Wiara w talizmany ma na nas zgubny wpływ

(fot. Nathaniel_U / flickr.com / CC BY 2.0)
KAI/ mh

"Wiara w talizmany, amulety, fetysze jest sprzeczna z wiarą w Boga" - przypomina ks. dr Andrzej Wołpiuk, konsultant ds. sekt i nowych ruchów religijnych w diecezji bielsko-żywieckiej. Kapłan, jeden z autorów tekstów w lutowym wydaniu miesięcznika "Egzorcysta", podkreśla, że noszenie talizmanów, w tym Pierścienia Atlantów, jest związane z okultyzmem i stanowi poważne zagrożenie duchowe.

Katechizm Kościoła Katolickiego przypomina, że korzystanie z nich jest przeciwne wierze w Jedynego Boga i jest grzechem przeciw pierwszemu przykazaniu Dekalogu (por. KKK 2116). Katolik powinien się z takich praktyk spowiadać, a przede wszystkim natychmiast zerwać z nimi.

"Wiele osób nosząc Pierścień Atlantów nie wie nawet, do jakich symboli i elementów symbolicznych ten przedmiot się odnosi. Dobrze wiedzieć, jaka rzeczywistość symboliczna, rytualna i magiczna związana jest tym pierścieniem" - mówi ksiądz i zwraca uwagę, że jednym z największych propagatorów Pierścienia Atlantów był Aleister Crowley - czołowy inspirator współczesnego satanizmu, okultyzmu i magii.

DEON.PL POLECA

W rozmowie z red. Miriam Arbter-Korczyńską na antenie diecezjalnego radia "Anioł Beskidów" bielski duchowny zauważa, że wielu ludzi nie wie, że noszenie talizmanów i amuletów, które odwołują się do rzeczywistości okultystyczno-ezoteryczo-satanistycznej, może mieć zgubny wpływ na ich duchowość i życie. Stanowi niebezpieczeństwo otwarcia się na moc demona i zaproszenia szatana do swego życia - oddania się pod jego władzę. Jak zaznacza duchowny, może to także skutkować wytworzeniem w świadomości człowieka "magicznego myślenia", którego jednym z elementów jest warunkowanie szczęścia w życiu takiej osoby od noszenia lub nie noszenia jakiegoś magicznego symbolu.

"Wielu myśli, że jeżeli noszony symbol przynosi szczęście, pomaga im, to nic złego się nie dzieje" - mówi kapłan i przyznaje, że w swej pracy duszpasterskiej bardzo często spotyka ludzi noszących amulety. Większość z nich wyraża zdziwienie sugestią, że może być to dla nich niebezpieczne.

Na tytułowe pytanie artykułu "Nosić czy nie nosić?", którego jest autorem, odpowiada stanowczo: "Często ludzie zapominają, jakie niebezpieczne treści te ideologie niosą i jakie są korzenie, do których odwołują się amulety i talizmany - to magia, okultyzm i ezoteryzm". Według księdza, we wszystkich epokach dziejów chrześcijaństwa osąd Kościoła wobec talizmanów i amuletów był zawsze taki sam. "Tak samo jak niezmienne było negatywne podejście do magii i czarów - należą one do kategorii praktyk bałwochwalczych" - dodaje ks. Wołpiuk.

Amulety i wiążące się z ich użytkowaniem zagrożenia są tematem bieżącego wydania miesięcznika "Egzorcysta".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Wiara w talizmany ma na nas zgubny wpływ
Komentarze (14)
LS
le sz
5 marca 2013, 22:25
@XLeszek Wychodzi więc na to, że to sam ks. dr Andrzej Wołpiuk, konsultant ds. sekt i nowych ruchów religijnych w diecezji bielsko-żywieckiej jest wyznawcą czarnej magii i pogańskich zabobonów, skoro przypisuje martwym przedmiotom możliwości działania właściwe dla osób oraz wierzy w ich magiczne moce. ... Nie, nie wychodzi na to. Wychodzi na to, że te przedmioty mają związek ze złymi duchami, złe duchy, podobnie jak poświęcone medaliki i krzyżyki mają związek z Panem Bogiem. --- @jazmig, podmieniasz treść i fałszujesz sens. Nie było mowy o żadnym enigmatycznym związku przedmiotów ze złymi duchami lecz tym, że: noszenie talizmanów i amuletów, które odwołują się do rzeczywistości okultystyczno-ezoteryczo-satanistycznej, może mieć zgubny wpływ na ich duchowość i życie. Stanowi niebezpieczeństwo otwarcia się na moc demona i zaproszenia szatana do swego życia - oddania się pod jego władzę. A więc w/w ksiądz ewidentnie przypisuje martwym przedmiotom możliwości działania właściwe dla osób oraz wierzy w ich magiczne moce. Złe duchy częściej i chętniej atakują ludzi noszących amulety. Doświadczenia egzorcystów są jednoznaczne co do skutków noszenia amuletów. --- Wszystko w tym co rozumiesz przez noszenie amuletów. Bo jeżeli ktoś nosi jakiś wisiorek przypisując mu jakieś magiczne moce i wierzy że noszenie tego wisorka ustrzeże go przed złęm i nieszczęściem to rzeczywiscie nosi on amulet i rzeczywiście wystawia się w ten sposób na działanie sił demonicznych. Jeśli jednak ktoś inny nosi dokładnie taki sam wisiorek bo mu się on zwyczajnie podoba jako ozdoba, ale nie przypisuje mu żadnych magicznych mocy, czy wręcz nawet nie wie, że ktoś inny traktuje to jak amulet, to w tym drugim przypadku nie da się twierdzić, że ten ktoś nosi amulet. Nie da się również twierdzić, że ten ktoś otwiera się na demony czy że zaprasza szatana. I jak najbardziej zgadzam się z tym, że złe duchy częściej i chętniej atakują ludzi noszących amulety. Bo ludzie noszący amulety, czyli wierzący w magiczną moc przedmiotów, prezentują określony typ psychiki i osobowości mogący być łatwym łupem dla demonów. Nic więc dziwnego, że doświadczenia egzorcystów z ludźmi noszącymi amulety są jednoznaczne. Ale z ludźmi noszącymi AMULETY a nie wisiorki dla ozdoby! A więc z ludźmi wierzącymi w magiczną moc przdmiotów i otwierającymi się na działanie demonów. A nie z ludźmi nie wierzącymi w żadne magiczne amulety i nie otwierającymi się na demoniczne moce, a jedynie noszącymi jakieś ozdobne wisiorki!
LS
le sz
5 marca 2013, 22:00
XLeszek wychodzi z bardzo racjonalnego założenia, że mając dobre "sakramentalne" obuwie można łazić (nieświadomie) nie patrząc pod nogi gdzie nogi poniosą. --- Nieprawda. Przypisujesz mi założenia i poglądy których nie wyrażałem i nie mam. Lepiej zrobisz odnosząc się do tego co napisałem zamiast przypisywać mi to czego nie wyrażałem. Gdyby już mówić o dobrym sakramentalnym obuwiu, to ja twierdzę, że dobre sakramentalne obuwie stanowi zabezpieczenie przed szkłem i gwoździami. Natomiast Wy twierdzicie, że nie istnieje takie obuwie, nawet sakramentalne, które byłoby w stanie chronić przed szkłem i gwoździami (amuletami i talizmanami), gdyż wg Was szkło i gwoździe bez problemów przebijają absolutnie każde obuwie, nawet te sakramentalne. A teraz czekam aż odniesiesz się do mojego konkretnego przykładu. Skoro amulety i talizmany wg Ciebie mogą szkodzić nawet osobom które nie mają o nich pojęcia to jak to jest z figurką Matki Bożej posiadającej zagipsowane wewnątrz amulety i talizmany? I jak to jest z komunikantami i hostiami na które sataniści rzucili jakieś uroki? Gratuluję propagowania takiego rozumowania. Mam jednak nadzieję wynikającego tylko z ignorancji, a nie złej woli. --- Hm... ja również mam taką nadzieję, że Twoje wpisy wynikają wyłącznie z Twojej ignorancji, a nie ze złej woli. Tośmy sobie wymienili grzeczności.
MR
Maciej Roszkowski
5 marca 2013, 20:17
To ciekawe. Rośnie liczba ludzi odrzucających wiarę w Boga z powodów "racjonalnych", "naukowych" i rośnie liczba ludzi czytających horoskopy, noszących talizmany, wierzących w numerologię słuchającyh wróżek w TV . Czy to ci sami ludzie?
jazmig jazmig
5 marca 2013, 18:57
Errata do poprzedniego wpisu Nie, nie wychodzi na to. Wychodzi na to, że te przedmioty mają związek ze złymi duchami, podobnie jak poświęcone medaliki i krzyżyki mają związek z Panem Bogiem. Złe duchy częściej i chętniej atakują ludzi noszących amulety. Doświadczenia egzorcystów są jednoznaczne co do skutków noszenia amuletów.
jazmig jazmig
5 marca 2013, 18:50
@XLeszek Wychodzi więc na to, że to sam ks. dr Andrzej Wołpiuk, konsultant ds. sekt i nowych ruchów religijnych w diecezji bielsko-żywieckiej jest wyznawcą czarnej magii i pogańskich zabobonów, skoro przypisuje martwym przedmiotom możliwości działania właściwe dla osób oraz wierzy w ich magiczne moce. ... Nie, nie wychodzi na to. Wychodzi na to, że te przedmioty mają związek ze złymi duchami, złe duchy, podobnie jak poświęcone medaliki i krzyżyki mają związek z Panem Bogiem. Doświadczenia egzorcystów są jednoznaczne co do skutków noszenia amuletów.
T
taternik
5 marca 2013, 18:14
XLeszek wychodzi z bardzo racjonalnego założenia, że mając dobre "sakramentalne" obuwie można łazić (nieświadomie) nie patrząc pod nogi gdzie nogi poniosą. Gratuluję propagowania takiego rozumowania. Mam jednak nadzieję wynikającego tylko z ignorancji, a nie złej woli.
LS
le sz
5 marca 2013, 05:03
...XXLeszek już robił takie badania z zatapianiem talizmanów w figurki Matki Bożej albo z chodzeniem do kościoła i nic to nie dało - więc wie co pisze. A jak wie, to nikt go przecież nie przekona, że np. nie wie. I kropka. --- A niby po co miałbym robić takie badania? Nie ma najmniejszej potrzeby! Przecież opieram się na tym co piszecie WY, głoszący pogląd, że wcale nie trzeba świadomie i celowo nosić talizmanów czy amuletów, gdyż wystarczy nosić je nieświadomie, a już powoduje to wg Was otwieranie się na demony i szatana oraz owocuje różnorakimi nieciekawymi konsekwencjami fizycznymi i duchowymi. Nie zamierzacie chyba twierdzić, że życie sakramentalne nie chroni przed demonami i nie jest zamykaniem drogi szatanowi, ale 1 cm warstwa gipsu już tak, gdyż działa jak ekran i uniemożliwia oddziaływanie talizmanów. Problem w tym, iż Wy wierzycie że to szatan i jego demony są potęgą wobec której nie tylko człowiek ale nawet i Bóg jest bezradny i bezsilny.  Problem w tym, że tak to blokuje Wam racjonalne myślenie, że gotowi jesteście uznać nawet najdzikszą bzdurę, byleby tylko pozostać przy swoich wierzeniach. I kropka.
BW
bronisław wiedzący
5 marca 2013, 02:05
kochany XL, noszenie talizmanow "chocby" nieswiadomie, powoduje, "chocby" przypadkiem przyciaganie ludzi ktorzy sympatyzuja z ta strona mocy, konsekwencjje tego moga byc roznorakie, fizyczne i duchowe,....raczej nieciekawe --- I tak jak pisałem? Jak ktoś dostanie w prezencie od krypto-satanisty gipsową figurkę Matki Bożej z zatopioymi w niej talizmanami, to posiadanie tej figurki z ukrytymi w niej talizmanami spowoduje przyciąganie ludzi którzy sympatyzują z tą stroną mocy i konsekwencje tego mogą być różnorakie ale raczej nieciekawe? ;-) Różnorakie konsekwencje to mogą być również z chodzenia do kościoła albo z jedzenia parówek. Ale co z tego.  ...XXLeszek już robił takie badania z zatapianiem talizmanów w figurki Matki Bożej albo z chodzeniem do kościoła i nic to nie dało - więc wie co pisze. A jak wie, to nikt go przecież nie przekona, że np. nie wie. I kropka.
LS
le sz
4 marca 2013, 23:42
kochany XL, noszenie talizmanow "chocby" nieswiadomie, powoduje, "chocby" przypadkiem przyciaganie ludzi ktorzy sympatyzuja z ta strona mocy, konsekwencjje tego moga byc roznorakie, fizyczne i duchowe,....raczej nieciekawe --- I tak jak pisałem? Jak ktoś dostanie w prezencie od krypto-satanisty gipsową figurkę Matki Bożej z zatopioymi w niej talizmanami, to posiadanie tej figurki z ukrytymi w niej talizmanami spowoduje przyciąganie ludzi którzy sympatyzują z tą stroną mocy i konsekwencje tego mogą być różnorakie ale raczej nieciekawe? ;-) Różnorakie konsekwencje to mogą być również z chodzenia do kościoła albo z jedzenia parówek. Ale co z tego. Takie slogany to można produkować na każdy temat zależnie od potrzeb. Ciągle jednak nie potrafię zrozumieć jak można uważać się za człowieka wierzącego i jednocześnie pleść takie banialuki. Jak widać, ciągoty do herezji manichejskich są wiecznie żywe.
DX
do XL leszka
4 marca 2013, 23:19
kochany XL, noszenie talizmanow "chocby" nieswiadomie, powoduje, "chocby" przypadkiem przyciaganie ludzi ktorzy sympatyzuja z ta strona mocy, konsekwencjje tego moga byc roznorakie, fizyczne i duchowe,....raczej nieciekawe
LS
le sz
4 marca 2013, 22:51
W artykule są treści kłócące się ze sobą. Niby przyznaje się, że: "Wiele osób nosząc Pierścień Atlantów nie wie nawet, do jakich symboli i elementów symbolicznych ten przedmiot się odnosi. [...]" - mówi ksiądz Ale zaraz kawałek dalej oznajmia, że: bielski duchowny zauważa, że wielu ludzi nie wie, że noszenie talizmanów i amuletów, które odwołują się do rzeczywistości okultystyczno-ezoteryczo-satanistycznej, może mieć zgubny wpływ na ich duchowość i życie. Stanowi niebezpieczeństwo otwarcia się na moc demona i zaproszenia szatana do swego życia - oddania się pod jego władzę. Wychodzi więc na to, że to sam ks. dr Andrzej Wołpiuk, konsultant ds. sekt i nowych ruchów religijnych w diecezji bielsko-żywieckiej jest wyznawcą czarnej magii i pogańskich zabobonów, skoro przypisuje martwym przedmiotom możliwości działania właściwe dla osób oraz wierzy w ich magiczne moce. Mam jednak cichą nadzieję, że to jest kwestia niefortunnych sformułowań ewentualnie niefortunnego przekazu. Jak można pisać takie bzdury, że talizmany i amulety (a nie ludzie) odwołują się do rzeczywistości okultystyczno-ezoteryczo-satanistycznej. Niby w jaki sposób te talizmany i amulety miałyby się odwoływać?!? Jak można pisać takie bzdury, że nawet nie wiedząc co za przedmiot się nosi miałoby się otwierać na moc demona i zapraszać szatana do swego życia oddając się pod jego władzę. Niby w jaki sposób miałoby wyglądać to otwarcie na moc demona nie mając pojęcia o tym do jakich elementów symbolicznych dany przedmiot się odnosi?  Niby w jaki sposób miałoby się zapraszać szatana do swego życia nie mając pojęcia że dane przedmioty odwołują się do rzeczywistości okultystyczno-ezoteryczo-satanistycznej? Ciekawe czy to otwieranie się na demona i zapraszanie szatana "zadziała" również wtedy gdy talizmany czy amulety będą ukryte w pudełeczku i zalane np. gipsem? Cóż to byłby za demon gdyby warstwa gipsu stanowiła dla niego przeszkodę? Ale jeśli wartwa gipsu nie jest przeszkodą to tzw. d*** zimna. Bo jeśli jakiś satanista zapragnie nam zrobić brzydki dowcip i zatrudni się np. w fabryce odlewającej figurki Matki Boskiej, aby masowo zatapiać w tych figurkach przeróżne amulety i talizmany, to każda osobą pragnąca posiadać figurkę uwielbianej Maryji zafunduje sobie opętanie.... Aż strach pomyśleć co się mogłoby dziać gdyby taki satanista miał dojścia do piekarni wypiekającej komunikanty albo chodziłby wcześniej wśród rosnącego na polu zboża rzucając uroki na ziarno... ;-[
G
Gosia
4 marca 2013, 21:41
Różnica między Cudownym Medalikiem i  obrazami jest taka że wierzysz nie w blaszkę czy kawałek papieru ale odnosisz się do rzeczywistości które one przedstawiają czyli wierzysz w wstawiennictwo Maryi czy świętych ... Jeśli jest inaczej to również w tym przypadku jest to  bałwochwalstwo. To samo dotyczy wiary w cudowny wpływ modlitw łańcuszków (odmów tyle i tyle razy a potem prześlij dalej a napewno coś tam się stanie) Boga do niczego nie można zmuszać
N
Nikita
4 marca 2013, 21:10
Czy wiara w moc Cudownego Medalika tudzież w różnego typu cudowne obrazy różni się jakoś od wiary w pierścienie atlantów i tym podobne rzeczy? Dla zwykłego człowieka nie różni się zazwyczaj wcale. Więc może najpierw warto oczyścić Kościół z wszelkich bałwochwalczych naleciałości? Bóg nie potrzebuje żadnych przedmiotów, by docierać do nas ze Swą łaską, jeśli tylko tego chcemy.
A
Amsterdamer
4 marca 2013, 19:11
Moj talizman to rozaniec ktory dostalem od swojej mamy, zawsze staram sie go miec przy sobie. Przypomina mi kim jestem.