"Większość społeczeństwa nie toleruje aborcji"

(fot. sxc.hu)
KAI / pz

Musimy utrwalić obyczaj, który został przyjęty: większość społeczeństwa nie toleruje aborcji - powiedział KAI Jacek Sapa, dyrektor Centrum Wspierania Inicjatyw dla Życia i Rodziny, komentując skierowanie dziś przez Sejm do dalszych prac w komisji wniesionego przez Solidarną Polskę projektu ustawy, który usuwa z obecnego prawa możliwość dokonywania aborcji ze względu na upośledzenie płodu. Zdaniem Sapy, jest to pierwszy krok do zmiany obowiązującej ustawy.

Projekt Solidarnej Polski jest nowelizacją obowiązującej ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży. Chodzi o wykreślenie z art. 4a w punkcie 1 ustępu 2, który pozwala na dokonanie aborcji, jeśli "badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu".

Za skierowaniem projektu do dalszych prac w komisji głosowało 207 posłów, 189 było przeciw. Jednocześnie Sejm odrzucił dziś w pierwszym czytaniu projekt Ruchu Palikota proponujący całkowitą likwidację zakazu aborcji.

- To bardzo pocieszająca wiadomość. Liczyliśmy po cichu, że tak się stanie. Zadecydowała nieduża różnica głosów. Jest to efekt ciężkiej pracy, jaką wykonywaliśmy w ostatnich latach - powiedział Jacek Sapa. Jego zdaniem, "to, że od wielu lat działają ruchy pro-life, jest bardzo ważne", ale jeszcze ważniejsze jest to, że starają się one wpływać na zmianę obowiązującej ustawy, przekonując do tego posłów i opinię publiczną. - Musimy utrwalić obyczaj, który został przyjęty: większość społeczeństwa nie toleruje aborcji - powiedział KAI Sapa.

Dzisiejsze głosowanie w Sejmie nazwał pierwszym krokiem do zmiany ustawy z 1993 r. - To jest ustawa, która mówi o cywilizacyjnym, a nie socjalno-bytowym charakterze naszego kraju. Bez podstawy cywilizacyjnej nie jesteśmy w stanie stworzyć lepszego ładu społecznego - podkreślił Jacek Sapa, który był współorganizatorem akcji mającej na celu poparcie obywatelskiego projektu ustawy całkowicie zakazującej aborcji. Projekt przepadł w poprzedniej kadencji Sejmu.

Sapa przyznał w rozmowie z KAI, że dla obrońców życia najważniejsze było głównie to, jak podczas głosowania zachowają się konserwatywni posłowie Platformy Obywatelskiej. - Wiadomo było, że bez nich nie uda się skierować projektu do dalszych prac - zaznaczył. Ostatecznie projekt Solidarnej Polski poparło 40 posłów PO i 19 PSL.

- Posłowie, którzy odwołują się do wartości chrześcijańskich, stanowią większość w tym parlamencie, oni muszą być przekonani, że społeczeństwo potrzebuje tych zmian. Tylko bierność lub brak koncepcji działania powoduje, że tracą wiarę w swoje możliwości. Od nas wszystkich jako wyborców zależy, jak to się skończy - stwierdził dyrektor Centrum Wspierania Inicjatyw dla Życia i Rodziny.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

"Większość społeczeństwa nie toleruje aborcji"
Komentarze (16)
MR
Maciej Roszkowski
14 października 2012, 11:31
 No to wyrzućmy z kodeksów  kary za złodziestwo, zabójstwo, oszustwo.  Przecież  nikt ludzi do nich nie zmusza. Religia, wiara, moralność, sumienie, otwartość, tolerancja, empatia, prawa człowieka wystarczą. 
BS
brak słów...
13 października 2012, 22:42
<a href="http://www.youtube.com/watch?feature=pla<x>yer_em<x>bedded&v=1B6GalODu9Y">http://www.youtube.com/watch?feature=pla<x>yer_em<x>bedded&v=1B6GalODu9Y</a>
M
MJ
13 października 2012, 15:21
http://www.youtube.com/watch?feature=pla<x>yer_em<x>bedded&v=1B6GalODu9Y
I
Ika
13 października 2012, 14:51
 A ja nie rozumiem jednego. Czy zezwolenie aborcji skutkuje tym, że wszyscy bedą usuwać dziecko bo wolno? Ludzie! przeciez istnieje coś takiego jak sumienie, wiara, religia. Biedna to musi być religia, która swoje owieczki kształtuje za pomocą nie wiary ale literą prawa.
MR
Maciej Roszkowski
13 października 2012, 14:01
I jeszcze jedno. Posłowie opowiadający się za życiem oskarżani są przez przeciwników, że boją się Kościołą luib biskupów, są ciemnogrodem, obskurantami etc. Znamy ten język. Dajmy im do zrozumienia swoje poparcie choćby emailami do nich. Oni reprezentują nas. 
11 października 2012, 11:45
Do tych wszystkich tak „troszczących” się o los rodziców i dzieci niepełnosprawnych. Obłuda i fałszywa troska aż boli w waszych wypowiedziach. Twierdzicie: prawo do wyboru, zabić, aby dziecko nie cierpiało. Skąd wiecie, czy ono, czy rodzice będą aż tak cierpieli, ze trzeba na wszelki wypadek zabić na wstępie ? Dziecko w łonie matki jest potencjalnie chore – zabić, czy dokładnie tak samo chcecie, aby postąpić, jak niepełnosprawność będzie wynikiem komplikacji przy porodzie.  Ależ  nie, chore dziecko już się urodziło, nie ma szans na długie życie, albo wiadomo, ze do końca życia będzie sparaliżowane nie mając szans na normalny rozwój, ale tu już wołacie „ratować”. Hipokryzja zwolenników aborcji aż boli. Piszecie – nie można wymagać heroizmu od rodziców niewierzących. Naprawdę ? Nie znacie ani dnia ani godziny.  Zdrowie jest kruche, może już jutro sami stanie się przykuci do łózka, niepełnosprawni, ciężko chorzy. Tez będzie uważali, ze opieka na Wami to heroizm nie do udźwignięcia przez niewierzących.  Albo co nie daj Boże, ale się przecież zdarza, że nagle zdrowe, piękne dziecko zachoruje, ulegnie wypadkowi i stanie się niepełnosprawne do końca życia. Zwolennicy aborcji jakby z automatu rozgrzeszą rodziców, ze porzucą takie dziecko, albo co gorsza zabiją. Bo przecież nie można od nikogo wymagać heroizmu ? Ludzie, nim cos napiszecie na temat prawa do aborcji ze względu na chorobę naprawdę zastanówcie się. Nad sobą i nad tym jakbyście chcieli być potraktowani gdybyście byli niepełnosprawnymi, chorymi ludźmi.
DE
do Ewy
11 października 2012, 10:40
A potrafiłbyś przez całe życie wychowywać niepełnosprawne dziecko? Najlepiej zabić od razu dziecko upośledzone razem z matką uposledzoną (mordowanie to również upośledzenie, psychopatyczne).
DE
do Ewy
11 października 2012, 10:32
Wiesz, jak nie masz dziecka niepełnosprawnego, jak nie masz dziecka z gwałtu i jak nie masz dziecka "niechcianego", to się nie wypowiadaj, bo pleciesz trzy po trzy.
11 października 2012, 10:29
@Ewa Dlaczego prawnie zakazać zabijania - bo ŻYCIE każdego człowieka, czyli ten CZŁOWIEK jest tak ważny - że trzeba go chronić PRAWNIE. Niechciany dzieci nie musza pochodzić z cudzołóstwa... Kiedy dwoje ludzi chce zrzeszyć  nie uważa się, że za samo to maja byc karani przez prawo. Karani są jedynie pośrednio - np. orzekaniem winy - ale to już temat do zupełnie innych roważań...
E
Ewa
11 października 2012, 10:20
Myślę, że wychowanie upośledzonego dziecka lub dziecka, które poczęło się w wyniku gwałtu, albo też poświęcenie swojego życia dla dziecka - to jest coś do czego są zaproszeni chrześcijanie, i Pan Bóg daje łaskę, aby dać sobie radę z taką sytuacją. . PO PIERWSZE - NIE ZABIJAJ CZŁOWIEKU CZŁOWIEKA. NIE TRZEBA BYĆ CHRZEŚCIJANINEM, ŻEBY NIE ZABIJAĆ DZIECI !!!!! Ja chcę tu tylko zwrócić uwagę na dramat, dramat tej decyzji. Łatwo powiedzieć - aborcja jest zła, każdy ma prawo do życia. A potrafiłbyś przez całe życie wychowywać niepełnosprawne dziecko? Tacy ludzie są godni podziwu, i ja jako chrześcijanka chciałabym taki przykład naśladować, gdybym znalazła się w takiej sytacji, ale nie możemy wymagać od ogólłu społeczeństwa by to było normą. Tym bardziej podziwiam ludzi, którzy nie będąc chrześcijanami, decydują się na urodzenie chorego dziecka. Ja, gdybym nie wierzyła w Boga, tak po ludzku, nie wiem czy byłabym do tego zdolna... Po za tym mówimy - NIE ZABIJAJ, dlatego też trzeba zakazać aborcji. Ale jest też np NIE CUDZOŁÓŻ - dlaczego prawnie nie zakazać seksu pozamałżeńskiego?  Oddzielajmy przykazania religijne od przepisów prawnych! Nie narzucajmy naszych przykazań wszystkim! Owszem, jako chrześcijanie, powinniśmy nie tylko sami przestrzegać przykazania nie zabijaj, ale również bronić wszelkiego życia - ale można to robić w inny sposób, niż narzucając innym swoje prawa. Modlitwa za dzieci poczęte! Wsparcie dla osób, które decydują się urodzić dzieci, mimo wileu przeciwności.
NZ
nie zabijaj człowieka
11 października 2012, 10:06
Nie możemy wymagać od innych ludzi herozimu! Joanna Beretta Molla zdecydowała się urodzić dziecko, poświęcając swoje - ale to była święta. Trzeba być świętym, żeby nie zabić - toś palnęła. Ocknij się kobieto.
PP
po pierwsze NIE ZABIJAJ człowie
11 października 2012, 10:04
Myślę, że wychowanie upośledzonego dziecka lub dziecka, które poczęło się w wyniku gwałtu, albo też poświęcenie swojego życia dla dziecka - to jest coś do czego są zaproszeni chrześcijanie, i Pan Bóg daje łaskę, aby dać sobie radę z taką sytuacją. . PO PIERWSZE - NIE ZABIJAJ CZŁOWIEKU CZŁOWIEKA. NIE TRZEBA BYĆ CHRZEŚCIJANINEM, ŻEBY NIE ZABIJAĆ DZIECI !!!!!
11 października 2012, 10:03
@Ewa A w tym wątku mieszasz, już zabijanie dzieci chorych (odpowiedż w innym wątku) i smierć matki lub dziecka w wyniku ratowania tego drugiego, gdy nie jest intencją zabicie lecz skutkiem niechcianym. Tu jest miejsce na heroiczność i ryzykowanie bardziej zycia swojego niz dziecka - i nie od wszystkich mamy prawo jej wymagać... i dlatego święta...
11 października 2012, 10:02
Mądrze to napisałaś ~Ewa,dziękuję i pozdrawiam 
E
Ewa
11 października 2012, 09:55
  Nie możemy wymagać od innych ludzi herozimu! Joanna Beretta Molla zdecydowała się urodzić dziecko, poświęcając swoje - ale to była święta. Nie każdy jest jeszcze świętym, nie każdy jeszcze odkrył w swoim życiu zaproszenie do świętości i nie możemy nikogo do tego ZMUSZAĆ! zwłaszcza jak jest osobą niewierzącą. Myślę, że to jest dramat być dzieckiem niechcianym - w dodatku niepełnosprawnym. Taka walka na ustanawianie radykalnych praw uniemożliwia jakikolwiek dialog, czyni środowiska aborcyjne jeszcze bardziej agresywnymi. A ludzi "letnich" zniechęcać zbyt radykalną postawą, nieszanującą wolności ludzi o odmiennym światopoglądzie. Jeśli bronimy czegoś, co jest po ludzku trudne, ale po bożemu trud może okazać się łaską, to powinniśmy w tej walce używać przede wszystkim "bożych" środków, a więc modlitwy oraz dzieł miłosierdzia, a nie tych ludzkich, jaką jest władza, przymus, przemoc. Myślę więc, że powinniśmy się starać aby kobiety chciały urodzić dzieci, niż zmuszać je, by rodziły je niechciane!
E
Ewa
11 października 2012, 09:54
 Myślę, że powinniśmy się starać aby kobiety chciały urodzić dzieci, niż zmuszać je, by rodziły je niechciane Chociaż całym sercem jestem przeciwko aborcji, to jestem przeciwko prawnemu całkowitemu zakazowi aborcji. Myślę, że wychowanie upośledzonego dziecka lub dziecka, które poczęło się w wyniku gwałtu, albo też poświęcenie swojego życia dla dziecka - to jest coś do czego są zaproszeni chrześcijanie, i Pan Bóg daje łaskę, aby dać sobie radę z taką sytuacją. To jest heroizm. Łatwo jest oceniać innych. Nie wiem, jak sama bym sobie poradziła z taką sytuacją - myślę, że to przerosłoby moje ludzkie siły, ale ufając, że taka jest wola Boża by to dziecko się urodziło, ufając w Bożą łaskę i że Bóg mi pomoże w tych trudnych chwilach, zdecydowałabym się urodzić dziecko. Tylko dzięki wierze w Boga. Bo chociaż to po ludzku trudne, czy wręcz niemożliwe, to dla Boga nie ma nic niemożliwego, i z Bożą łaską można siebie przekroczyć. Myślę, jednak, że nie możemy wymagać od ludzi niewierzących takiej postawy. Bo stawienie czoła takiej sytuacji jest możliwe tylko jeśli współpracujemy z łaską. Jestem za tym aby bronić życia poczętego przez odpowiednie kampanie, edukację, dawanie nadziei oraz wsparcie dla matek, dla rodzin a przede wszystkim przez MODLITWĘ, ale nie narzucać im naszych norm moralnych, poprzez rozwiązania prawne.