Watykan z akcją "Stop nękaniu w internecie"

(fot. Federico Robertazzi / flickr.com / by-nc-sa-2.0)
Radio Watykańskie / mh

Watykan przyłączył się do międzynarodowej inicjatywy "Stop nękaniu w internecie". Promowana jest ona przez Międzynarodowe Katolickie Biuro ds. Dzieci (BICE). Ta powstała we Francji w 1948 r. instytucja ma status doradczy przy Organizacji Narodów Zjednoczonych. Przyczyniła się m.in. do wypracowania i przyjęcia na szczeblu międzynarodowym praw przysługujących dzieciom. Obecnie posiada na świecie wiele oddziałów i agencji współpracujących, działając na rzecz ochrony dzieci, szczególnie na obszarach zagrożonych wojną, nędzą i przestępczością.

Ta nowa akcja związana z internetem zrodziła się jako odpowiedź na alarmujące dane. Wynika z nich, że co trzeci nieletni użytkownik internetu w Europie (między 5. a 16. rokiem życia) był ofiarą nękania w sieci. Przybiera ono bardzo różne formy: od obrażania i zastraszania, po tworzenie grup dyskusyjnych czy stron na portalach społecznościowych wymierzonych np. przeciwko koleżance ze szkoły, na której ktoś chce się odegrać. Niejednokrotnie do sieci wrzuca się kompromitujące zdjęcia lub filmiki przedstawiające innych. Doprowadziło to do wielu już samobójstw wśród ofiar takich "żartów". Internet coraz częściej staje się też miejscem "uwodzenia", gdzie pedofile szukają nieświadomych niczego ofiar.

Stąd kampania "Stop nękaniu w internecie" ma uwrażliwić opinię publiczną na ten problem, który dotyka przede wszystkim dzieci i młodzież korzystające z portali społecznościowych. Jej celem jest także edukacja do bardziej świadomego korzystania z sieci i do roli, jaką mają tu do odegrania rodzice. Inicjatorzy akcji podkreślają, że problem będzie się pogłębiał wraz z rozwojem najnowszych technologii. Prostym przykładem jest rosnąca popularność smartfonów. Tylko w ubiegłym roku sprzedano ich na świecie ponad miliard sztuk.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Watykan z akcją "Stop nękaniu w internecie"
Komentarze (2)
Bogusław Płoszajczak
9 grudnia 2014, 17:38
Czy nie lepiej było by powiedzieć: "koniec z nękaniem"? Internet to przecież tylko jedno z wielu miejsc uprawiania tego procederu! Fakt, że niestety jest to środowisko sprzyjające takim zachowaniom.
G
gienek
10 grudnia 2014, 06:42
no co Ty... a gdzie byśmy wtedy pisali ? musielibyśmy rozmawiać z ludźmi na żywo....