W Argentynie trwają rozmowy nt. finansowania Kościoła przez państwo

(fot. shutterstock.com)
KAI / pk

Episkopat i rząd w Argentynie rozpoczęły formalnie rozmowy w sprawie wstrzymania finansowania Kościoła katolickiego przez państwo.

Według biskupów będzie to się dokonywać "stopniowo" i zamiast dotychczasowej praktyki zostanie wprowadzony nowy system wspierania kultu katolickiego, którego zasady będą omawiane z władzami.

Przeczytaj również: Czy Fundusz Kościelny powinien zostać zlikwidowany? Oto wyniki sondażu>>

Obecnie zgodnie z art. 2 konstytucji i dekretem z 1979 r. biskupi pobierają miesięczną pensję w wysokości ok. 40 tys. pesos (ok. 5 tys. zł), podczas gdy proboszczowie parafii nadgranicznych i słuchaczy niższych seminariów duchownych otrzymują jedynie niewielkie wsparcie. Te i inne zobowiązania finansowe państwa wobec Kościoła oznaczają wydatki w ciągu roku na poziomie nieco ponad 130 mln pesos (przeszło 16 mln zł), to zaś stanowi z kolei mniej więcej 7 proc. budżetu Kościoła, czyli 65 diecezji, jakie go tworzą. A według źródeł rządowych suma ta to jedynie 0,04 proc. z 300 miliardów pesos, jakie władze chciałyby zaoszczędzić, aby zmniejszyć deficyt podatkowy.

Sprawy finansowe nabrały szczególnej ostrości w tym kraju w czasie niedawnej debaty wokół legalizacji aborcji, której Kościół z całą mocą się sprzeciwiał. W toku dyskusji na ten temat w Izbie Deputowanych (izbie niższej parlamentu argentyńskiego) szef Gabinetu Ministrów Marcos Peña ujawnił wysokość wspomnianego wsparcia udzielanego Kościołowi na prośbę posłanki Carli Carrizo z koalicji Frente Renovador. Zdaniem biskupów był to manewr rządowy, mający na celu ułatwienie przegłosowania nowej ustawy o aborcji.

Z biegiem czasu, zwłaszcza po niedawnym odrzuceniu przez Senat bardzo radykalnego projektu przepisów aborcyjnych, różne środowiska, głównie organizacje feministyczne zaczęły popierać ideę "rozdziału" Kościoła od państwa, która na płaszczyźnie ogólnokrajowej ma wymiar przede wszystkim ekonomiczny. Konkordat zawarty w 1966 r. przez rząd Argentyny ze Stolicą Apostolską zniósł bowiem inne rodzaje powiązań państwowo-kościelnych, np. mieszanie się władz w mianowanie biskupów. Poza tym doroczne nabożeństwa dziękczynne w intencji pomyślności ojczyzny są odprawiane na prośbę rządu.

Przeczytaj również: Argentyna: biskupi ubolewają po decyzji parlamentu legalizującej aborcję>>

Rozpoczęcie obecnych rozmów zapowiedział komunikat ogłoszony kilka dni temu po zebraniu 20 biskupów tworzących komisję stałą konferencji episkopatu, której przewodniczy biskup San Isidro - Oscar Ojea. Stwierdzono w nim, że przyjęto do wiadomości powołanie komisji w tej sprawie, złożonej z przedstawicieli rządu, Sekretariatu ds. Kultu i konferencji biskupiej. Organizm ten ma przeanalizować "nowe alternatywy dla obecnego systemu utrzymania kultu". Na razie nie wymieniono żadnych konkretnych propozycji, ale bada się rozwiązania istniejące pod tym względem we Włoszech, w Niemczech i w Hiszpanii, w których istnieje albo podatek kościelny, albo odpis kilku promili od podatku od dochodów.

Prawnik Octavio Lo Potre, były przewodniczący Argentyńskiej Rady Wolności Religijnej, jest zdania, że "można wymienić pewne pozytywne elementy tych wzorców, np. to, że uniknie się w ten sposób zarzutów ze strony tych obywateli, którzy muszą utrzymywać Kościół, który nie jest ich". Zaznaczył przy tym, że "najskuteczniejszy jest taki system, który wykorzystuje państwowy aparat ściągania podatków" i dodał, że "wyznania religijne, których przychody można z grubsza przewidywać, przyczyniają się do tworzenia kultury fiskalnej swych wiernych, gdyż pobudzają do płacenia podatków".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

W Argentynie trwają rozmowy nt. finansowania Kościoła przez państwo
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.