Z Jezusem uczestniczymy w cierpieniu innych

(fot. Maciek 86 / Wikimedia Commons)
KAI / kn

Razem z Jezusem umiejmy uczestniczyć w cierpieniach innych, zwłaszcza chrześcijan prześladowanych za wiarę, i przychodzić im z pomocą.

Nie potrafimy usunąć z tego świata cierpienia, ale wpatrzeni w cierpiącego Zbawiciela, możemy czynić je łatwiejszym do zniesienia - przekonywał bp Piotr Libera 16 marca w bazylice katedralnej płockiej. Wygłosił tam kazanie pasyjne podczas nabożeństwa Gorzkich Żali.

Biskup płocki zalecał, by podczas nabożeństwa Gorzkich Żali, rozmyślając nad cierpieniami Zbawiciela, pamiętać też o męce, w której w XXI wieku uczestniczą dziesiątki tysięcy prześladowanych chrześcijan. Statystyki pokazują, że co kilka minut mordowany jest na świecie wyznawca Chrystusa. Historyczne nabożeństwo Gorzkich Żali, wpisujące się w przeżywanie katolicyzmu i polskości, przypominając cenę, jaką Polacy płacili za miłość do Ojczyzny i za przywiązanie do wiary, sprawia, że współcześnie można lepiej rozumieć tych, którzy są prześladowani za wyznawaną wiarę.

"Czy dla pojednania człowieka z Bogiem, dla przebłagania Boga za grzech, była konieczna śmierć Jezusa na krzyżu? - zastanawiał się hierarcha. - Pomyślmy o naszym ludzkim doświadczeniu. Gdy między dwiema osobami pojawia się zło, jego przezwyciężenie i pojednanie wiele kosztuje. Zarówno przebaczający, jak i ten, kto przebaczenia dostępuje, nie mogą udawać, że nic się nie stało. Przecież zaistniałe zło ma znaczenie dla obu osób. Spowodowany przez nie ból jest prawdziwy. Trudno jest wybaczyć i równie trudno jest w całej prawdzie przyjąć wybaczenie" - stwierdził bp Libera.

W jego opinii ludzkie doświadczenie pozwala dostrzec fakt, że w pojednaniu człowieka z Bogiem wysoką cenę płaci przebaczający, miłujący Bóg. Tą ceną jest Syn posłany na świat jako Ofiara przebłagalna za ludzkie grzechy. To On uczynił zadość odwiecznej miłości Ojca "objawionej już w dziele stworzenia i w zawartym przymierzu". Gdy to przymierze człowiek zerwał, Bóg pozostał wierny miłości, która nie cofa się przed niczym, czego domaga się sprawiedliwość. - Nawet własnego Syna nie oszczędził, ale Go za nas wszystkich wydał - podkreślił ordynariusz płocki.

"Cenę zbawienia uiszcza także człowiek otrzymujący przebaczenie - przekonywał kaznodzieja. - Sprawowanie własnego zbawienia oznacza codzienny trud prawdziwie chrześcijańskiego życia. W sposób szczególny ujawnia się to jednak wówczas, gdy Chrystus uczestniczy w naszym cierpieniu. Często pojawia się pokusa, by odpowiedzialnością za ludzkie cierpienie obarczyć samego Boga. Pojawia się pytanie, czy wszechmocny Bóg, który jest miłością, może takie cierpienie dopuszczać?" - zastanawiał się bp Libera.

Odniósł się też do czasów, gdy każde cierpienie traktowano jako następstwo grzechu, tak myśleli nawet Apostołowie. Ale przecież Chrystus przychodził z pomocą wielu cierpiącym, dokonywał cudów, nie starając się odpowiadać na pytanie o sens ludzkiego cierpienia. Uczynił jednak coś o wiele większego. "Przyjąwszy ludzką naturę, sam poddał się cierpieniu. Przeżył dramat agonii w Ogrodzie Oliwnym, dał człowiekowi prawo kierowania do Boga prośby, by `ominął go ten kielich`, chciał, żebyśmy dodawali jak On `Ojcze, nie moja wola, lecz Twoja niech się stanie`. Jezus wziął też na ramiona krzyż, aby go zanieść na Kalwarię i na nim w bólu umierać" - przypominał biskup.

Wzywał, by prosić Pana Jezusa, aby wspierał ludzi swoją łaską, gdy Jego krzyż będzie stawał się ich krzyżem. By wtedy nawet przez łzy potrafili dostrzec Boga, który jest Ojcem i który ich umiłował, i nawet w dramatycznych chwilach potrafili powtarzać "bądź wola Twoja".

Bp Libera przewodniczył także procesji eucharystycznej, towarzyszącej nabożeństwu Gorzkich Żali. Uczestniczyło w nim duchowieństwo miasta Płocka, klerycy WSD i wierni.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Z Jezusem uczestniczymy w cierpieniu innych
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.