Wybielanie czarnej legendy Piusa XII - słuchaj
Papieski apel o hojność i solidarność z potrzebującymi oraz relacja z trasy zmierzającej na Jasną Górę warszawskiej pielgrzymki akademickiej - to aktualności. Następnie o wybielaniu prawdą czarnej legendy Piusa XII mówi Aleksander Kowalski.
"Straszna czarna legenda Piusa XII bieleje obecnie w świetle prawdy. Przewiduję, że świat już wkrótce przywróci na właściwe miejsce w historii heroiczną reputację tego Papieża, kiedy Archiwa Watykańskie zostaną otwarte i wszyscy będą mogli zobaczyć fakty". Taką optymistyczną opinię wyraził przed miesiącem Gary Krupp, dowiedziawszy się o zmianie kontrowersyjnego podpisu przy zdjęciu tego Papieża w Muzeum Instytutu Yad Vashem w Jerozolimie. Ten amerykański Żyd, założyciel nowojorskiej fundacji "Pave the Way", która zgodnie ze swą nazwą ma "torować drogę" dialogowi międzyreligijnemu, początkowo sam był uprzedzony do Piusa XII uważając, że nic nie robił dla ratowania Żydów, ale teraz jest przekonany, że po kryjomu uczynił bardzo dużo. Już od siedmiu lat Krupp zbiera bogatą dokumentację i organizuje sympozja na ten temat. Uważa też, wraz z takimi żydowskimi osobistościami, jak rabin David Gil Dalin czy historyk Martin Gilbert, że Instytut Yad Vashem winien przyznać Piusowi XII tytuł Sprawiedliwego wśród Narodów Świata. Jednak w muzeum tego instytutu od 2005 r. pod tytułem "Papież Pius XII" widniał następujący tekst:
"Reakcja Piusa XII na mordowanie Żydów podczas Holokaustu jest sprawą kontrowersyjną. W 1933 r., gdy był on watykańskim sekretarzem stanu, miał czynny udział w zawarciu konkordatu z niemieckim reżimem, by zachować prawa Kościoła w Niemczech, mimo iż oznaczało to uznanie rasistowskiego reżimu nazistowskiego. Kiedy został wybrany na Papieża w 1939 r., odłożył do szuflady list przeciw rasizmowi i antysemityzmowi, który przygotował jego poprzednik. Nawet kiedy doniesienia o mordowaniu Żydów dotarły do Watykanu, Papież nie zaprotestował ani ustnie, ani na piśmie. W grudniu 1942 r. wstrzymał się od podpisania z aliantami oświadczenia potępiającego eksterminację Żydów. Kiedy Żydzi byli deportowani z Rzymu do Auschwitz, Papież nie interweniował. Papież zachował neutralne stanowisko przez całą wojnę, z wyjątkiem apeli skierowanych pod jej koniec do rządzących Węgrami i Słowacją. Jego milczenie i brak wytycznych zmuszały ludzi Kościoła w całej Europie do decydowania na własną rękę, jak reagować".
[-polacco_2_20120806_204214.mp3-]
Tak jednoznaczne potępienie Piusa XII w jerozolimskim Muzeum Holokaustu wywołało watykańsko-izraelski "incydent dyplomatyczny". Abp Antonio Franco, nuncjusz apostolski w Izraelu, w kwietniu 2007 r. publicznie zaprotestował przeciw tym sformułowaniom, grożąc nieobecnością w Yad Vashem na dorocznych obchodach ku czci ofiar Zagłady. Ostatecznie dyrekcja muzeum obiecała, że sprawę napisu rozważy. Pięć lat później wprowadziła nowy, dwukrotnie dłuższy tekst. Abp Franco tak to skomentował przed mikrofonami Radia Watykańskiego:
"Wiadomość nie była dla mnie niespodzianką, gdyż z tego protestu w 2007 r. wynikł też wysiłek współpracy z Yad Vashem, co doprowadziło do różnych spotkań, w tym warsztatów zorganizowanych z nim przez instytut salezjanów w marcu 2009 r., przed wizytą Ojca Świętego. Były też inne częste kontakty, które doprowadziły już do tego, by myśleć o zmianie podpisu. Zobowiązanie podjął też dyrektor zarządu muzeum. W końcu przed kilku miesiącami doszło do dyskusji nad treścią tej nowej wersji. Widzę więc realizację tego, co dojrzało w tym czasie".
Wprowadzony z dniem 1 lipca 2012 r. tekst różni się od poprzedniego już samym tytułem. Nie brzmi on teraz "Papież Pius XII", ale "Watykan". Nie wychodzi się zatem, jak w tamtym, od razu od osoby Piusa XII. Nie przypisuje się mu też wyłącznej roli w zawarciu konkordatu z hitlerowskimi Niemcami ani nie powtarza twierdzenia, jakoby ten akt oznaczał "uznanie rasistowskiego reżimu".
"Watykan pod rządami Piusa XI, czyli Achille Rattiego, a reprezentowany przez sekretarza stanu Eugenio Pacellego, podpisał konkordat z nazistowskimi Niemcami w czerwcu 1933 r. celem zachowania praw Kościoła katolickiego w Niemczech".
Jak można zatem zauważyć, sprecyzowano, że kard. Pacelli nie działał na własną rękę, ale z ramienia najwyższego zwierzchnika Kościoła, którym był wówczas Pius XI. Pominięto natomiast sprawę zaniechania przez nowo wybranego w 1939 r. Papieża publikacji przygotowanego przez jego poprzednika "listu przeciw rasizmowi i antysemityzmowi", czyli planowanej encykliki Humani generis unitas - "Jedność rodzaju ludzkiego". Trzeba jednak pamiętać, że ten projekt papieskiego dokumentu, jak słusznie zwrócił ostatnio uwagę Andrea Tornielli, był "jeszcze przepojony tradycyjnym antyjudaizmem katolickim", mógłby więc odnieść skutek wręcz odwrotny, niż zamierzone przeciwstawienie się antysemityzmowi. Zatem "zrozumiała jest decyzja" - uważa Tornielli - by takiej encykliki nie publikować. Dopiero w dalszym ciągu nowego podpisu z Yad Vashem pojawia się zdanie o kontrowersyjności postawy Piusa XII, które otwierało wcześniejszy tekst. Dodano w nim jednak, że chodzi o kontrowersję "wśród uczonych".
"Reakcja Piusa XII, czyli Eugenio Pacellego, na mordowanie Żydów podczas Holokaustu jest sprawą kontrowersyjną wśród uczonych. Od początku II wojny światowej Watykan zachowywał politykę neutralności. Papież wstrzymał się od podpisania z aliantami oświadczenia z 17 grudnia 1942 r., potępiającego eksterminację Żydów. Jednak w swym bożonarodzeniowym orędziu radiowym z 24 grudnia 1942 r. wspomniał on «setki tysięcy ludzi, którzy bez żadnej winy własnej, często tylko z powodu swojej narodowości czy pochodzenia etnicznego, zostali przeznaczeni na śmierć czy stopniowe wyniszczenie». Żydzi nie zostali wprost wspomniani".
Ta ostatnia uwaga mogłaby sugerować, że według dyrekcji Yad Vashem, choć Pius XII w cytowanym orędziu nie wymieniał Żydów "wprost", to jednak ich miał na myśli. Z kolei nowy tekst powtarza wprawdzie wzmiankę o deportacji Żydów z Rzymu, nie zarzuca już jednak Piusowi XII, że "nie interweniował", a tylko stwierdza, że "nie protestował publicznie". Dalej zaś relacjonuje argumenty tak jego krytyków, jak i obrońców. Przypomina przy tym wyraźnie, że katolicy ratowali Żydów.
"Kiedy Żydzi byli deportowani z Rzymu do Auschwitz, Papież nie protestował publicznie. Stolica Święta apelowała na rzecz Żydów osobno do rządzących Słowacją i Węgrami. Krytycy Papieża twierdzą, że jego decyzja, by powstrzymać się od potępienia mordowania Żydów przez nazistowskie Niemcy, była moralnym zaniedbaniem. Brak jasnych wytycznych pozwolił wielu na kolaborację z nazistowskimi Niemcami, gdyż uspokajali się myślą, że nie sprzeciwia się to nauce moralnej Kościoła. Pozostawiało to też inicjatywę ratowania Żydów poszczególnym duchownym i świeckim. Natomiast obrońcy Piusa XII utrzymują, że jego neutralność zapobiegła ostrzejszym krokom przeciwko Watykanowi i kościelnym instytucjom w całej Europie, umożliwiając w ten sposób podjęcie znacznej liczby potajemnych działań ratunkowych na różnych szczeblach Kościoła. Ponadto wskazują przypadki, w których Papież zachęcał do działań związanych z ratowaniem Żydów. Zanim cały istotny materiał nie będzie dostępny dla uczonych, temat ten pozostanie otwarty dla dalszych badań".
Jerozolimski instytut wydał też specjalny komunikat, w którym czytamy:
"W 2005 r. Yad Vashem otworzył nowe Muzeum Historii Holokaustu. Zamieszczone w nim teksty napisano w oparciu o badania dostępne w pierwszych latach XXI wieku. Ostatnio, na zalecenie Międzynarodowego Instytutu Badań nad Holokaustem Yad Vashem, planszę dotyczącą działań Watykanu i Papieża Piusa XII podczas wojny uaktualniono, by uwzględnić badania dokonane w ostatnich latach, dając obraz bardziej złożony niż poprzednio. Wbrew pojawiającym się pogłoskom zmiana ta nie jest wynikiem nacisków Watykanu. W ostatnich kilku latach podjęto nowe badania, po części oparte na otwarciu zbiorów archiwalnych, takich jak sięgające do 1939 r. archiwum Piusa XI, oraz na innych informacjach, łącznie z tymi, które przedstawiono w 2009 r. w Yad Vashem na międzynarodowych warsztatach akademickich «Pius XII a Holokaust - obecny stan badań». Wyjaśniły one pewne sprawy, pozostawiając jeszcze wiele kwestii otwartych. Książka będąca pokłosiem tych międzynarodowych warsztatów zostanie wkrótce opublikowana po angielsku przez Yad Vashem. Uaktualniony tekst do planszy w Muzeum opracowali badacze Instytutu. Yad Vashem oczekuje dnia, kiedy watykańskie archiwa będą otwarte dla badaczy, by można dojść do jaśniejszego zrozumienia wydarzeń".
Jak przypomniano dalej w komunikacie Yad Vashem, dotychczasowy tekst mówił tylko, że reakcja Piusa XII budzi kontrowersje, i zwiedzający nieraz nie rozumieli, na czym one polegały. Obecna plansza przedstawia je bardziej szczegółowo.
"Oczywiście żadna plansza w muzeum nigdy nie będzie mogła w pełni zgłębić danego tematu. Dla tych, którzy chcieliby dowiedzieć się czegoś więcej, biblioteka i archiwa Yad Vashem mają mnóstwo materiału. Badacze i historycy z Yad Vashem nadal badają wszelkie aspekty Holokaustu. W minionych latach w Muzeum wprowadzono szereg poprawek. Jeśli jakiekolwiek dalsze aktualizacje będą w Muzeum konieczne, one również zostaną wprowadzone".
Decyzja Yad Vashem o zmianie prezentacji Piusa XII w Muzeum Holokaustu wywołała różnorodne reakcje w kręgach żydowskich, nieraz bardzo krytyczne, zwłaszcza w środowiskach włoskich. Negatywnie ocenił ją m.in. główny rabin Rzymu Riccardo Di Segni. Często powtarzanym zarzutem jest przypisywanie wprowadzonych zmian wyłącznie watykańskim wpływom dyplomatycznym, mimo iż dyrekcja wyraźnie temu zaprzecza. Takie reakcje były do przewidzenia. Wprowadzając mimo spodziewanych krytyk nowy tekst, jerozolimski Instytut Pamięci Męczenników i Bohaterów Holocaustu wykazał niewątpliwie dobrą wolę, intelektualną uczciwość i odwagę. Oto jak ocenia jego decyzję żydowska badaczka, profesor historii na rzymskim uniwersytecie "La Sapienza", pisująca też w L’Osservatore Romano Anna Foa:
Skomentuj artykuł