Wrocławscy dominikanie przepraszają pokrzywdzonych i proszą o zgłaszanie krzywd

(fot. youtube.com)
KAI / jb

"Zachęcamy, by osoby, które – w jakimkolwiek czasie – doznały z rąk wrocławskich dominikanów krzywdy, zgłosiły to nam: osobiście, telefonicznie lub mailowo. Wszystkie zgłoszenia przekażemy kompetentnym władzom: Prowincjałowi oraz organom ścigania, jeśli okaże się to konieczne" - piszą wrocławscy dominikanie, przypominając sprawę nadużyć z lat 1996-2000.

Prowincjał Paweł Kozacki OP zapewnia, że nie chodziło o pedofilię, popiera prośbę współbraci, licząc na wyegzekwowanie konsekwencji dla sprawców i uniknięcie zła w przyszłości.

– Jak informuje klasztor wrocławski w swoim komunikacie, dwadzieścia lat temu, po wykryciu nadużyć przez jednego z naszych braci, zostało przeprowadzone wewnątrz zakonne dochodzenie zakończone ukaraniem sprawcy wspomnianych nadużyć. Zebrano wtedy zeznania świadków, ukarano sprawcę i podjęto kroki, by zapobiec powtórzeniu się kolejnym tego typu sytuacjom. W ostatnim czasie docierają jednak do nas nowe informacje dotyczące przeszłości oraz współczesne sygnały, które chcemy sprawdzić, tak by posiąść pełną wiedzę na temat tego co się wydarzyło - mówi KAI o. Roman Bielecki OP, rzecznik polskiej prowincji dominikanów.

Jak dodaje, wszczęto postępowanie wyjaśniające mające na celu poznanie pełnej prawdy i ewentualne podjęcie kolejnych kroków przewidzianych przez prawo kościelne lub państwowe. "Z naszej strony deklarujemy gotowość pomocy osobom pokrzywdzonym. I te konkretne telefony można znaleźć na stronie internetowej dominikanów we Wrocławiu. Nie zamierzamy niczego ukrywać i jesteśmy gotowi współpracować w wyjaśnianiu do końca całej sprawy" - zaznacza o. Bielecki .

Komunikat prowincjała:

Popieram działania moich braci z Wrocławia zmierzające do poznania ciemnych kart historii dominikanów, naprawienia krzywdy i zadośćuczynienia osobom poszkodowanym oraz poznania mechanizmów wskazanego dramatu, co pomoże wyciągnąć konsekwencje wobec winnych i uniknąć zła w przyszłości.

Jakkolwiek sprawa wrocławska nie dotyczy pedofilii, informuję przy tej okazji, że w najbliższych tygodniach ogłosimy we wszystkich dominikańskich kościołach prośbę o zgłaszanie przypadków nadużyć seksualnych popełnionych przez dominikanów wobec osób niepełnoletnich. Ich rozpatrywaniem zajmie się komisja złożona z niezależnych od Zakonu osób świeckich.

Paweł Kozacki OP

Komunikat Braci Konwentu św. Wojciecha we Wrocławiu

Drogie Siostry i Drodzy Bracia, Przyjaciele naszego kościoła i klasztoru,

Zwracamy się do was z ogromnym bólem i wstydem. Stajemy przed wami w prawdzie, która mimo upływu lat coraz wyraźniej odsłania swoje przerażające oblicze.

W latach 1996-2000 w ramach naszego duszpasterstwa akademickiego działał intensywny mechanizm przypominający funkcjonowanie religijnej sekty. Świadectwa pokrzywdzonych – osób wówczas dorosłych – przekonują nas dzisiaj, że ówczesny duszpasterz pod pozorem pobożności wyrządził wielką krzywdę wiernym, stosując przemoc fizyczną, psychiczną, duchową, a nawet seksualną. Historia tych nadużyć wydaje się odległa, ale dociera do nas w żywy sposób w osobach osób pokrzywdzonych, które cierpiały przez lata, nie czując się dostatecznie wysłuchane i zrozumiane. Im więcej faktów poznajemy, tym jaśniejsze staje się także, że pomoc udzielona wówczas osobom poszkodowanym nie była adekwatna do rozmiaru krzywdy i nie wszystko zostało przez Zakon zrobione, aby przynieść im ulgę i przywrócić poczucie sprawiedliwości.

Pomimo, że nikt z nas nie był sprawcą, ani świadkiem tamtego zła, to jednak my – jako wrocławscy dominikanie – mamy świadomość odpowiedzialności za tę historię i solidaryzujemy się z tymi, których w tym miejscu skrzywdzono. Chcemy zaświadczyć, że ofiary są ofiarami, a sprawca sprawcą. To nie członkowie duszpasterstwa są odpowiedzialni za wydarzenia tamtego czasu. Czy jednak wydarzenia sprzed dwudziestu lat to jedyna ciemna karta w powojennej historii dominikańskiej posługi we Wrocławiu? Tego chcielibyśmy się dowiedzieć, gdyż chcemy skonfrontować się z każdym złem i w miarę możliwości je naprawić i zadośćuczynić.

W związku z tym zachęcamy, by osoby, które – w jakimkolwiek czasie – doznały z rąk wrocławskich dominikanów krzywdy, zgłosiły to nam: osobiście, telefonicznie lub mailowo. Wszystkie zgłoszenia przekażemy kompetentnym władzom: Prowincjałowi oraz organom ścigania, jeśli okaże się to konieczne. Jeśli ktokolwiek z pokrzywdzonych potrzebuje rozmowy i wsparcia – a zechce rozmawiać z dzisiejszymi dominikanami – na pewno zostanie przyjęty, wysłuchany i zrozumiany. Do pomocy są gotowi kompetentni bracia, jak również osoby świeckie. Numery telefonów i inne szczegóły kontaktu można znaleźć na naszej stronie internetowej.

Za wszelkie zło z serca przepraszamy. Przepełnia nas bólem świadomość, jak trudnym jest naprawienie wyrządzonej krzywdy. Tym bardziej chcemy poznać mechanizmy, które sprawiły, że wspólnota mogła nie widzieć rozgrywających się blisko niej dramatów. To pomoże nam uniknąć zła w przyszłości.

Wobec ogromu krzywdy i zgorszenia, oddajemy się Miłosierdziu Bożemu i waszemu.

Bracia Konwentu św. Wojciecha we Wrocławiu

Dane kontaktowe znaleźć można na stronie.

Źródło: KAI / jb

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Wrocławscy dominikanie przepraszają pokrzywdzonych i proszą o zgłaszanie krzywd
Komentarze (11)
GR
~Głos rozsądku
8 marca 2021, 10:33
Przykre to ale to kolejna afera nagłośniona najpierw przez media którą Kościół próbuje przykryć oświadczeniami wydawanymi po fakcie publikacji. Link do artykułu opisującego zdarzenie zamieściłem w komentarzach. W wyniku działań wrocławskiego dominikanina ucierpiało 20 kobiet, które on uzależnił od siebie w duszpasterstwie akademickim. Mimo zgłoszeń wątpliwa działalność przez lata trwała nadal. Szkoda że to media muszą nagłaśniać problemy. Szkoda, że komentarze wyjaśniające o co tak naprawdę chodzi, skalę zjawiska i rzeczywisty powód tego komunikatu się nie ukazały.
KK
~Karol Kubiak
7 marca 2021, 20:44
Jestem z Wami całym sercem. Jesteście najlepszymi duszpasterzami jakich znam. Wierzę w Wasze szczere intencje.
BM
Barbara Marzec
7 marca 2021, 20:06
Można? Jak widać można.
GR
~Głos rozsądku
7 marca 2021, 18:58
Zapewne jakaś gazeta czy portal szykuje publikację materiału i stąd ten nagły komunikat i apel by wyprzedzić publikację materiału.
GR
~Głos rozsądku
7 marca 2021, 20:21
a nie mówiłem: https://wroclaw.wyborcza.pl/wroclaw/7,35771,26858332,dominikanin-przed-laty-molestowal-mlode-kobiety-zakon-odizolowal.html?_gl=1*poum79*_ga*MjA0NTU5MTcwOC4xNjE1MTQzNzY4*_ga_WQB1X4MJHS*MTYxNTE0Mzc2OC4xLjEuMTYxNTE0NDc3My42MA..&_ga=2.137370039.601497359.1615143768-2045591708.1615143768#a=190&c=8000
KS
Konrad Schneider
7 marca 2021, 14:14
Ogromny szacun dla Dominikanow! Jestescie pierwsi w Polsce, ktorzy sie na to odwazyli. Oby Wasz przyklad podzialal takze na inne zgromadzenia zakonne. Chyle czola!
GR
~Głos rozsądku
7 marca 2021, 20:23
Jak zwykle sprawa się wydała bo GW opublikowała materiał to dominikanie przepraszają. Szkoda, że w komunikacie o tym nie ma jednego słowa. Fałsz o obłuda a nie szacunek.
AM
~Andrzej Mackiewicz
7 marca 2021, 13:49
"Umieć" się przyznać ... "Chcieć" przeprowadzić ... sumienne dochedzenie ... "Zakomunikować" rezultaty tegoż dochodzenia, umiejętnie "przeprosić". W przypadku krzywdziciela - "PROSIĆ O WYBACZENIE" ... (Niby) proste tudzież oczywiste, ale (raczej) ... nie dla ... wszystkich (którzy zwą się chrześcijaninami, a nawet - szerzej : ludźmi dobrej woli) ...
GR
~Głos rozsądku
7 marca 2021, 20:25
"Kilkanaście studentek potwierdziło, że zostało wykorzystanych seksualnie przez dominikanina z Wrocławia, który psychicznie uzależniał je od siebie. Mimo że zakon zarządził jego izolację, to ofiarami duchownego padły kolejne kobiety." i stąd te udawane "przeprosiny".
RR
~realny realista
9 marca 2021, 16:16
Ciekawa jest tez postawa tych studentek, gdyby to byly dzieci to cos innego, ale studentki to juz dorosle kobiety, moze obiecal malzenstwo? Mysle ze nie szukaly wiary tylko czegos innego? Napewno ich nie gwalcil. Zlamal tylko celibat. Za co wiec ma go karac wladza cywilna? Bawi mnie to.
KS
Konrad Schneider
9 marca 2021, 16:37
~Głos rozsądku: Moze i ma Pan racje. Ale gdy sie popatrzy dookola, to zadnego innego zgromadzenia nie bylo na to stac, mimo, ze siedza po uszy w bagnie. No to pochwalmy chociaz te "przeprosiny", co nie?