Włochy: zmarł ks. E. Fortino
Odpowiadał tam przede wszystkim za stosunki z chrześcijaństwem wschodnim i był bardzo zaangażowany w dialog katolicko-prawosławny.
Sam był kapłanem obrządku wschodniego, należącym do diecezji Lungro w Kalabrii, obejmującej tzw. Italoalbańczyków, czyli wyznających prawosławie potomków uchodźców z dzisiejszej Albanii, którzy przed wiekami osiedlili się na południu Półwyspu Apenińskiego.
Ks. Fortino urodził się 2 kwietnia 1938 w San Benedetto Ullano (prowincja Cosenza) w południowowłoskiej Kalabrii. W wieku 20 lat wstąpił jako seminarzysta do Papieskiego Kolegium Greckiego w Rzymie, w którym do 1964 studiował filozofię i teologię. W tym też czasie nawiązał bliską współpracę z utworzonym przez Jana XXIII w 1960 Sekretariatem Jedności Chrześcijan, działając tam zwłaszcza na rzecz zbliżenia z prawosławiem.
A gdy 24 listopada 1963 przyjął święcenia kapłańskie, współpraca ta nabrała stałego i instytucjonalnego charakteru. 1 kwietnia 1965 został podsekretarzem tego urzędu (od 1988 Papieskiej Rady Popierania Jedności Chrześcijan) i stanowisko to piastował aż do śmierci. W tym czasie przez 10 lat odpowiadał tam tylko za stosunki z prawosławiem, później jego kompetencje rozszerzyły się, nadal jednak kontakty ze wschodnim chrześcijaństwem były mu najbliższe.
W uznaniu swych wielkich zasług i niezmordowanego wysiłku na rzecz ekumenizmu, szczególnie zbliżenia z prawosławiem, otrzymał w 2007 tzw. „Srebrną Różę”, przyznaną mu przez papieża. W dwa lata później otrzymał „Premio Arberia”, czyli nagrodę ustanowioną przez jego macierzystą diecezję Lungro, za to, co zrobił zarówno dla niej, jak i dla Italoalbańczyków, zwanych Arbërëshami. Zmarły do końca życia utrzymywał żywe i bliskie kontakty ze swymi stronami rodzinnymi i – jak oświadczył rzecznik diecezji ks. Mario Aluise – nigdy nie zapomniał, że był Arbërëshem.
- Dziękujemy Bogu, że dał nam tego wielkiego kapłana, zawsze uśmiechniętego i otwartego, cichego i pogodnego, nawet wtedy, gdy ciężko zachorował – powiedział ks. Aluise agencji prasowej włoskiego episkopatu SIR. Podkreślił, że siła woli i umiłowanie Kościoła pozwalały mu przezwyciężać ból i nadal pełnić swą posługę.
W sobotę 25 września w rzymskim kościele św. Atanazego, w którym zmarły pracował duszpastersko przez cały czas swego pobytu w tym mieście, zostanie odprawione nabożeństwo za jego duszę, tzw. „Trisagion”, podczas gdy pogrzeb zaplanowano na następny dzień w jego rodzinnym miasteczku. Tam też zostanie on pochowany.
Wiadomość o jego zgonie dotarła natychmiast do Wiednia, gdzie obecnie trwa 12. sesja Międzynarodowej Komisji Mieszanej ds. Dialogu Teologicznego między Kościołem Katolickim a Kościołami Prawosławnymi, wywołując powszechny żal i smutek. Zmarły był dobrze znany członkom tego gremium, z którym współpracował od początku jego istnienia, czyli od 1980.
- Była to wyjątkowa postać. Straciliśmy przyjaciela i brata, z którym przez całe lata razem pracowaliśmy na rzecz jedności chrześcijan – powiedział agencji SIR prawosławny arcybiskup Włoch i Malty metropolita Genadiusz (Patriarchat Konstantynopola). Podkreślił, że archimandryta Fortino był „człowiekiem otwartym i wolnym, rozumiejącym innych, bardzo cenionym przez wszystkich, osobą, która pozostanie na zawsze w naszych sercach”.
Zaznaczył, że znał zmarłego pół wieku, od czasu, gdy z upoważnienia ówczesnego patriarchy Konstantynopola Atenagorasa rozpoczął posługę duszpasterską we Włoszech.
- Ks. Fortino był obecny na mojej chirotonii (sakrze biskupiej) i później współpracowaliśmy, gdy zostałem arcybiskupem Włoch i Malty – stwierdził hierarcha prawosławny. - Pomodliłem się już za jego duszę. Dziś jest on już w chwale Boga między sprawiedliwymi i dobrymi – dodał.
Ks. archimandryta (wysoki tytuł we wschodniochrześcijańskiej hierarchii zakonnej) pozostawił po sobie wiele książek i mnóstwo artykułów na temat teologii, liturgii i duchowości wschodniej oraz dialogu Kościoła katolickiego z prawosławiem i innymi Kościołami tradycji wschodniej, m.in. w „Osservatore Romano” i czasopismach, podejmujących tematykę kościelną.
Prowadził własny notatnik miesięczny „Besa – Fede” (Wiara odpowiednio w językach albańskim i włoskim), w którym informował o wszystkim, co się dzieje wśród Arbërëshy i w ruchu ekumenicznym.


Skomentuj artykuł