Wierzący katolicy w większości przeciw stanowisku Kościoła

(fot. thomas koch / Shutterstock.com)
uchodzcy.info / rp.pl / kw

Dzisiejsza Rzeczpospolita opublikowała wyniki sondażu z którego wynika, że Polacy są tak mocno nastawieni przeciwko pomocy uchodźcom, że nawet większość osób deklarujących się jako wierzące i regularnie praktykujące opowiada się przeciwko zaproponowanej przez Kościół Katolicki idei korytarzy humanitarnych.

Szczegółowe wyniki sondażu zostały udostępnione przez stronę uchodźcy.info:

_ _ _ _ _ _ _ _ _ _

DEON.PL POLECA

Pytanie: Czy zgadzasz się ze stanowiskiem Kościoła, by uchodźcom pomagać przez tzw. korytarze humanitarne?
Nie - 61%
Tak - 33%
Nie mam zdania - 6%

Abp Gądecki: Ewangelia wzywa do gościnności wobec uchodźców >>

_ _ _ _ _ _ _ _ _ _

Oto wyniki odpowiedzi na to samo pytanie z punktu widzenia stosunku do wiary i Kościoła:

- Wierzący i praktykujący regularnie - Nie 57% // Tak 32%
- Wierzący i praktykujący nieregularnie - Nie 50% // Tak 48%
- Wierzący, ale niepraktykujący - Nie 79% // Tak 22%
- Niewierzący - Nie 54% // Tak 27%

Raport: jak Kościół w Polsce pomaga uchodźcom? >>

_ _ _ _ _ _ _ _ _ _

Oto wyniki odpowiedzi na to samo pytanie z punktu widzenia deklaracji politycznych:
- Wyborcy Prawo i Sprawiedliwość - Nie 71% // Tak 17%
- Wyborcy Platforma Obywatelska - Nie 24% // 73%
- Wyborcy Nowoczesna - Nie 44% // Tak 56%
- Wyborcy Kukiz '15 - Nie 84% // Tak 14%
- Wyborcy Sojusz Lewicy Demokratycznej - Nie 50% // Tak 50%
- Wyborcy Polskie Stronnictwo Ludowe - Nie 80% // Tak 20 %
_ _ _ _ _ _ _ _ _ _

Chcesz dowiedzieć się więcej na temat uchodźców? ⇒ wejdź na stronę: uchodzcy.info

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Wierzący katolicy w większości przeciw stanowisku Kościoła
Komentarze (17)
WDR .
29 czerwca 2017, 01:28
IBRIS? LOL... Nie komentuje badań manipulatorów. Nie zdziwiłbym się jeśli wyniki są bardziej na "nie", albo wręcz przeciwnie... ;-) Grzegorz Wysocki: "To już nie pamiętacie tych setek pogadanek, spotkań z politykami i prawicowymi publicystami w salkach parafialnych, które siały strach i nienawiść?" Nie, nie pamiętam. Ale pamiętam tę wypowiedź pracownicy Gazety Wyborczej: "Myślę sobie w ten sposób. Że... ile Polska miała przyjąć tych uchodźców? 7 tysięcy. No to załóżmy, że przyjmujemy te 7 tysięcy i wśród nich jest jeden zamachowiec. I wysadza w powietrze, ginie 10 Polaków. Ale uratowaliśmy życie tych 6999 osób, które uciekały przed wojną".
GW
Grzegorz Wysoki
28 czerwca 2017, 23:47
Choćbyś mówił językami ludzi i aniołów, a że miłości nie masz, stałeś się jak miedź brzęcząca albo cymbał brzmiący. Choćbyś też miał dar prorokowania i znał wszystkie tajemnice, i posiadał wszelką wiedzę, i wszelką wiarę, tak iżbyś góry przenosił, a że miłości nie masz, jesteś niczym. Miłość cierpliwa jest, łaskawa jest. Miłość nie zazdrości, nie szuka poklasku, nie unosi się pychą; nie dopuszcza się bezwstydu, nie szuka swego, nie unosi się gniewem, nie pamięta złego; nie cieszy się z niesprawiedliwości, lecz współweseli się z prawdą. Wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, we wszystkim pokłada nadzieję, wszystko przetrzyma. ...Tak więc trwają wiara, nadzieja, miłość – te trzy: z nich zaś największa jest miłość.
GW
Grzegorz Wysoki
28 czerwca 2017, 23:46
Co???! Jakiego Kościoła? To już nie pamiętacie tych setek pogadanek, spotkań z politykami i prawicowymi publicystami w salkach parafialnych, które siały strach i nienawiść? Kto organizował te spotkania???!!!! Kto wiatr sieje...
DS
Dariusz Siodłak
28 czerwca 2017, 21:55
Jestem dumny z Polaków, że nie ulegają propagandzie i zmasowanemu atakowi na naszą ojczyznę. Biskupi razem z biskupem Rzymu niech się wstydzą, że używają Ewangelii jako narzędzia szantażu moralnego. Najnowsze wieści z frontu: [url]https://www.o2.pl/artykul/latka-zgwalcona-przez-grupe-imigrantow-w-turystycznym-raju-6137872290027649a[/url]
28 czerwca 2017, 16:04
Jak widać ogromna część Polskich Katolików jest tak zdeterminowana,że dla  obrony  wiary   gotowa jest  poświęcić nawet Ewangelię.
Oriana Bianka
28 czerwca 2017, 11:58
@ K.jarkiewicz Korytarzami humanitarnymi nie mają być sprowadzani uchodźcy z Włoch, lecz z przepełnionych obozów w Libanie lub z Syrii, najbardziej potrzebujący, na leczenie. Założenie jest takie, ze po wojnie wróca do kraju. Uchodźca to jest człowiek, który nie może wrócić do domu, bo nie ma domu, bo grozi mu tam śmierć lub prześladowanie. Nie można więc każdemu pomóc na miejscu. Wojna w Syrii nadal się toczy. W częsci będącej pod nadzorem sił rządowych (m.innymi Aleppo) działa organizacja katolicka Pomoc Kościołowi w Potrzebie, tylko w tej części organizacje kościelne pomagaja. Do innych części Syrii żadna pomoc nie dociera, w niektórych (pod nadzorem rebeliantów) próbują pomagac inne organizacje, jak PAH. Nie jest więc prawda, że wszystkim można pomóc na miejscu. Jeśli przyjmiemy matki z dziecmi i tym dzieciom stworzymy warunki do nauki, to w przyszłosci mogą się przydac swojemu krajowi. Jeśli będą przebywac przez kilka lat w nieludzkich warunkach, bez dostępu do edukacji, to co z tych dzieci wyrośnie?
KJ
k jar
28 czerwca 2017, 20:32
Na wojnie w Syrii zarabiają państwa zachodnie,na uchodźcach zarabiają organizacje humanitarne, które są zainteresowane,aby wojna trwała jak najdłużej i jak najdłużej ludzie byli zależni od pomocy humanitarnej. Kiedy nie zostawiamy ludzi samych sobie szkodzimy im,bo nie mobilizujemy wewnętrznych sił wewnątrz grup,aby sami się zabrali za zniesienie wojny i odbudowę kraju. Kiedy sami sobie pomagają, wtedy my możemy ich wesprzeć: wtedy jest to działanie ludzkie i humanitarne. Korytarze były możliwe w pierwszym etapie wojny, wtedy np. Kanada wybrała sobie uchodźców i zabrała ich do siebie medialnie kreując swoje działanie jako zbawcze. Prawda jest inna: to drenaż najlepszych kadr potrzebnych Syrii do odbudowy kraju.Ci ludzie nigdy nie wrócą do Syrii. Przeniesienie matek z dziećmi z innego kręgu kulturowego do Polski to samobójstwo dla nich. Badania nad uchodźcami czeczeńskimi w Polsce dowodzą,że dzieci nie kończą szkół, rodzice zabierają dzieci ze szkół, szkoli sie za duże sumy nauczycieli do pracy z nimi, a efekty żadne. Szkoła jest zawsze elementem integracyjnym, więc,żeby dzieci zachowały tożsamość winny chodzić do własnych szkół i wtedy jest szansa na powrót. Tak jest np. z dwoma technicznymi szkołami jezuickimi w dolinie Beeka w Libanie dla dzieci syryjskich.Te mają szanse wrócić do Syrii i tam pomóc w odbudowie. Przeniesione do Europy nigdy nie wrócą do Syrii. Przykład poslkiej szkoły w Anglii w Fawley Court, która miała szkolić kadry dla Polski i ci mieli wrócić po wojnie do Polski. Nigdy tak się nie stało, a szkoła została zamknięta w atmosferze skandalu. Lepiej tworzyć szkoły w Libanie,bo podobna kultura i odległość mniejsza, koszty edukacji mniejsze i można np. poprzez program Caritasu Skrzydła wspierać w nauce konkretne dziecko.
KJ
k jar
28 czerwca 2017, 11:36
Media używają wysokich kwantyfikatorów dla spraw, które takimi nie są. Nie istnieje doktryna,która mówiłaby, jaka winna być wiara katolików odnośnie uchodźców. Tzw. korytarze humanitarne to jedynie zalecenia odnośnie mozliwości ich zastosowania i to o znaczeniu lokalnym.Sprawdziły się w przypadku Włoch, ale jak się to ma do Polski: narzucanie nam przez Włochów idei korytarzy, bo mają tam przepełnione obozy jest niczym więcej jak spychaniem problemu na Polaków. Korytarze niczego nie rozwiązują dziś, były dobre w 2011-2013, gdy wojna się zaczynała i nasilała, teraz, gdy konflikt z ISSIS wygasa i ludzie wracają do domów, przyjmowanie Syryjczyków to głupota. Kto odbuduje Syrię, kto będzie ludzi tam leczył, jak zabierzemy im lekarzy, kto wzniesie domy, drogi, gdy zabierzemy im inżynierów i budowniczych. Polacy po prostu wiedzą: pomagajmy przesyłając im pieniądze,moze ludzi do pomocy na miejscu, moze towary potrzebne i np. ziarno siewne,żeby mogli stanąć na nogi o własnych siłach, jak my po wojnie. Zabierając tych ludzi stamtąd odbieramy im nadzieję na własne państwo. Nikt nie chce być przymusowo polonizowany. A co do leczenia: tam taniej to wychodzi, a jeśli trzeba nagle przyjąć kogoś na leczenie to wystarczy paszport medyczny np. roczny. Wraca po leczeniu i rehabilitacji tam, nie musi siedzieć w Polsce stale.
Oriana Bianka
28 czerwca 2017, 11:29
Temat uchodźców jest wykorzystywany przez polityków, media prawicowe i lewicowe. Często są to informacje sprzeczne ze sobą. Mówienie o uchodźcach z jednej strony jest nazbyt idealistyczne, za to z drugiej przedstawiane jako wielkie zagrożenie. Nie można mówić, że mamy bronić cywilizacji chrześcijańskiej, będąc niechrześcijańscy wobec bliźnich, media prawicowe posługujące się taka narracją wypaczają przesłanie płynące z Ewangelii. Wobec tego stanowisko Kościoła powinno być wiernym wyjasniane, bo ludzie są zdezorientowani. Pierwszą sprawą jest rozmawianie na temat przesłania płynącego z Ewangelii mówiącego, że od przyjęcia obcego, przybysza zależy nasze zbawienie, bo to co czynimy dla głodnego, potrzebującego pomocy czynimy dla Jezusa: "Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili" Mt 25, 40. Trzeba też przybliżyć ideę korytarzy humanitarnych, bo nie jest chyba dobrze znana. Korytarzami humanitarnymi maja być sprowadzani w sposób bezpieczny i legalny najbardziej potrzebujący uchodźcy z przepełnionych obozów m. innymi w Libanie . Przybysze maja być dokładnie sprawdzani. Państwo nie angażuje się finansowo, ciężar utrzymania uchodźców biorą na siebie samorządy, parafie i rodziny chętne do  goszczenia i odpowiadające za integrację. Liczba nie jest wielka, ostatnio mówi się tylko o 100 osobach. Chętni do goszczenia mogą określić kogo chcą przyjąć, np. matki z dziećmi. Zgłaszaja się samorządy (wczoraj taką wolę zadeklarował Prezydent Poznania) i parafie, którzy chcą przyjąć uchodźców.
28 czerwca 2017, 11:24
Wierzący i praktykujący kaotlicy milczą, gdy zabijane sa nienarodzone dzieci, milczą gdy redefiniuje sie sens małżeństwa. ​Ale o uchodxcach sie głośno wypowiedzą, kompletnie nie zastanawiajac się nad problemem uchodźców, imigrantów etc. Co ciekawe przed chwila słyszałem jak ekipa pielegnujaca trawniki w mojej okolicy dyskutowała o koszeniu trawy. Czy ktoś zgadnie w jakim języku toczyła sie ta dyskusja?
KJ
k jar
28 czerwca 2017, 11:25
Po ukraińsku lub rosyjsku
S
Szymon
28 czerwca 2017, 11:34
Po niemiecku?...
29 czerwca 2017, 07:52
Dokładnie - dziś to już u nas na pólnocy Polski to jest normą, że pracownicy mówią po ukraińsku/rosyjsku.  ​I jakoś nie widać, aby Polacy, katolicy mieli jakis problem z imigrantami. 
28 czerwca 2017, 11:15
Smutne.
S
Szymon
28 czerwca 2017, 10:39
Temat uchodźców i imigrantów jest złożony i do tego zmanipulowany przez postępową lewiznę i media, a wierni oczekują od Kościoła stanowiska ukazującego prawdę. Jeśli przedstawiciele Kościoła sprowadzają cały temat do mantry "powinniśmy przyjmować uchodźców", nie punktują tych manipulacji i kłamstw i nie oddzielają ich od prawdy, ale wręcz sami je powielają (np. 10 sierotek z Aleppo), to i tak jest wyniki sondażu są dość łagodne.
28 czerwca 2017, 11:22
"Wierni oczekują od Kościoła stanowiska ukazującego prawdę". Prawda jest taka, że szukamy wszelkich wymówek, żeby tylko nie pomagać. Dlaczego? Bo politycy wmówili nam, że uchodźcy to terroryści.
S
Szymon
28 czerwca 2017, 11:34
Cóż, skoro jesteś zmanipulowany przez polityków i szukasz wymówek, to odetnij się na jakiś czas od mediów i spróbuj sam sobie odpowiedzieć na niektóre pytania.