Watykan i Timor Wschodni przygotowują konkordat

Trwające od 500 lat "szczególne" stosunki między Stolicą Apostolską i Timorem Wschodnim przypieczętuje konkordat. Katolicyzm i język portugalski, to "dwa elementy, które uformowały nasza tożsamość narodową", powiedział 6 sierpnia premier Timoru Wschodniego, Rui Maria de Araújo w rozmowie z azjatycką agencją prasową UCAN.

Obok Filipin Timor Wschodni jest jedynym krajem Azji o przewadze katolików.

Historyczny dokument zamierzają podpisać 15 sierpnia w stolicy kraju, Dili sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej, kard. Pietro Parolin oraz premier Araújo.

Dwustronny układ między najmłodszym państwem Azji oraz Stolicą Apostolską jest jednym z punktów obchodzonych uroczystości 500-lecia katolicyzmu, który na terenach Timoru Wschodniego trwa od dnia, kiedy 15 sierpnia 1515 roku pojawili się tam portugalscy misjonarze-dominikanie.

Kościół katolicki przez 500 lat "towarzyszył mieszkańcom Timoru duchowo, po ludzku i materialnie i z wielkim zdecydowaniem wspierał proces wyzwolenia Timoru Wschodniego", czytamy w oświadczeniu dla prasy wydanym przez rząd w Dili. Zdaniem rządu, konkordat stanowi "historyczny kamień milowy w historycznej chwili".

Wraz z tzw. rewolucją goździków w 1974 r. zakończyła się dyktatura w Portugalii, a tym samym upadł status Timoru Wschodniego jako kolonii portugalskiej. Z wojny domowej, jaka toczyła się następnie między partiami politycznymi Timoru Wschodniego, zwycięsko wyszedł Rewolucyjny Front na rzecz Niepodległości Timoru Wschodniego (FRETILIN), który 28 listopada 1975 r. ogłosił niepodległość. W dziewięć dni później kraj zaanektowała Indonezja.

Na skutek trwającej przez 24 lata okupacji indonezyjskiej zmarło ok. 183 tys. spośród 800 tys. mieszkańców. Po referendum na temat niepodległości przeprowadzonym w 1999 r. Timor Wschodni dostał się pod administrację ONZ. Ostatecznie niepodległym państwem został 20 maja 2002 roku.