Wojcech Kilar pożegnany w swojej parafii

(fot. PAP/Andrzej Grygiel)
KAI / mh

W piątek, dzień przed uroczystościami pogrzebowymi Wojciecha Kilara, wybitnego kompozytora pożegnała jego parafia pod wezwaniem Najświętszych Imion Jezusa i Maryi w Katowicach-Brynowie. - Zgromadziła nas tu dzisiaj miłość i wdzięczność wobec Pana Wojciecha Kilara, którego tą Eucharystią żegnamy w naszej parafii - mówił na początku Mszy proboszcz ks. Jarosław Paszkot.

Ks. Paszkot wskazywał w homilii na przyjaźń Zmarłego z księżmi parafii oraz zamiłowanie do Śląska. Podkreślał, że jego mądrość, moc i świętość, rozumiana jako radość prowadzenia innych do nieba, wynikały z umiłowania przez Wojciecha Kilara Słowa Bożego.

Zaznaczy też, że kompozytora cechowało szczególne nabożeństwo do Matki Bożej Jasnogórskiej, które zrodziło się w okresie stanu wojennego. Wspomniał także o więzi jaka, łączyła Kompozytora z jego żoną. Po jej śmierci, miał powiedzieć: "Umarła lepsza cząstka mnie" oraz, że żona Basia, podobnie jak Maryja, prowadzi go do nieba.

Wybitny kompozytor uczestniczył w niedzielnej Mszy św. w swoim parafialnym kościele zazwyczaj o godz. 12. - Siadał z tyłu, pod chórem, obok konfesjonału, co świadczyło o jego ogromnej skromności - wspominał proboszcz. Dla swojej parafii twórca ufundował dzwony "Wojciech", "Barbara" i "Franciszek".

Ks. Paszkot wskazywał na skromność kompozytora oraz traktowanie pracy jako służby. "Co usprawiedliwia moje istnienie na tym świecie, moją pracę? Czy jestem komuś potrzebny? - miał powiedzieć, odbierając w 2009 r. medal Per Artem Ad Deum. Wskazał wówczas, że spełnienie i prawdziwe szczęście przychodzą dopiero wtedy, gdy człowiek podejmuje się służby.

Proboszcz katowickiej parafii cytował także słowa Jana Pawła II o "Missa Pro Pace" skomponowanej przez Kilara w 2000 r.: "Utwór ten dostarcza nie tylko estetycznych wrażeń, ale i religijnych wzruszeń. Modlę się, aby harmonia ducha jak najprędzej przemieniała serca ludzi".

W piątkowych uroczystościach pożegnalnych uczestniczył prezydent miasta Katowic Piotr Uszok, kapłani, rodzina, parafianie i bliscy Wojciecha Kilara. Najpierw w kościele wystawiona ostała trumna z ciałem kompozytora. W południe odprawiono Mszę św. w jego intencji a następnie nastąpiła eksportacja - uroczyste wyprowadzenie trumny z kościoła. Zgodnie z życzeniem zmarłego, jego ciało zostanie poddane kremacji.

Wojciech Kilar zmarł w niedzielę 29 grudnia rano, miał 81 lat. Wcześniej, zarówno w sobotę przed świętami, jak i w pierwszy i drugi dzień świąt Bożego Narodzenia, przyjął Komunię świętą z rąk odwiedzającego go kapłana.

Uroczysta Msza pogrzebowa zostanie odprawiona w sobotę o godz. 11 w katedrze Chrystusa Króla w Katowicach. Po Mszy świętej zgromadzeni odprowadzą wielkiego kompozytora na cmentarz przy ul. Henryka Sienkiewicza. Prochy Wojciecha Kilara spoczną w grobowcu obok jego żony Barbary.

Wojciech Kilar, urodził się 17 lipca 1932 r. we Lwowie. Był międzynarodowej sławy kompozytorem, m.in. autorem muzyki do ok. 130 filmów. Zadebiutował pod koniec lat 50. ub. wieku. Początkowo jego twórczość pozostawała pod wpływem polskiego i europejskiego neoklasycyzmu - sięgał do klasycznych gatunków, melodyki, orkiestry i brzmienia.

Z okazji 100-lecia Filharmonii Warszawskiej Kilar skomponował Mszę w intencji pokoju na nowe tysiąclecie: Missa pro pace (2000).

Laureat wielu nagród i odznaczeń. W 2009 r. decyzją Rady Fundacji "Dzieło Nowego Tysiąclecia" otrzymał specjalną Nagrodę TOTUS w uznaniu wytrwałego otwierania dróg Piękna, wiodących ku wierze, nadziei i miłości, dokonywanego przez wiele lat i w wielu wymiarach życia.

W ubiegłym roku za wybitne osiągnięcia w pracy twórczej został odznaczony Orderem Orła Białego.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Wojcech Kilar pożegnany w swojej parafii
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.