W Opolu największa żywa szopka w regionie

Budowa szopki rozpoczęła się dwa tygodnie temu. Każdego dnia przy Opolskim Betlejem pracuje blisko 30 parafian. Na tegoroczną szopkę, która usytuowana będzie na 2 km kw. placu plebanijnego, złoży się 10 scen ilustrujących biblijny przekaz Bożego Narodzenia. Utworzą je liczne budowle, w których ustawionych zostanie także 50 figur naturalnej wielkości, wykonanych przez pochodzących z parafii artystów. W szopce zamieszka także ponad 50 żywych zwierząt, a wśród nich m.in. owce, kozy, osioł, kucyk oraz liczne ptactwo.

Jak informuje Andrzej Toczek, główny budowniczy Opolskiego Betlejem, założeniem projektantów szopki jest, by każdego roku była ona inna. - Chcemy, żeby w tym roku to wszystko się kręciło, wydawało jakieś dźwięki - zaznacza Toczek. Wśród nowości znajdzie się m.in. nowy wiatrak, młyn, a także 20-metrowa panorama pałacu Heroda, gdzie oprócz jego samego, żołnierzy i królewskiej świty zwiedzający będą mogli zobaczyć Trzech Mędrców podążających do Betlejem. Podobnie jak w zeszłym roku nad żywą szopką zawiśnie malowana panorama miasta Opola, autorstwa Pawła Szychty, przed którą ustawione zostaną współczesne postacie. Novum stanowić będzie 6-metrowa makieta Wieży Piastowskiej, jednego z symboli miasta.

Z Opolskim Betlejem nierozłącznie związana jest tradycja opolskiego kolędowania, która rok rocznie, w drugi dzień świąt, gromadzi tysiące mieszkańców. Proboszcz parafii św. Józefa, ks. prałat Zygmunt Lubieniecki wspomina początki tej tradycji, która zrodziła się, gdy żywa szopka zyskiwała na Opolszczyźnie coraz większą popularność. - Pomyśleliśmy wtedy, że zrobimy takie kolędowanie gdzie zgromadzimy tych, którzy chcieliby odejść od stołów i we wspólnocie spędzić ten drugi dzień świąt Bożego Narodzenia - mówi ks. Lubieniecki. W tym roku spotkaniu, które rozpocznie się o godz. 15.30, będzie przewodniczył bp Paweł Stobrawa. Opolanie tradycyjnie podzielą się opłatkiem i wspólnie śpiewać będą kolędy. Jak co roku Opolskie Betlejem rozbłyśnie blaskiem zimnych ogni kiedy zabrzmi "Cicha noc".

Idea budowy żywej szopki zrodziła się blisko 14 lat temu w gronie księży i parafian św. Józefa. - Pomyśleliśmy o formule przybliżenia tajemnicy Bożego Narodzenia w sposób bardziej namacalny, by pokazać to, co wydarzyło się przed dwoma tysiącami lat w Betlejem - mówi ks. Lubieniecki.

- Myślę czasem ileż tu, przez te lata, przewijało się ludzi, ileż dzieci przyjeżdżało ze swoimi nauczycielami i katechetami tworząc w ten sposób jedno długie nabożeństwo. I chyba mimo różnych przeszkód i trudności udaje się przybliżyć w tym troszkę zwariowanym świecie tajemnicę Bożego Narodzenia - dodaje ks. Lubieniecki.