Watykan: Polski kardynał odprawił pogrzeb bezdomnego poety
W Watykanie odbył się wyjątkowy pogrzeb bezdomnego poety z Brazylii, Juana Carlosa de Sousy. Uroczystości przewodniczyli dwaj kardynałowie: Konrad Krajewski, papieski jałmużnik, oraz Ulrich Steiner, arcybiskup Manaus. Mężczyzna, który zmarł w wieku 63 lat, był podopiecznym Urzędu Dobroczynności Apostolskiej.
Życie w cieniu Watykanu
Juan Carlos de Sousa, znany z nocowania pod kolumnadą Berniniego na Placu Świętego Piotra, był postacią symboliczną dla wielu wolontariuszy pracujących w Watykanie. Od lat prosił ich o zeszyty, w których pisał swoje wiersze. Poeta, pomimo trudnej sytuacji życiowej, znajdował ukojenie w twórczości, która stała się jego ucieczką od codziennych trudów bezdomności.
Wyjątkowa ceremonia pogrzebowa pod przewodnictwem kardynałów
Po śmierci de Sousy w szpitalu, w wyniku długotrwałej choroby, Watykan postanowił uhonorować jego życie i twórczość. Uroczystościom pogrzebowym, które odbyły się w kaplicy świętej Moniki w pobliżu Watykanu, przewodniczyli kardynał Konrad Krajewski oraz arcybiskup Ulrich Steiner. Obaj duchowni uczestniczą obecnie w synodzie biskupów odbywającym się w Watykanie.
Arcybiskup Steiner, który pochodzi z Brazylii, podkreślił, jak bardzo poruszyła go śmierć Juana Carlosa.
- Poczułem potrzebę odprawienia pogrzebu, gdy dowiedziałem się, że zmarł Brazylijczyk. Potem dowiedziałem się, że był poetą i osobą w potrzebie - powiedział arcybiskup, zaznaczając wyjątkową rolę poezji w życiu de Sousy.
„Nie liczą się ubrania, ale serce”
Kardynał Krajewski, znany ze swojej pracy na rzecz najuboższych, w kazaniu podkreślił, że wartość człowieka nie tkwi w materialnych rzeczach, ale w jego wnętrzu.
- Nie liczą się ubrania, ale serce - mówił, zwracając uwagę na godność, którą można dostrzec w każdym człowieku, niezależnie od jego statusu społecznego. Kardynał Krajewski już wcześniej przewodniczył pogrzebom bezdomnych, którzy zmarli w Rzymie.
Symboliczne pożegnanie poety i jego dziedzictwo
Pogrzeb Juana Carlosa de Sousy stał się symbolem, który przypomina o losie tych, którzy żyją na marginesie społeczeństwa. Jego poezja, chociaż mniej znana, pozostaje świadectwem życia pełnego trudności, ale także duchowej siły i kreatywności. Dzięki wsparciu kardynałów i Urzędu Dobroczynności Apostolskiej, jego życie zostało uhonorowane z należnym szacunkiem, a jego historia zyskała rozgłos, inspirując wielu do refleksji nad losem bezdomnych i ich miejscem w społeczeństwie.
Źródło: KAI / jh
Skomentuj artykuł