Włochy: dość szkaradnych kościołów

(fot. shutterstock.com)
Radio Watykańskie

Episkopat Włoch zajął się problemem szkaradnych kościołów, które zostały wybudowane w tym kraju w ostatnich dziesięcioleciach. Na problem ten od lat zwraca uwagę kard. Gianfranco Ravasi, przewodniczący Papieskiej Rady ds. Kultury.

Jego zdaniem wiele nowoczesnych świątyń to raczej "sakralne garaże, w których zaparkowano wiernych". To między innymi z jego inicjatywy włoscy biskupi postanowili zająć się formacją zarówno kapłanów, jak i artystów w celu promowania sztuki sakralnej na wysokim poziomie, która odpowiadałaby jednak faktycznym potrzebom Kościoła.

"Z jednej strony trzeba zdać sobie sprawę, że sztuka to jeden z najwznioślejszych sposobów, w jakich wyraża się człowiek, kiedy chce wykroczyć poza codzienność, odkryć sens życia i otworzyć się na transcendencję. Z drugiej strony mamy liturgię, życie wiary, które również jest skupione na poszukiwaniu sensu życia, na tajemnicy, która jest w nas i nas otacza. Są to dwie krzyżujące się drogi, które umożliwiają wspólne doświadczenie zarówno kulturalne, jak i religijne. Trzeba jednak zdać sobie sprawę, że w ubiegłym wieku nastąpiła separacja sztuki i Kościoła, w przeciwieństwie do przeszłości, kiedy istniało przymierze wiary i sztuki, liturgii i artystów. Trzeba więc odbudować symbiozę tych dwóch rzeczywistości, które zajmują się tym samym: tajemnicą. Mając na względzie to, co mówił wielki pisarz Hermann Hesse, a mianowicie, że sztuka to ukazywanie we wszystkim Boga" - powiedział Radiu Watykańskiemu kard. Ravasi.

DEON.PL POLECA

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Włochy: dość szkaradnych kościołów
Komentarze (2)
21 stycznia 2017, 12:37
Polakom również, a zwłaszcza proboszczom, przydałaby się edukacja w zakresie estetyki i architektury... Ale nie łudźmy się - jeśli księża, czy świeccy inwestorzy, choćby po nie wiadomo jakich kursach, będą się wtrącali architektowi do architektury, to efekt będzie opłakany. W Polsce wystarczy rozejrzeć się dookoła - tu buduje się "bo inwestor tak chciał", często na przekór dobrym radom projektanta, a wręcz nawet niezgodnie z projektem. Efekt to zazwyczaj smutne, kiczowe budynki. A przestrzennie (urbanistycznie) to niefunkcjonalny, korkogenny chaos (z tym, że to akurat efekt złych Planów Miejscowych lub ich braku, za co odpowiadają lokalne władze).
20 stycznia 2017, 19:48
Brawo! Brawo! Szkoda, że to nie u nas.