Wrocław: zakończyły się obrady biskupów

Zebranie Plenarne Konferencji Episkopatu Polski we Wrocławiu. (fot. PAP/Maciej Kulczyński)
KAI / wm

Wspólne Orędzie Narodów Rosji i Polski o pojednaniu, rozmowy z rządem ws. Funduszu Kościelnego, ponowny apel o politykę rodzinną, katecheza w szkole - to główne tematy zakończonego 22 czerwca dwudniowego 358. zebrania plenarnego Konferencji Episkopatu Polski we Wrocławiu.

Biskupi będą uczestniczyć w obchodach 50-lecia kapłaństwa metropolity wrocławskiego abp. Mariana Gołębiewskiego. Dziś wieczorem odbędzie się z tej okazji uroczysty koncert w Operze Wrocławskiej. Jutro natomiast o godz. 10.00 rozpocznie się Jubileuszowa Msza św. z homilią Prymasa Polski abp Józefa Kowalczyka.

Uczestnicy obrad rozmawiali m.in. o rozpoczynającym się w październiku Roku Wiary. Przewodniczący Episkopatu abp Józef Michalik w rozmowie z dziennikarzami wyraził nadzieję na twórcze wykorzystanie przez Polaków tego czasu. Zaznaczył, że w Europie chrześcijanie zaczynają być mniejszością, małą trzódką, ale mogą być twórczym zaczynem, niczym drożdże, bez których przecież ciasto nie urośnie. - Mamy wielką szansę, bo na Stolicy Piotrowej zasiada wielki człowiek, który ma niezwykły kontakt z Bogiem - dodał metropolita przemyski. Jednocześnie zapowiedział że obchodom Roku Wiary w Polsce towarzyszyć będzie wzmożenie modlitw, pielgrzymek, sympozjów i refleksji nad dziełami Benedykta XVI.

Orędzie do narodów Rosji i Polski

Jednym z głównych tematów obrad biskupów w stolicy Dolnego Śląska było wspólne orędzie Kościoła katolickiego w Polsce i Patriarchatu Moskiewskiego do narodów Rosji i Polski, które 17 sierpnia na Zamku Królewskim w Warszawie podpiszą abp Józef Michalik i patriarcha Cyryl.

Natomiast w przeddzień twego wydarzenia zwierzchnik Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego wraz z osobami towarzyszącymi złoży wizytę w gmachu Konferencji Episkopatu w Warszawie, gdzie z jej przedstawicielami rozmawiać będzie o perspektywach współpracy i dialogu obu Kościołów.

- Na katolicko-prawosławne orędzie o pojednaniu narodów oczekuję z dużą nadzieją - powiedział KAI abp J. Michalik. Dodał, że dokument będzie dotyczył m.in. - perspektyw głębszego braterstwa między chrześcijanami i narodami". Ocenił też, że jest to "wyraz odwagi" patriarchy Cyryla, jak i całego Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego. Jest to także "wyraz posłuszeństwa ze strony Kościoła prawosławnego w Rosji i Kościoła katolickiego w Polsce wobec słów Pana Jezusa, że mamy być braćmi, że to zobowiązuje - dodał przewodniczący KEP.

Metropolita lubelski abp Stanisław Budzik jest zdania, że będzie to wydarzenie porównywalne ze słynnym listem biskupów polskich do niemieckich z 1965 roku. - Ten list jest obarczony nawet większym stopniem trudności, bo tamten dotyczył ludzi tego samego Kościoła, tymczasem ten list polsko-rosyjski kierowany jest do wiernych dwóch różnych Kościołów - zaznaczył arcybiskup. Wyraził też nadzieję, że przyniesie podobne owoce jak list z roku 1965 ze słynnymi słowami: "Przebaczamy i prosimy o przebaczenie".

- Orędzie to jest czymś przełomowym - podkreślił ks. Józef Kloch, rzecznik Episkopatu. Dodał, że jest ono owocem trzyletniej pracy przedstawicieli naszego Kościoła i Patriarchatu Moskiewskiego. Dialog ten został rozpoczęty wizytą w Polsce grupy mnichów z prawosławnego Monasteru św. Nila, na którego terenie podczas wojny byli więzieni polscy oficerowie, zamordowani później w Twerze.

Orędzie - jak informuje ks. Kloch - zawierać będzie refleksję historyczną wokół tego, co działo się między naszymi narodami na przestrzeni wieków, wezwanie do wzajemnego przebaczenia win i do pojednania, do kontynuowania dialogu oraz do wspólnego świadectwa obu Kościołów, szczególnie wobec tych wyzwań, jakie stwarzają otaczający świat i dzisiejsza Europa.

Biskupi chcą rozmów z rządem

Hierarchowie zgromadzeni we Wrocławiu opowiedzieli się za dalszymi kontaktami z rządem na temat wprowadzenia dobrowolnego odpisu podatkowego na rzecz wybranego Kościoła oraz zastąpienia w ten sposób Funduszu Kościelnego. O przebiegu dotychczasowych rozmów na ten temat poinformował biskupów kard. Kazimierz Nycz, stojący na czele Zespołu Roboczego Kościelnej Komisji Konkordatowej.

Metropolita warszawski powiedział KAI, że biskupi chcą dalszych rozmów z rządem w celu znalezienia rzeczywistego kompromisu zadowalającego obie strony. Wyrazili także zadowolenie z ewolucji poglądów strony rządowej, czego wyrazem może być, jak oceniono, m.in. ostatni wywiad premiera Tuska dla "Tygodnika Powszechnego". Zdaniem kardynała istnieje szansa, że strona rządowa uzna, iż postulaty strony kościelnej w niczym nie naruszają tego, o co rząd dziś walczy, tzn. aby składki z odpisu podatkowego nie przekroczyły obecnej wysokości Funduszu Kościelnego, czyli ok. 90 mln zł. Propozycje Kościoła, zaznaczył kard. Nycz, nie naruszają też wymaganej przez UE zasady ochrony nadmiernego deficytu budżetowego, gdyż gdyby Kościół uzyskał więcej niż 90 mln, to gotów jest w tym okresie ochronnym budżetu oddać nadwyżkę państwu.

Abp Michalik, pytany przez dziennikarzy o stan rozmów Kościoła i rządu, ocenił, że atmosfera rozmów poprawiła się, ale konkretów ciągle nie ma. Zaproponowany przez rząd odpis 0,3 proc. od podatku dochodowego to za mało. Metropolita przemyski zaznaczył, że tak niskiego procentu do odpisania na rzecz Kościoła nie ma nigdzie w Europie, a trzeba pamiętać, że Kościół w Polsce wspierać będą ludzie prości i biedni. Przewodniczący KEP wyraził jednak nadzieję, że rozmowy z rządem dadzą oczekiwany skutek.

Strona rządowa na obecnym etapie rozmów wciąż broni zaproponowanego przez siebie dobrowolnego odpisu podatkowego na rzecz wybranego Kościoła w wysokości 0,3 proc. Zgadza się jednocześnie na przedłużenie okresu przejściowego do 4 lat, w którym budżet dopłacałby do tego, co zadeklarowali podatnicy, różnicę do 90-100 mln zł, jakie są przekazywane z budżetu na rzecz Funduszu Kościelnego.

Podstawowa różnica zdań między stroną kościelną a rządem polega na tym, że Kościół uważa, że suma uzyskiwana z odpisu podatkowego nie osiągnie postulowanych przez rząd 100 mln zł, a proces dochodzenia do tej sumy trwać będzie lata. Strona kościelna postuluje zatem wyższy odpis podatkowy 0,5 lub 0,6 proc. i dłuższy okres przejściowy.

Strona kościelna stoi ponadto na stanowisku, że Kościół, prowadzący olbrzymią działalność w sferze społeczno-charytatywnej, edukacyjnej i kulturalnej, nie powinien korzystać ze znacznie mniejszego odpisu niż organizacje pożytku publicznego. Wreszcie Kościół przypomina, że w krajach, gdzie istnieje odpis podatkowy na rzecz Kościołów, wynosi on co najmniej 0,7 proc.

Episkopat ponowi apel o politykę rodzinną

Biskupi przyjęli we Wrocławiu list pasterski z okazji Dnia Papieskiego, który zawierać będzie m.in. apel o politykę rodzinną w Polsce wobec kryzysu demograficznego w dramatycznej skali, jaki nas czeka - powiedział KAI kard. Kazimierz Nycz, przewodniczący Rady Fundacji Dzieło Nowego Tysiąclecia. Dzień Papieski w tym roku przypadnie 14 października i przebiegać będzie pod hasłem "Jan Paweł II - Papież Rodziny".

Kardynał zapowiedział, że Dzień Papieski odbywać się będzie w całej Polsce, we wszystkich miejscowościach, które odpowiedzą na apel episkopatu, jak i w środowiskach polskiej emigracji za granicą. A na terenie kościelnym obchody tego Dnia odbędą się w każdej parafii, gdzie modlitwie i rozważaniu nauczania Jana Pawła II towarzyszyć będzie tradycyjna już zbiórka ofiar na stypendystów Fundacji Dzieło Nowego Tysiąclecia. Jest ich obecnie 2,5 tys., w tym 700 studentów. Zdaniem kard. Nycza ofiary na fundusz stypendialny Fundacji utrzymują się na stałym, nawet lekko rosnącym poziomie. Ubiegły rok przyniósł prawie milion złotych więcej niż poprzedni.

Na pytanie, dlaczego tematem tegorocznego Dnia Papieskiego jest rodzina, metropolita warszawski wyjaśnił, że była to sprawa, która Janowi Pawłowi II leżała na sercu i do której najczęściej wracał. - Poszukiwaliśmy tematu wielkiej rangi, który by zwieńczył 10 tematów Dnia Papieskiego, jakie dotychczas realizowano - powiedział kard. Nycz.

List pasterski, który będzie czytany we wszystkich parafiach w Polsce w październiku, podejmuje trzy sprawy. Są to potrzeba jasnego określenia małżeństwa jako trwałego związku kobiety i mężczyzny, co we współczesnym świecie bywa coraz częściej podważane, sprawa ochrony życia i potrzeba dzietności rodzin. - A w tej dziedzinie sytuacja jest dramatyczna, gdyż Polska pod kątem dzietności znajduje się obecnie na 209 miejscu wśród 222 krajów świata - wyjaśnił metropolita warszawski. - W związku z tym list zawierać będzie bardzo poważny apel o politykę rodzinną w Polsce, o co zresztą upominał się już 21 lat temu Jan Paweł II w swej homilii w Kielcach, a który to apel wciąż pozostaje w sferze postulatów do realizacji - dodał.

Kardynał zapowiedział, że każda polska parafia przed Dniem Papieskim otrzyma specjalny zestaw katechez, które prezentować będą naukę Jana Pawła II o rodzinie. - Ubolewam nad tym, że te katechezy o ludzkiej seksualności, które Jan Paweł II w pewnym sensie przywiózł z Krakowa do Rzymu «Mężczyzną i niewiastą stworzył ich», są mało znane. To prawda, że nie są one proste, ale mają fundamentalne znaczenie i koniecznie tym razem powinniśmy do nich powrócić - dodał rozmówca KAI.

Biskupi zaniepokojeni statusem religii w szkole

Biskupi wyrazili zaniepokojenie niejednoznacznym statusem religii w nadchodzącym roku szkolnym. W rozmowie z KAI bp Marek Mendyk, przewodniczący Komisji Wychowania Katolickiego KEP, wyraził nadzieję na nowelizację rozporządzenia Ministerstwa Edukacji Narodowej, w myśl którego religia została przeniesiona z ramowego programu nauczania do programu szkolnego, co mogłoby oznaczać przeniesienie finansowania tych zajęć na samorządy.

- Upominamy się o jednoznaczność i klarowność - tłumaczy bp Mendyk. Na zebraniu plenarnym Episkopatu przypomniał, że na podstawie lutowego rozporządzenia resortu edukacji religia znalazła się wyraźnie poza ramowym programem nauczania. - Nie jest to tylko nasza, kościelna interpretacja, ale też ocena samorządów, które mówią wprost, że religii nie ma w ramówce, więc możemy odnosić się do niej podobnie jak do różnych nieobowiązkowych zajęć, takich jak dodatkowe lekcje WF-u czy nauki języków mniejszości narodowych - powiedział biskup pomocniczy diecezji legnickiej.

Przypomniał, że ministerstwo edukacji wystosowało do samorządów notę informującą, że zarówno finansowanie zajęć z religii/etyki, jak i sposób oraz tryb organizowania tych lekcji pozostaje na takim poziomie, jaki obowiązywał przez minione 22 lata.

Przewodniczący Komisji Wychowania Katolickiego złożył już do Kościelnej Komisji Konkordatowej wniosek o zajęcie się sprawą religii w szkole. W rozmowie z KAI przypomniał, że od czasu ratyfikowania konkordatu w roku 1998 zmienił się język prawa oświatowego. - 15 lat temu nikt nie posługiwał się takimi pojęciami jak «ramowe plany nauczania»- zaznaczył biskup.

Tymczasem resort oświaty uspokaja Episkopat deklarując, że po 1 września gotów jest podjąć próbę nowelizacji lutowego rozporządzenia. Ma też monitorować szkoły pod kątem ewentualnych problemów. Bp Mendyk zlecił prowadzenie podobnego monitoringu dyrektorom wydziałów katechetycznych w poszczególnych diecezjach.

Lekcje religii bądź etyki znajdowały się przez lata w ramowym planie nauczania, natomiast w wydanym 7 lutego br. rozporządzeniu Ministra Edukacji Narodowej (które obowiązywać będzie od 1 września) w sprawie ramowych planów nauczania w szkołach publicznych zostały one przeniesione do planu szkolnego. Rodzi to obawy samorządów, że będą musiały finansować je z własnych funduszy.

Strona kościelna oczekuje przywrócenia wyraźnego zapisu sytuującego religię/etykę w ramowym planie nauczania. Takie stanowisko przyjęła w maju br. Komisja Episkopatu ds. Wychowania, podkreślając, że powinno być zupełnie jasne, iż katecheza pozostaje elementem ramowego programu nauczania w szkole.

Akcja Katolicka w co piątej polskiej parafii

Akcja Katolicka w Polsce liczy ok. 23 tys. członków, a jej oddziały obecne są w ponad 2 tys. parafii. Ze stowarzyszenia tego wywodzi się 13 obecnych parlamentarzystów - poinformował we Wrocławiu bp Mariusz Leszczyński. Podkreślił, że oprócz systematycznej pracy formacyjnej Akcja stara się aktywnie uczestniczyć w publicznym życiu Polski m.in. poprzez częste publikacje oświadczeń i postulatów dotyczących kluczowych spraw społecznych i etyczno-politycznych.

W ostatnim okresie AK wystosowała odezwy w sprawie poszanowania Konstytucji i Konkordatu przez rząd w rozmowach z Kościołem, stanowisko w obronie abp. Józefa Michalika zaatakowanego przez posła Palikota, apel o udział w marszach poparcia dla TV TRWAM, stanowisko w sprawie zmian w systemie edukacji, ograniczających nauczanie w zakresie historii oraz protest w sprawie podpisania przez Polskę konwencji Rady Europy nt. zwalczania przemocy wobec kobiety i przemocy domowej.

Bp Leszczyński zapowiedział, że 16-18 listopada odbędą się w Warszawie ogólnopolskie rekolekcje Akcji Katolickiej. Zapewnił też, że poczynając od pierwszej niedzieli Adwentu, tj. od 2 grudnia br. stowarzyszenie to podejmie hasło nowego roku duszpasterskiego Kościoła w Polsce: "Być solą ziemi".

Polacy w Irlandii mniej religijni

Bp Andrzej Dziuba omówił podczas obrad przebieg 50. Międzynarodowego Kongresu Eucharystycznego, który odbył się 10-17 czerwca w Dublinie. Niestety, zdaniem biskupa łowickiego, udział w tym ważnym wydarzeniu Polaków mieszkających w Irlandii był nieznaczny.

Delegat Episkopatu Polski zauważył, że niemal we wszystkich spotkaniach, nabożeństwach i liturgiach wybrzmiewało trudne doświadczenie irlandzkiego Kościoła i w tym kontekście prośba o przebaczenie, dostrzeżenie własnych słabości i win. Szczególne znaczenie miały jednak słowa skierowane prze Ojca Świętego na zakończenie "statio Orbis". Benedykt XVI zaznaczył, że zło przeszłości brało się w znacznej mierze z powierzchowności wiary, z braku zaangażowania całego człowieka w sprawowane święte tajemnice. Kościół irlandzki jest tego coraz bardziej świadom. Bardzo duże znaczenie miała pielgrzymka pokutna legata papieskiego, kard. Marca Ouelleta do sanktuarium w Lough Derg, spotkanie z ofiarami nadużyć i autentyczne wołanie Kościoła irlandzkiego o przebaczenie.

Niestety w Kongres nielicznie włączyli się mieszkający w Irlandii Polacy. Wielu z nich, mimo że pochodzą z rodzin katolickich, zaniechało praktykowania swej wiary. Widać to po statystyce osób uczestniczących w niedzielnej Mszy św. Trzeba więc krytycznie spojrzeć na zakorzenienie wiary.

- Duszpasterstwo polskie napotyka wiele trudności płynących choćby z faktu, że wiele osób przybyło z powodów ekonomicznych. Pragną się jak najszybciej dorobić, a więzy z Kościołem mają charakter okazjonalny. Trzeba jednak pokreślić ofiarność kapłanów i ich otwartość. Często też muszą oni troszczyć się o sprawy socjalne wiernych, pomoc konieczną w przypadku dramatów, trudnych sytuacji losowych. Myślę, że Kościół polski spełnia tam dobrze swoją rolę - powiedział KAI bp Dziuba.

Wybory

Podczas 358. zebrania plenarnego abp Wacław Depo został wybrany nowym przewodniczącym Rady Konferencji Episkopatu ds. Środków Społecznego Przekazu. Metropolita częstochowski zastąpił abp. Sławoja Leszka Głódzia, który pełnił tę funkcję przez dwie kadencje.

Pracy ludzi mediów powinny przyświecać słowa Jana Pawła II: "Musimy oprzeć się na prawdzie, prawdzie, która rodzi zaufanie wzajemne, a zaufanie prowadzi nas do wspólnoty!- powiedział KAI nowy przewodniczący. Podkreślił, że nie można uznawać za normę sytuacji z przeszłości, kiedy obecność Kościoła w mediach była poważnie ograniczona. - Oczywiście mamy dziś ten dostęp szeroki, ale trzeba też ludzi wychowywać do wybierania prawdy, autentycznych wartości, aby dostrzegali manipulacje czy próby wykorzystania ich do walki ideologicznej. Na to nie będzie zgody - stwierdził.

Na drugą, pięcioletnia kadencję biskupi wybrali ks. Mariana Subocza na dyrektora Caritas Polska. On sam powiedział KAI, że Caritas nie powinna zastępować pomocy, do jakiej zobowiązane jest państwo, ale tę pomoc uzupełniać o wymiar bardziej ludzki i duchowy. Dodał, że może być trudno z funduszami, ale wtedy też Caritas może pomagać, tworząc kuchnie dla ubogich czy inne formy pomocy, choćby dla ludzi bezdomnych. - O ile ze strony Caritas będzie autentyczne świadectwo, ludzie zawsze dadzą pieniądze, nawet ci ubodzy - powiedział ks. dyrektor.

Ks. prałat Marian Subocz był pierwszym po reaktywowaniu dyrektorem Caritas Polska w latach 1992-94, tworzył jej struktury i zainicjował ogólnopolską akcję Wigilijnego Dzieła Pomocy Dzieciom.

Z kolei biskup pomocniczy diecezji warszawsko-praskiej Marek Solarczyk został wybrany delegatem KEP ds. powołań. Zastąpił na tym stanowisku bp. Wiesława Lechowicza. Ponadto włączono go także do Zespołu, który z ramienia Konferencji Episkopatu kontaktuje się z Polską Radą Ekumeniczną. W rozmowie z KAI biskup powiedział, że zadaniem każdego ochrzczonego jest modlitwa w intencji powołań oraz tych, którzy odczytują i podążają swoją drogą. Zwrócił też uwagę na odpowiedzialność tych, którzy towarzyszą powołanym.

Bp Solarczyk przez cztery lata był wicerektorem Wyższego Seminarium Duchownego Diecezji Warszawsko-Praskiej, a znacznie dłużej wykładowcą historii Kościoła. W tym samym czasie nieprzerwanie od 19 lat jest nauczycielem religii w Liceum i Gimnazjum im. Króla Władysława IV w Warszawie.

Pytany o swoje kontakty z chrześcijanami innych wyznań, powiedział, że jest z nimi związany od kilkunastu lat m.in. przez posługę w katedrze św. Michała Archanioła i św. Floriana na warszawskiej Pradze, gdzie rokrocznie odbywają się nabożeństwa ekumeniczne, ale także przy okazji licznych wspólnych inicjatyw, do których dochodziło na terenie diecezji warszawsko-praskiej.

Biskupi we Wrocławiu wybrali też przewodniczącego Podkomisji ds. Muzyki Kościelnej. Został nim biskup legnicki Stefan Cichy. Podkomisja wchodzi w skład Komisji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów, której bp Cichy jest członkiem, a wcześniej był dwukrotnie przewodniczącym. W latach siedemdziesiątych ubiegłego stulecia uzyskał na Wydziale Teologii Katolickiej Uniwersytetu Wiedeńskiego doktorat z teologii (liturgika).

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Wrocław: zakończyły się obrady biskupów
Komentarze (7)
W
Weronika
23 czerwca 2012, 12:29
Alez czego oczekiwac od Biskupow??? Przeciez ich interesuje tylko wlasne wypasione zycie,kasa. Dla nich czlowiek nie mam najmniejszej  wartosci,no moze w teorii,ale praktyka pokazuje co innego. Gadac mozna duzo i pieknie.
K
katecheta
23 czerwca 2012, 11:46
Popieram wypowiedź "~??". Niestety staje się to regułą. Pracuję w katechezie 24 lata i zaczyanm obawiać się o swoją pracę, bo ktoś inny musi ją mieć. rozumiem gdybym była katechetą nie wywiązującym się ze swoich obowiązków, ale tak nie jest. Moi uczniowie mają znaczące osiągnięcia, jestem nauczycielem dyplomowanym, wiele razy otrzymałam nagrody za pracę, ale to nic nie znaczy. Zresztą w mojej diecezji dyrektor wydziału katechetycznego jest zdania, że jeśli brakuje godzin to dzielimy po połowie. Tylko, że zapomina się o tym, iż dla katechetów świeckich jest to jedyne źródło utrzymania.
?
?
23 czerwca 2012, 09:37
A jak wygląda to o czym mówią biskupi w parafiach???
?
??
23 czerwca 2012, 08:39
A może Księża Biskupi zajęli by się masowym zwalnianiem katechetów świeckich ze szkół po to, aby ich godziny przejęli księża. Dla katechetów świeckich jest to jedyne źródło utrzymania ich rodzin a dla księży dodatkowe, bo mają dochody z parafii. Takie zachowanie woła o pomstę do nieba, bo księża nie patrzą na nic, tylko kierują się chęcia pozyskania pięniedzy dlasiebie. Zwalnia się osoby dyplomowane z ponad dwudziestoletnim okresem pracy katechetycznej, w przedemerytalnym okresie chronionym, jedynych żywicieli rodziny, którzy nie mają szans na znalezienie pracy... A księża,których nie obchodzą remonty w mieszkaniach,którzy mają zapewniony dach nad głową, mający dwie pensie, czasami nawet ponad dwa etaty nie liczą się zniczym i beztrosko rozwiązują umowę z katechetą... Przy tym pada często sformułowanie,że to "delikatna sprawa"i aby katecheta świecki nie poruszał tego tematu, bo może dowiedzieć się Palokot, bo jest omawiana sprawa funduszu kościelnego i mogłoby to zaszkodzić... A kto patrzy na sytuację wyrzuconego na bruk katechety i jego rodziny??? No tak, czasami dostaje ochłap z pańskiego stołu w postacie pół etatu... iz tego ma utrzymać siebie i rodzinę a tymczasem każdy z kapłanów w parafii ma etat w szkole i dochód z parafii i to ponad dwudziesotysięcznej.... gdzie nie brakuje intencji, ślubów, chrztów, pogrzebów... Czy to jest właściwe i zgodne z duchem Kościoła postępowanie?
:
:(
23 czerwca 2012, 08:09
Biskupi chyba jednak nie widzą pojedyńczego człowieka. Kiedyś znajoma poszła do swojego biskupa (była zrozpaczona i tak własnie zrobiła w odruchu tej rozpaczy!) i powiedziała mu, że ma ciężką sytuację rodzinną, odpowiedział jej tak: "co ja na to poradzę?" Czy to jest odpowiedź godna biskupa? :( Swoją drogą jak jej odwaga - przejść z ulicy do salonów! Godna podziwu - to moje zdanie.
KM
ks. Marek
23 czerwca 2012, 06:15
To dobrze, że Biskupi polscy są publicznym głosem w imieniu tych, którzy często dzisiaj głosu nie mają. Czynią to w duchu bł. ks. Jerzego Popiełuszki, bł. Jana Pawła II i sł. Bożego kard. Stefana Wyszyńskiego. Jestem im za to wdzięczny i modlę się za nich.
F
fanpack
22 czerwca 2012, 23:12
Biskupi chcą, biskupi pragną, biskupi wybierają...