie: „tak, to jest dobre” lub „to nie jest dobre”.

Kościół nie zmienił nauczania moralnego

Mónica López Barahona, członek zarządu Akademii pro Vita powiedziała agencji ACI Prensa, że „Nie jest prawdą, iż Kościół lub Magisterium zmieniły swoje kryteria moralne w odniesieniu do niektórych kwestii bioetycznych; nawet nie to, że Watykan rozpoczął proces przeglądu tych kwestii”. Zaznaczyła, że opublikowany tom materiałów z konferencji nie jest oficjalną deklaracją Papieskiej Akademii pro Vita w tych kwestiach i że nie reprezentuje „kryteriów moralnych wszystkich jej członków”, dodając, że „niektórzy byli zakłopotani, gdy zobaczyli wiadomość o publikacji książki i seminarium, o czym do tej pory nic nie wiedzieli”.

KAI / mł

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

USA. Trwa dyskusja o in vitro i antykoncepcji. Czy Kościół zmienia kryteria moralne?
Komentarze (1)
KP
~katolik pomniejszego płazu
11 sierpnia 2022, 14:54
jestem za a nawet przeciw - Kościół nie zmiania nauczania ale zmienia "aplikację duszpasterską". dobre