"Wymyślili na nowo Ave Maria i bluźniercze Pater Noster. Sytuacja jest fatalna"

Francesco Carucci / Shutterstock.com
KAI / kw

O fatalnej sytuacji włoskiej muzyki sakralnej pisze na łamach turyńskiego dziennika "La Stampa" Sandro Cappelletto.

Znany krytyk muzyczny brał udział w Rzymie w zjeździe kompozytorów z okazji 100. rocznicy urodzin kard. Domenico Bertolucciego, legendarnego dyrektora Chóru Kaplicy Sykstyńskiej w latach 1956-1997, który miał nadzieję, że uda się zachować tradycję prostoty chorału gregoriańskiego i renesansowej polifonii, pozwalającej na udział w liturgii wiernych nie posiadających żadnego wykształcenia muzycznego.

"Dziś walka o to zdaje się przegrana" - konstatuje Sandro Cappelletto, odnotowując głosy świadczące o trudnościach występujących w tej dziedzinie. "Kościół katolicki jest niemy. A kiedy śpiewa, robi to tak źle, że stanowi to profanację liturgii" - pisze włoski krytyk muzyczny. Cytuje opinię ks. Valentino Gonelli, emerytowanego dyrektora chóru kościoła Santa Maria Maggiore w Bergamo na północy Włoch, który mówi o "wymyślonym na nowo Ave Maria i bluźnierczym Pater Noster".

Z kolei ks. Valentino Miserachs Grau, dyrektor chóru w rzymskiej bazylice Matki Bożej Większej, przypomina, że "liturgia śpiewana to nie sposób na uprzyjemnienie towarzyskiego spotkania, jak to jest niestety na porządku dziennym. Muzyka sakralna musi mieć trzy cechy: być święta, być autentyczną sztuką i być uniwersalna. Tymczasem na naszym terenie zagnieździły się chwasty".

DEON.PL POLECA

Michele Manganelli, dyrektor chóru w katedrze Santa Maria del Fiore we Florencji i wykładowca na Papieskim Instytucie Muzyki Sakralnej w Rzymie nie ma wątpliwości, jednym z powodów jest "nieobecność nauczania muzyki w seminariach". "Pierwszymi, którzy nie wiedzą, czego chcą, są liturgiści, proboszczowie i biskupi. Nie wiedzą, co należy robić i nie śpiewają. A jak celebrans nie śpiewa, nie śpiewają też wierni. Nie ma też żadnych zamówień: dziś kompozytorzy muzyki sakralnej przymierają głodem" - stwierdza Manganelli.

Autor artykułu kończy swe uwagi kolejnym cytatem z ks. Gonelli z Bergamo, który przypomniał, że "Paweł VI śpiewał, chociaż fałszował. Benedykt XVI posiada wiedzę muzyczną, kocha muzykę i umie śpiewać. Papież Franciszek nie śpiewa, niestety...".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"Wymyślili na nowo Ave Maria i bluźniercze Pater Noster. Sytuacja jest fatalna"
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.