Wyznał, że nigdy nie darzył szacunkiem biskupów i nie ufał księżom. Prezydent Nikaragui nie zmieni polityki
Prowadzący od kilku lat politykę prześladowań Kościoła katolickiego prezydent Nikaragui Daniel Ortega wyznał, że nigdy nie darzył szacunkiem biskupów. Podczas uroczystości w szkole policyjnej w Managui stwierdził, że nigdy też nie ufał księżom katolickim.
Wyjaśnił, że nie pogodził się z tym, że duchowni popierali władzę byłego prawicowego prezydenta Nikaragui Anastasio Somozy, którego w lipcu 1979 obaliły siły sandinistowskie pod kierunkiem Ortegi. W swym przemówieniu użył on kilkakrotnie obraźliwych słów wobec hierarchów katolickich.
Z ogłoszonego w listopadzie br. raportu niezależnych ekspertów w sprawie prześladowań Kościoła przez reżym tego środkowoamerykańskiego kraju wynika, że dopuścił się on wobec katolików prawie 130 wrogich działań. Między innymi w latach 2018-22 władze państwowe dopuściły się 396 aktów agresji przeciwko Kościołowi katolickiemu i jego wiernym.
Autorzy dokumentu wskazali ponadto, że wśród 127 tego typu wrogich działań w 2022 r. były m.in. procesy karne, zamykanie mediów oraz delegalizowanie organizacji katolickich, a także wydalanie z Nikaragui osób duchownych. W sierpniu br. dyktatorski reżym Ortegi, rządzący krajem od 2007, aresztował biskupa Rolando Alvareza. Pomimo apeli z całego świata o uwolnienie go pozostaje on nadal w areszcie domowym.
KAI / mł
Skomentuj artykuł