"Wiara otwiera człowiekowi horyzont nadziei"

Benedykt XVI odprawił dziś Mszę św. w sanktuarium Matki Bożej w Fatimie. Plac Piusa XII przed bazyliką w Fatimie wypełniła półmilionowa rzesza pielgrzymów z 35 krajów świata. (fot. EPA/PAULO CUNHA)
KAI / psd

Benedykt XVI odprawił dziś Mszę św. w sanktuarium Matki Bożej w Fatimie. Był to najważniejszy punkt jego wizyty apostolskiej w Portugalii. Plac Piusa XII przed bazyliką w Fatimie wypełniła półmilionowa rzesza pielgrzymów z 35 krajów świata. Przybyli m. in. wierni z RPA, Australii, Brazylii, Chin, Wietnamu, Haiti i Kongo.

Punktualnie o 10.00 papież przybył do kaplicy Objawień, skąd po chwili przy śpiewie pieśni „Ave Maria” wyruszyła przez plac barwna procesja do ołtarza polowego, ustawionego na schodach wiodących do bazyliki. Na przybranej kwiatami platformie niesiono w niej figurę Matki Bożej Fatimskiej. Poprzedzali ją biskupi w identycznych, białych ornatach i infułach z krzyżem, a także osoby niosące flagi wielu krajów, z których pątnicy przybyli do sanktuarium.

Na wstępnie głos zabrał ordynariusz diecezji diecezji Leiria-Fátima bp António Marto. Podziękował Ojcu Świętemu za wizytę w sanktuarium, gdzie „Maryja ustawiła swoją katedrę”, aby nauczać małych wizjonerów i rzesze pielgrzymów „wiecznych prawd oraz sztuki modlitwy, twórczości i miłości”. Wyraził także wdzięczność za ofiarowaną sanktuarium dzień wcześniej przez papieża Złotą Różę i zapewnił go o przywiązaniu całego „ludu katolickiego” do jego osoby.

Na pamiątkę wizyty w Fatimie Benedykt XVI podarował diecezji Leiria-Fátima srebrny kielich mszalny. W homilii podkreślił, że przybył do Fatimy jak do domu, „który Maryja wybrała, by do nas mówić w dzisiejszych czasach”. – Przybyłem do Fatimy, by na nowo cieszyć się obecnością Maryi i Jej macierzyńską opieką. Przybyłem do Fatimy, ponieważ do tego miejsca zmierza dzisiaj Kościół pielgrzymujący, w którym Jej Syn chciał widzieć narzędzie ewangelizacji i sakrament zbawienia. Przybyłem do Fatimy, aby się modlić wraz z Maryją i tak wieloma pielgrzymami za ludzkość, przygniecioną udrękami i cierpieniami. I wreszcie przybyłem do Fatimy z tymi samymi uczuciami, jakie żywili błogosławieni Franciszek i Hiacynta oraz Służebnica Boża Łucja” – wskazał papież. Wyjaśnił, że przybył także, aby „zawierzyć macierzyńskiej opiece Maryi kapłanów, osoby konsekrowane, misjonarzy z okazji kończącego się Roku Kapłańskiego.

Zaznaczył, że „zawierza niebiosom wszystkie ludy i narody Ziemi”. - W Bogu przygarniam do serca wszystkich ich synów i córki, zwłaszcza tych spośród nich, którzy żyją w udrękach czy są porzuceni, pragnąc im przekazać tę wielką nadzieję, która płonie w moim sercu i którą tu, w Fatimie, można znaleźć w sposób najbardziej namacalny – powiedział papież.

Przypomniał, że za siedem lat przypada 100. rocznica fatimskich objawień – „pierwszej wizyty, złożonej przez Panią, przybyłą z nieba jako nauczycielka, która wprowadza małych wizjonerów w dogłębne poznanie Miłości trynitarnej i prowadzi ich do zakosztowania samego Boga jako najpiękniejszej rzeczy ludzkiego istnienia”.

Mówiąc o nadziei papież wskazał na jej „realny fundament”, którym jest Jezus z Nazaretu. - Wiara w Boga otwiera człowiekowi horyzont nadziei, która nie zawodzi; wskazuje solidny fundament na którym można bez obaw opierać własne życie; prosi o oddanie się, pełne ufności, w ręce Miłości, która wspiera świat – powiedział Ojciec Święty.

Przypomniał, że „błogosławiona Hiacynta okazała się niestrudzona w dzieleniu się z ubogimi i w ofierze za nawrócenie grzeszników”. „Tylko z tą miłością braterstwa i dzielenia się zbudujemy cywilizację miłości i pokoju” – zaznaczył papież.

Przestrzegł przed opinią, że „prorocka misja Fatimy została zakończona”. - Człowiek może rozpętać cykl śmierci i terroru, ale nie może go zatrzymać... W Piśmie Świętym często widać, że Bóg poszukuje sprawiedliwych, aby ocalić miasto ludzkie i to samo czyni tutaj w Fatimie – mówił papież i zacytował fragment pamiętników Siostry Łucji: „Czy chcecie ofiarować się Bogu, by znosić wszelkie cierpienia, które On zechce na was zesłać w akcie zadośćuczynienia za grzechy, przez które jest obrażany i jako błaganie o nawrócenie grzeszników?”.

- Wraz z rodziną ludzką, gotową złożyć swoje najświętsze więzi na ołtarzu małostkowych egoizmów narodowych, rasowych, ideologicznych, grupowych czy jednostkowych, przyszła z nieba nasza błogosławiona Matka, ofiarowując samą siebie, by wszczepić w serca tych, którzy się Jej zawierzają, płonącą w Jej sercu miłość Boga – powiedział Benedykt XVI. Na zakończenie wyraził nadzieję, by „te siedem lat, które dzielą nas od stulecia Objawień, przyspieszyło zapowiadany triumf Niepokalanego Serca Maryi ku chwale Trójcy Przenajświętszej”.

W modlitwie wiernych proszono Boga m.in. za księży całego świata, aby w Roku Kapłańskim Maryja wzbudziła w nich odnowę ideału całkowitego oddania się Chrystusowi i Kościołowi. Zabrzmiała także intencja po polsku: „Za nas tu zgromadzonych, przybyłych z daleka i z bliska, i za tych wszystkich ludzi, którzy się polecali naszym modlitwom i wstawiennictwu Matki Bożej, aby na wszystkich została zesłana łaska i pokój”.

Po Komunii św. i majestatycznym śpiewie „Magnificat” papież przemówił do chorych. Zaznaczył, że dzięki współcierpiącej miłości Boga „z nadzieją w sercu można wyjść z ruchomych piasków choroby i śmierci, stanąć na litej skale Bożej miłości”. - Innymi słowy, możesz przezwyciężyć poczucie bezużyteczności cierpienia, które niszczy osobę w jej wnętrzu i sprawia, że czuje się ona ciężarem dla innych, podczas gdy w istocie cierpienie przeżywane z Jezusem służy zbawieniu braci – powiedział Ojciec Święty. Przypomniał, że „źródła Bożej mocy wypływają właśnie pośród ludzkiej słabości”, co jest „paradoksem Ewangelii”. Wezwał, by przez swoje cierpienie chorzy brali udział w dziele zbawienia świata, które dokonuje się przez cierpienie i krzyż Chrystusa.

- Drodzy chorzy, przyjmijcie to wezwanie Jezusa, który przechodzi obok was w Najświętszym Sakramencie i zawierzcie Jemu napotykane przeciwności i cierpienia, aby stały się – według Jego planów – środkiem odkupienia dla całego świata – powiedział Benedykt XVI na zakończenie.

Po wystawieniu Najświętszego Sakramentu i krótkiej adoracji papież przeszedł do północnej kolumnady, aby udzielić zgromadzonym tam 428 chorym błogosławieństwa Najświętszym Sakramentem. Wracając do ołtarza uczynił znak krzyża na czole jednej z osób, podczas gdy monstrancję niósł diakon.

Na zakończenie papież pobłogosławił Najświętszym Sakramentem wszystkich zgromadzonych na miejscu celebry i tych, którzy uczestniczyli w Eucharystii za pośrednictwem radia i telewizji.

Następnie Ojciec Święty w kilku językach pozdrowił uczestników Mszy św.: po hiszpańsku, włosku, francusku, angielsku, niemiecku, portugalsku. Zwrócił się także do Polaków mówiąc: „Pozdrawiam polskich pielgrzymów. Gromadzi nas tu Niepokalana Matka Boga, która w tym miejscu zechciała pozostawić ludzkości przesłanie pokoju. Wiąże się ono z wezwaniem do zawierzenia i pełnej nadziei modlitwy, abyśmy mogli przyjąć łaskę miłosierdzia, którą Ona nieustannie wyprasza u swego Syna dla kolejnych pokoleń. W tym duchu polecam Jej opiece Was, wasze rodziny i wspólnoty, i z serca Wam błogosławię”. Zgromadzeni odpowiedzieli radosnymi okrzykami na cześć papieża, śpiewem pieśni, machaniem flagami narodowymi oraz białymi i niebieskimi chusteczkami; niektórzy trzymali w dłoniach fotografie Benedykta XVI. W tym czasie figura Matki Bożej Fatimskiej była procesjonalnie niesiona przez żołnierzy z powrotem do kaplicy Objawień.

Po Mszy Ojciec Święty podszedł do prezydenta Anibala Cavaco Silvy i jego małżonki Marii, by podziękować im za obecność na liturgii, po czym wszedł do bazyliki, aby pomodlić się przy grobach trojga wizjonerów z Fatimy. W kaplicy na prawo od ołtarza spoczywa bł. Franciszek Marto, zaś w kaplicy na lewo od ołtarza – bł. Hiacynta Marto i sługa Boża s. Łucja dos Santos.

Z bazyliki Benedykt XVI wróci papamobilem do Domu Rekolekcyjnego Matki Bożej Karmelu, gdzie zje obiad z biskupami Portugalii i członkami orszaku papieskiego.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"Wiara otwiera człowiekowi horyzont nadziei"
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.