Watykan ostrzega przed wymysłami Scalfariego

(fot. EPA/ETTORE FERRARI)
Radio Watykańskie

Watykan ostrzega przed kolejnymi rewelacjami Eugenia Scalfariego, włoskiego dziennikarza, który latem rozmawiał z Papieżem Franciszkiem. Na podstawie tej rozmowy opublikował rzekomy wywiad z Ojcem Świętym. Kilka tygodni później przyznał, że rozmowę odtwarzał z pamięci, co więcej, włożył w usta Franciszka słowa, których ten nie wypowiedział.

Wczoraj Scalfari opublikował nowy artykuł o Papieżu. Przytacza w nim kolejne słowa, które miał mu powiedzieć Franciszek podczas pamiętnego spotkania. Wynika z nich, że Franciszek porzucił katolicką wiarę na rzecz panteizmu i pluralizmu religijnego. Ponadto Scalfari twierdzi też, że Jorge Bergoglio obalił grzech, co czyni go największym rewolucjonistą pośród papieży.

Mając na uwadze fakt, że Scalfari powołuje się na Papieża i arbitralnie interpretuje jego nauczanie, głos zabrał rzecznik prasowy Watykanu, wskazując na błędy i dwuznaczności zawarte w artykule włoskiego dziennikarza. Jest ich wiele. Scalfari na przykład twierdzi, że Franciszek kanonizował św. Ignacego Loyolę, który świętym jest już od niemal 400 lat. Ks. Lombardi doceniając zainteresowanie Scalfariego papieskim nauczaniem, zwraca jednak uwagę, że brak mu niezbędnej wiedzy teologiczno-biblijnej, by dobrze zrozumieć Franciszka.

Najwięcej uwagi watykański rzecznik poświęcił głównej tezie artykułu, a mianowicie, że Franciszek obalił grzech.

"Jest to oczywiście niedorzeczne - powiedział ks. Lombardi. - Każdy, kto naprawdę obserwuje Papieża na co dzień, dobrze wie, jak często mówi on o grzechu, o sytuacji nas, grzeszników. Co więcej przesłanie miłosierdzia Bożego, na którym koncentruje się Scalfari, można zrozumieć do głębi, jedynie wtedy, gdy rozumie się rzeczywistość grzechu. Papież Franciszek jest jezuitą. Chciałbym przypomnieć, że Ćwiczenia Duchowe, które również dla niego są na pewno szkołą duchowości i życia chrześcijańskiego, rozpoczynają się od tygodnia poświęconego medytacji grzechów. Medytacje te kończą się rozmową z Jezusem ukrzyżowanym, w świadomości, że Stworzyciel stał się człowiekiem i umarł za nasze grzechy, za moje grzechy. A zatem ta podstawowa dynamika duchowa, która jest też dynamiką samego Papieża, opiera się na świadomości grzechu i prośbie o przebaczenie. Widzieć nieskończone miłosierdzie Boga i w ten sposób wchodzić w życie chrześcijańskie, odnowione przez miłosierdzie i doświadczenie miłości Boga. Kto obala grzech, nie może zrozumieć przesłania miłosierdzia".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Watykan ostrzega przed wymysłami Scalfariego
Komentarze (12)
C
chrysorroas
1 stycznia 2014, 10:52
TheONA: Jak wiarygodnym źródłem informacji jest Scalfari, już można było się przekonać. Trochę głupio więc powoływać się na te rewelacje. Chyba że istotne jest to, że są oszczercze i w Twoich oczach zyskują rangę argumentów. Bractwo Św. Piusa kiepsko wygląda w takim świetle. Dla mnie słowa takiego krętacza, który już raz przyznał się, że osobiście wymyślił co lepsze rewelacje, są warte teraz tyle co wiadro pomyj. ... Scalfari jest jedynie jedną stroną gry. Drugim graczem jest Bergoglio. A grają wspólnie. Jak wspomniałem, fakty są takie: 1. Bergoglio w liście do Scalfariego napisał, że sumienie jest najwyższą instancją dobra i zła, czyli wyznał nie mniej nie więcej jak właśnie stałą doktrynę masonerii o wolności sumienia. 2. Bergoglio w wywiadzie dla Scalfariego jeszcze raz to potwierdził. Wywiad ten został przez Bergoglio autoryzowany, choć Scalfari bezczelnie, ale dość szczerze ogłosił, że wywiadu nie nagrał, ani nie notował, a jedynie spisał potem z pamięci. Dotychczas nie ma żadnego sprostowania ze strony Bergoglio. 3. Ten "wywiad" został opublikowany na oficjalnej stronie Watykanu, gdzie wisiał przez miesiące jako jeden z "dokumentów papieskich". Zdjęto go bez słowa komentarza czy wyjaśnienia. Prosty wniosek: To nie Scalfari robi katolików w balona, lecz sam Bergoglio i jego klika. A Scalfari jest tym oczywiście zachwycony i gra nadal.
J
jenikssss
31 grudnia 2013, 21:04
mówią tak... "ja sobie pościelisz, tak się wyśpisz" .... trzeba było zapomnieć o rozdawaniu to tu ... to tam wywiadów. Ciekawe czy ktoś o to "suszy" głowę papieżowi Bergolio?
31 grudnia 2013, 15:42
@chrysorroas Jak wiarygodnym źródłem informacji jest Scalfari, już można było się przekonać. Trochę głupio więc powoływać się na te rewelacje. Chyba że istotne jest to, że są oszczercze i w Twoich oczach zyskują rangę argumentów. Bractwo Św. Piusa kiepsko wygląda w takim świetle. Dla mnie słowa takiego krętacza, który już raz przyznał się, że osobiście wymyślił co lepsze rewelacje, są warte teraz tyle co wiadro pomyj.
M
misio
31 grudnia 2013, 14:39
tak to jest jak się w duchu otwartości próbuje dialogować z szatanem i jego czerwonym pomiotem.
C
chrysorroas
31 grudnia 2013, 11:59
To nie są wcale wymysły Scalfariego. Bergoglio dwukrotnie twierdził (zgodnie z doktryną masonerii), że sumienie jest najwyższą instancją dobra i zła: - w liście do Scalfariego - w wywiadzie dla Scalfariego, który został nawet opublikowany na oficjalnej stronie Watykanu. Nie ma dotychczas żadnej korekty tej wypowiedzi Bergoglio podawanej przez Scalfariego. Jedynie Lombardi się gimnastykuje, żeby uspokoić nader uważnych i zarazem naiwnych tradziuchów.
D
demi
31 grudnia 2013, 08:38
Mam pytanie o dwóch poprzednich papieży. Czy ktoś sobie przypomina, czy zdarzały się tak daleko idące dwuznaczności w interpretacjach czy publikacjach ich wypowiedzi? Czy to dzisiejsze media tak zdrapieżniały? Czy też przyczyna jest inna? Może zbyt jawne sympatyzowanie z poglądami lewicowymi? Ktoś, kto byłby im zdecydowanie przeciwny nie zgodziłby się na wywiad z reprezentującą je gazetą. Oto Ja was posyłam jak owce między wilki. Bądźcie więc roztropni jak węże, a nieskazitelni jak gołębie! Miejcie się na baczności przed ludźmi! Będą was wydawać sądom i w swych synagogach będą was biczować. Nawet przed namiestników i królów będą was wodzić z mego powodu, na świadectwo im i poganom.  ... ...Tymczasem Franciszek został wystawiony na pastwę dziennikarza, a wśród namiestników, królów i herodów tego świata raczej ma dobrą prasę.  Franciszek "Człowiekiem Roku" magazynu TIME [url]http://www.deon.pl/religia/serwis-papieski/aktualnosci-papieskie/art,1246,franciszek-czlowiekiem-roku-magazynu-time.html[/url] Magazyn sodomitów wybrał Franciszka - człowiekiem roku [url]http://www.advocate.com/year-review/2013/12/16/advocates-person-year-pope-francis#.Uq92LYZT2F0.twitter[/url] Franciszek laureatem plebiscytu na najlepiej ubranego człowieka 2013 roku organizowanego przez jeden z najsłynniejszych próżniaczych magazynów   [url]http://www.esquire.com/blogs/mens-fashion/pope-francis-style-2013?click=feed[/url]
jazmig jazmig
31 grudnia 2013, 07:18
No cóż, papież dostał nauczkę, że należy ostrożnie dobierać rozmówców. Na jego słowach będą żerowały dziennikarskie hieny, takie są fakty, a on musi o tych faktach stale pamiętać.
31 grudnia 2013, 00:06
Czy pan Scalfari jest zdrowy na umyśle? Komu tak bardzo zależy na dyskredytowaniu papieża Franciszka? Zacznę wkrótce pisać i mówić konsekwentnie zamiast "papież Franciszek" po prostu "Franciszek", ale to dlatego, że zawsze wygodniej pisało mi się czy mówiło "Jan Paweł II" lub "Benedykt XVI" albo po prostu "Benedykt". To według mnie nie to samo co pisanie po nazwisku...
T
tak
30 grudnia 2013, 23:51
Mam pytanie o dwóch poprzednich papieży. Czy ktoś sobie przypomina, czy zdarzały się tak daleko idące dwuznaczności w interpretacjach czy publikacjach ich wypowiedzi? Czy to dzisiejsze media tak zdrapieżniały? Czy też przyczyna jest inna? Może zbyt jawne sympatyzowanie z poglądami lewicowymi? Ktoś, kto byłby im zdecydowanie przeciwny nie zgodziłby się na wywiad z reprezentującą je gazetą. <Oto Ja was posyłam jak owce między wilki. Bądźcie więc roztropni jak węże, a nieskazitelni jak gołębie! Miejcie się na baczności przed ludźmi! Będą was wydawać sądom i w swych synagogach będą was biczować. Nawet przed namiestników i królów będą was wodzić z mego powodu, na świadectwo im i poganom. Kiedy was wydadzą, nie martwcie się o to, jak ani co macie mówić. W owej bowiem godzinie będzie wam poddane, co macie mówić, gdyż nie wy będziecie mówili, lecz Duch Ojca waszego będzie mówił przez was. Brat wyda brata na śmierć i ojciec syna; dzieci powstaną przeciw rodzicom i o śmierć ich przyprawią. Będziecie w nienawiści u wszystkich z powodu mego imienia. Lecz kto wytrwa do końca, ten będzie zbawiony. Gdy was prześladować będą w tym mieście, uciekajcie do innego. Zaprawdę, powiadam wam: Nie zdążycie obejść miast Izraela, nim przyjdzie Syn Człowieczy. >(Mt 10:16-23) ...
MAŁGORZATA PAWŁOWSKA
30 grudnia 2013, 23:11
Mam pytanie o dwóch poprzednich papieży. Czy ktoś sobie przypomina, czy zdarzały się tak daleko idące dwuznaczności w interpretacjach czy publikacjach ich wypowiedzi? Czy to dzisiejsze media tak zdrapieżniały? Czy też przyczyna jest inna? Może zbyt jawne sympatyzowanie z poglądami lewicowymi? Ktoś, kto byłby im zdecydowanie przeciwny nie zgodziłby się na wywiad z reprezentującą je gazetą.
B
bunti
30 grudnia 2013, 22:43
straszne to sa demony, Bóg nie ma w sobie nic z ciemności, a Ty wierzysz w sukcesję apostolską?
H
Hanna
30 grudnia 2013, 21:03
Jakoś to święte dialogowanie z "naszymi braćmi marksistami" nie wychodzi. A tak się papież stara, tak zabiega o aprobatę. o pochwałę. A komuniści, jak to komuniści, grają w swoje gry. Ogłaszają "człowiekiem roku", ale nie za darmo. Mówią: teraz jesteś nasz i zatańczysz, jak ci zagramy. I Franciszek tańczy. Straszne to wszystko, ale czasami i śmieszne.