Wielki imam z Al-Azhar modlił się w miejscu zamachu w Paryżu
Wielki imam sunnickiego Uniwersytetu al-Azhar w Kairze modlił się przed salą koncertową Bataclan, w miejscu jednego z zamachów terrorystycznych w Paryżu z 13 listopada ub.r., aby oddać hołd jego ofiarom. Podkreśla on, że ten kto zabija, teksty islamu zrozumiał opacznie.
Ahmed al-Tayeb przybył do stolicy Francji po swym historycznym spotkaniu z papieżem Franciszkiem w Watykanie. Zwierzchnik uczelni, która jest najwyższym autorytetem w świecie sunnickiej wersji islamu, złożył kwiaty na ulicy przed Bataclanem, odmówił modlitwę, po czym powiedział po arabsku: "Cierpiałem z powodu ofiar, ich rodzin, ich przyjaciół. Mam wielką nadzieję, że wolny, pokojowy i miłujący życie naród frabncuski zdoła przezwyciężyć ten dramat. Proszę, by Bóg chronił wszystkich od wszelkiego zła".
- Europa zraniona w Bataclanie otrzymuje dziś przesłanie pokoju i nadziei od imama al-Tayeba - napisała na Twitterze Wspólnota św. Idziego, której założyciel, Andrea Riccardi towarzyszył wielkiemu imamowi al-Azharu. Obecne były także inne osoby, które uczestniczyły w zakończonej właśnie w stolicy Francji konferencji "Wschód i Zachód, dialogi cywilizacji". W sali Bataclan 13 listopada ub.r. z rąk islamskich dżihadystów zginęło 89 osób.
Zawrzyjcie natychmiast zgodę, powstrzymajcie przelew krwi
Islam nie ma nic wspólnego z terroryzmem - powiedział watykańskim mediom wielki imam uniwersytetu Al-Azhar w Kairze Ahmed al-Tajeb. "Ten kto zabija opacznie zrozumiał teksty islamu; umyślnie bądź z powodu niedbałości" - dodał.
Szejk z wpływowej uczelni teologicznej sunnickiego islamu, który w poniedziałek spotkał się z papieżem Franciszkiem odnawiając po kilku latach przerwy dialog z Watykanem, wystosował apel o "zwarcie szeregów", by "położyć kres terroryzmowi". W przeciwnym razie razem cierpieć będą mieszkańcy Wschodu i Zachodu - ostrzegł.
W rozpowszechnionej we wtorek rozmowie z dziennikarzami Radia Watykańskiego, dziennika "L’Osservatore Romano" i Watykańskiego Ośrodka Telewizyjnego profesor al-Tajeb wyraził przekonanie, że podstawowym wspólnym zadaniem wielkich religii jest wskazanie ludzkości w czasach obecnego "wielkiego kryzysu" nowej drogi ku miłosierdziu i pokojowi.
"Kieruję mój apel do świata i wolnych ludzi: zawrzyjcie natychmiast zgodę i interweniujcie, by powstrzymać przelew krwi" - dodał wielki imam z kairskiego uniwersytetu, który jako pierwszy odwiedził Watykan. Jego zdaniem konieczna jest współpraca muzułmanów i chrześcijan, Al-Azhar i Watykanu, by ratować każdego człowieka, niezależnie od jego wiary, przed "wyniszczającymi wojnami, ubóstwem, niewiedzą i chorobami".
Al-Tajeb podkreślił, że nie można obarczać religii winą za “odchylenia ich niektórych zwolenników", bo - jak dodał - w każdej religii jest "wypaczona frakcja", która "podnosi jej sztandar, by zabijać w jej imię". Mówiąc o papieżu Franciszku wielki imam oświadczył: “To człowiek, który szanuje inne religie i ich wyznawców, który poświęca swe życie, by służyć biednym i potrzebującym, który bierze odpowiedzialność za ludzi; człowiek ascetyczny". Zapewnił, że pragnął spotkać się z papieżem, by razem z nim działać dla dobra ludzkości.
"Człowiek bez religii stanowi zagrożenie dla swego bliźniego, a ludzie dzisiaj, w XXI wieku, zaczęli rozglądać się wokół siebie w poszukiwaniu mądrych przewodników, którzy poprowadzą ich we właściwą stronę" - powiedział imam Ahmed al-Tajeb.
Skomentuj artykuł